Tutaj mam pewną wątpliwość co do tego czy możemy robić ustalenie spokojnego stanu posiadania.
To, że par.39.2 mówi iż: "ustala wykonawca według ostatniego spokojnego stanu posiadania" to nie znaczy, że mówi jak to zrobić... Czy geodeta może "przesłuchać" strony? Czy oświadczenie odnośnie granicy złożone przed geodetą, w trybie innym niż rozgraniczeniowy, jest wiążące dla kogokolwiek?
Pytasz czy stabilizuję?
Jeśli mamy granicę sporną to absolutnie nie! tylko markowanie
Jeśli mamy jakieś jednoznaczne dane odnoszące się do granicy to tak... ale dlaczego? Bo wtedy nie następuje problem ustalenia granic tylko robię wznowienie.
Jeśli wyznaczam w terenie punkty ujawnione w ewidencji gruntów to nie mam wątpliwości, że mogę je zastabilizować w terenie. ale to też nie jest przypadek tych paragrafów
dziwi mnie trochę Wasz dylemat czy można? czy trzeba? czy wolno?
Cytat"4. Ustalane punkty graniczne wykonawca oznacza na gruncie w sposób umożliwiający ich pomiar. Trwała stabilizacja tych punktów może nastąpić wyłącznie z inicjatywy i na koszt zainteresowanych i może dotyczyć wyłącznie punktów ustalonych w oparciu o zgodne oświadczenie, o którym mowa w ust. 1."
Co to jest "wyniesienie granic z mapy"?
Zeskanowałeś i zdigitalizowałeś mapę ewidencyjną i masz wspórzędne? To masz na myśli?
W takim razie co tutaj stabilizować? to są "jakieś" dane, które mogą mieć błąd około 1.5 m, to co tutaj można wynosić w terenie?
Dostałeś z ośrodka punkty ZRD7-8? To nie masz danych pozwalających na określenie położenia tych punktów w terenie z pożądaną dokładnością. Skoro nie masz, to szukasz jak je policzyć, jak je policzysz to wynosisz w terenie to nowopoliczone i przekazujesz do ośrodka info zmieńcie sobie ZRD na 1
Jak nie znalazłeś jednoznacznych danych to robisz ustalenie ze stronami. Jeśli nie ma żadnych granic, nie ma żadnych danych, żadnych śladów na gruncie, nikt nic nie wie, nikt nic Ci nie powie, to ja bym nalegał na zrobienie rozgraniczenia. Na pewno nie podsunąłbym do podpisania protokołu z ustalenia granic wyznaczając jakieś współrzędne z "kapelusza". Tak właśnie traktuję współrzędne z digitalizacji mapy.
Ja staram się nie nadużywać par 38-39. Rozumiem, że tam jest napisane, że się coś ustala, przyjmuje oświadczenia, ale to przyjęcie granic jest do celów inwestycji. Pamiętajmy jako geodeci, że nie tylko kasa się tutaj liczy. Nie możemy robić takich cudów, żeby "później się budynek zmieścił". Jeśli tutaj zaproponujemy granicę, która będzie w jakiś sposób naruszała interes którejkolwiek ze stron to MY ponosimy za to odpowiedzialność.
Przykład: duża inwestycja, robimy mapę dcp, ustalamy granicę po płocie (spokojny stan posiadania) i tak jest zaprojektowany budynek. Potem go tyczymy, a w trakcie tyczenia sąsiad mówi "VETO! Nie pozwalam!" i co? ... cóż ktoś robi rozgraniczenie (ktoś z II) i odnajduje stuletni plan scaleniowy w tapczanie wnuczki ówczesnego sołtysa, a tam jak wół jest narysowany płot i od płotu jest zwymiarowana granica 1m. I co? można zasiedzieć, można wykupić, dużo można, ale kto za to zapłaci? Sąd powie, że geodeta.
My trafiliśmy na taki plan przy robieniu rozgraniczenia, choć nikt tam nic nie chciał budować.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem swoje stanowisko.