Rozpoczęcie pracy geodezyjnej a przyjęcie zgłoszenia

Zaczęty przez adzik7, Poniedziałek 16 Maj 2016, 19:13:38

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

goodspeed

Uważam że dyskusja nad tym wątkiem to trochę "sen głupiego", bo jeżeli będziemy się zastanawiać nad kwestią daty która tak naprawdę nic nie wnosi, to czy warto psuć sobie nerwy i traci czas, natomiast jeżeli komuś ambicja nie pozwala i jest przekonany o swojej racji to niech brnie dalej. Może odpowiednim wyjściem z tej sytuacji było by opisanie dokładnych czynności przebiegu prac w sprawozdaniu?

adzik7Autor w?tku

Ale się burzliwa dyskusja rozpętała :D

Dodam tylko, że "problem" powstał w małym mieście, gdzie też pożyczamy długopisy i czasem dziurkacze od pań i jest miło. Nie chodzi o walkę tylko o merytoryczną dyskusję w miłej atmosferze z Paniami :) Bardziej hobbystycznie się tą sprawą zajmuję :) a w operacie jak trzeba to poprawiam :)

Excrucior

Nie nabijam się z dużych miast,
okk myśle że nie ma co dalej dyskutować o tym w Tym miejscu.

Lupus

Ja się jeszcze nawet nie zacząłem spinać  8)

Luźna rozmowa to jest przy piwie, w trakcie grilla, albo na wspólnym wyjeździe do teatru.
Jak rozmawiamy o pracy to rozmawiajmy konkretnie i podpierając swoje zdanie paragrafami.

Kolega zapytał czym i jak podeprzeć swój pogląd. Próby omówienia tego przypadku traktujesz bardzo niefrasobliwie, bo to podbicia Twojej mapy nie dotyczy.
Nabijasz się z naszych "dużych" miast podając za przykład, że u Ciebie to jest spokojniej i lepiej. Jak by zaczęły tam robić duże firmy z prawnikami, to się nagle okaże, że tak różowo wcale nie jest. Niestety w małych ośrodkach duże firmy robią inaczej niż te małe i nikomu nie przeszkadza taki dualizm. Ośrodki boją się zwrócić uwagę na uchybienia, bo będą się musieli tłumaczyć i dyskutować z doskonale przygotowanym przedstawicielem takiego molocha, który nie robi w życiu nic więcej tylko się spiera z urzędnikami.

Robisz jak jest przyzwyczajony ośrodek i twierdzisz, że tak jest na pewno dobrze, bo my tak robimy oraz to musi być słuszne, bo inaczej byśmy tak nie robili.

__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

Excrucior

#10
Nie potrzebnie sie spinasz, ja nie pytałem czy długopis mogę zabrać  :o chodziło o luźną atmosferę

Poza tym nie mam na myśli dat wpisywania z prac z zakresu 2 czy innych poważnych,
daty i pracę rozpoczynam od otrzymania materiałów i licencji
i nie chodzi o wpisania daty w różnicy okresu miesiąca ale dnia czy dwóch, i nie wpisuje dat z głowy albo jaka mi przyjdzie na myśl wszystko w granicach rozsądku i według paragrafu
I to że nie chodzi kto ma rację -  to chodziło mi że każdy ośrodek może różnie interpretować różne paragrafy i każdy będzie mówić że ma rację, tak jak z datą.
Ja mówię że pracę można rozpocząć od otrzymania licencji - czyli od licencji a nie od otrzymania materiałów.
Spotkałem sie z różnymi sytuacjami gdzie to w starostwie mówią że ma być tak i niby mają rację - tak jak jest napisane w rozporzadzniu że w operacie ma być kpia mapy zasadniczej,
i kazali mi napisać na dołączonej kopii mapy że to kopia??? I mówią że mają racje
wiec kolego jak uważasz jak przyjedzie kontrol do jednego starostwa i tam na mapach będzie napisana kopia a później pójdą do innego  i nie będzie napisane na operatach kopia to Które starostwo dostanie po dupie???? Bo każde uważa że ma racje - a ty mówisz że tak nie może byc

Lupus

"Nie ważne kto ma rację ważne, że ja mam mapy podbite..."
lekko samolubna postawa nie sądzisz?

Nie ma dla Ciebie różnicy jaką datę masz wpisać...
A miałeś kiedyś skargę sąsiada na wykonaną robotę? Zdajesz sobie sprawę, że niezależnie jak durna i bezzasadna ta skarga będzie, to jakiś urzędnik będzie musiał przeprowadzić postępowanie? I niezależnie od swojego prywatnego zdania jak stwierdzi, iż złamane zostało prawo to ukarze CIEBIE, a nie panią z ośrodka, która coś Ci kazała... A złamanie prawa w takim przypadku to np. wejście na grunt celem wykonania wywiadu* przed uzyskaniem licencji. Wtedy to my musimy udowodnić, że jeszcze nie dotykaliśmy niczego co wymaga licencji

*(nie mylić z porównaniem mapy zasadniczej z terenem, bo to tylko fragment tych czynności)

Ja mam sympatyczne ośrodki w okolicy, ale ani ja ich na minę nie wpycham, ani sam się nie dam wepchnąć. Wprawdzie  każdy inspektor jak mnie widzi to się zastanawia jaki przepis wyciągnę, ale ani im ani mi nie przychodzi do głowy, żeby się obrazić i nie robić więcej robót na tym terenie.

Na tym polega nasza sympatyczna współpraca, a nie na tym że zarobiłeś 5 groszy na sympatii Pani Dyrektor. Swoją drogą ja bym się wstydził zapytać czy mogę wziąć ten długopis, w którym jest pół cm więcej atramentu.



__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

Excrucior

#8
Tak jak czytam koledzy Wasze posty to myślę że jesteście z dużych MIAST  :)) bo macie takie głupie problemy,
ja np. dzisiaj pożyczyłem od pani Dyrektor długopis aby poprawić małe uchybienia w operacie i jak oddawałem to powiedziałem że mam takie dwa i zapytałem który to jej ??
w jednym więcej atramentu w drugim mniej  :)) i co Pani Dyrektor? - dała mi ten długopis tam gdzie jest więcej atramentu  O0 hihihi
A chodzi mi o to że koledzy jak macie problemy w starostwie w kwestii wpisywania daty rozpoczęcia pracy czy innych to wam naprawę współczuje i podziwiam geodezje,
bo ja od roku jestem w nowym starostwie ( z powodu ślubu  ^-^ ) a jest mega sympatycznie i nigdy bym nie pozwolił  abym się datami w głupim operacie przejmował i na szczęście w Moim nowym starostwie nikt nie pozwoli abym jako geodeta miał zmartwienia w życiu z takich głupot  :))
Jak dla mnie co za różnica, jak chcą datę od otrzymania licencji taką daję i tyle Kochani nie ma co sie BOKSOWAĆ  tylko luz i robić jak urząd pragnie.
DLA wtajemniczonych ja się boksowałem z jednym urzędem ( z jedną Panią) operat odebrałem w ten poniedziałek i sie zarzekałem że nigdy więcej w tym powiecie roboty nie zrobię, ale doszedłem do porozumienia i jest ok i będę dalej robić  :)) i jest OK i jest spokój i nie ważne kto ma racje - ważne że ja mam mapy podbite  O0  i się nie stresuje

adzik7Autor w?tku

Dzięki za odpowiedzi :)

Oczywiście, że zdaję sobie sprawę, że problem jest lekko przesadzony i nie ma większego sensu walki z nim, ale ta bzdurna interpretacja (że w pracach prawnych można tak, a w innych nie) nie daje mi spokoju. Tym bardziej, że w kolejce w kontroli mamy parę operatów, które zostały złożone zanim ta nieszczęsna data rozpoczęcia stała się problemem i w każdym trzeba będzie poprawiać.. Chcę się wybronić przynajmniej przy tych operatach, które czekają na kontrolę :)

jkbsrwk

maciekwu nie zgłaszasz badania KW ale badanie KW wchodzi w zakres zgłoszonej np. MDCP, a to możesz wykonać przed otrzymaniem materiałów. Taki był sens :)

Lupus

po pierwsze należy się zastanowić czy 7-10 dni na przyjęcie jest zasadne i rozsądne.
U nas też jest webewid, nie wiem czy dziewczyny z naszego odgik pracują po godzinach, ale przyjęcie zgłoszenia nie trwa dłużej niż 24 godziny. wydanie danych to już często kwestia następnego dnia po przyjęciu, ale samo zgłoszenie??? błysk automat
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

maciekwu

Czy Wy sobie aby nie stwarzacie problemów. Od kiedy badanie KW jest pracą geodezyjną wymagającą zgłoszenia czy też licencji. Wizja w terenie tzn. jadę, oglądam, zastanawiam się co i jak rozwiązać też nie jest w katalogu prac wymagających zgłoszenia. No chyba, że każda wycieczka lub spacer jest robotą geodezyjną. Ale to już chyba paranoja. Wydaje mi się że należy dać priorytet rozsądkowi. Jeżeli jakaś czynność wymaga użycia czy wykorzystania materiałów, na które otrzymuję licencję to wymaga zgłoszenia to dla mnie oczywiste.

jkbsrwk

#3
PGiK narzuca jedynie zgłoszenie przed rozpoczęciem :) Tak jak Ecia pisze badanie KW przy syt-wys też jest potrzebne. Nie mają prawa wymagać od Ciebie fałszowania daty rozpoczęcia pracy bo Webewid im wyrzuca błąd, pytanie czy jest sens z tym walczyć, ale to już Twoja sprawa :)

Ecia

Przy syt-wys tez masz obowiązek badania KW w celu ujawnienia służebności wiec logika tej Pani jest słaba.
A tak w ogóle to zgłoś przez dziennik podawczy i poproś o pieczątkę potwierdzającą wpływ.


adzik7Autor w?tku

Mam ostatnio pewien problem w jednym z ODGIKów. Sprawa dotyczy daty przyjęcia zgłoszenia pracy oraz daty rozpoczęcia prac i wygląda to tak:

Dotychczas w sprawozdaniu technicznym, gdzie należy podać okres, w jakim wykonywane były prace wpisywałam jako datę rozpoczęcia - datę zgłoszenia, a jako datę zakończenia - datę sporządzenia operatu. Od pewnego czasu żądają, aby data rozpoczęcia prac nie była wcześniejsza niż data przyjęcia zgłoszenia. W tym ODGIK jest system WebEwid, a przyjęcie zgłoszenia pracy geodezyjnej wykonuje się po około 7-10 dniach od zgłoszenia, i na tą datę przyjęcia sporządza się licencję.

Ja do tej pory grzecznie poprawiałam w sprawozdaniu datę zgłoszenia na datę przyjęcia. Jednak usłyszałam ostatnio w ODGIK interpretację, że rozpoczęcie prac może nastąpić przed przyjęciem zgłoszenia dla prac o charakterze prawnym, a dla syt-wysów dopiero po przyjęciu zgłoszenia. Jako powód Pani Inspektor podała, że w pracach prawnych zanim nastąpi przyjęcie zgłoszenia można sobie np. badać KW, a w syt-wysach nie można zrobić nic bez licencji...

Trochę mnie zastanawia to nierówne traktowanie prac. Próbuję od jakiegoś czasu obalić tą teorię, bo przecież bez licencji na mapę i osnowę mogę sobie pomierzyć np. czołówki na budynku czy choćby jechać na rekonesans czy będzie się dało mierzyć GPSem. W PrGiK jako prace geodezyjne traktuje się już samo projektowanie pomiaru. Jak najbardziej zgadzam się z faktem, że nie można wykorzystywać materiałów bez licencji, ale jest sporo rzeczy, które można wykonać w ciągu tych 7-10 dni między zgłoszeniem a przyjęciem zgłoszenia.
Poza tym jak teoretycznie wg Pani z ODGiK można badać KW, skoro np. przy podziale numery KW działek sąsiednich otrzyma się i tak dopiero wraz z licencją?

Czym mogę się podeprzeć obalając tę teorię? W prawie GIK nie ma żadnych zapisów dotyczących przyjęcia pracy geodezyjnej. Jest jedynie informacja, że należy zgłaszać prace przed ich rozpoczęciem. W rozporządzeniach też nie znalazłam nic więcej na ten temat. Macie jakiś pomysł? A może moje myślenie nie jest prawidłowe w tej kwestii?