tylko co taki podział daje? w sensie: dlaczego ktoś nie chciałby wyjść ze współwłasności? jakie mogą być powody takiego postępowania? współwłasność to chyba najgorszy z możliwych tworów ... niby moje ale jednak nie do końca ...

A skoro sprawa już toczyła się w Sądzie to czemu podział do korzystania? a nie od razu sądowe zniesienie współwłasności??, podział do korzystania nie wydziela fizycznie odrębnych nieruchomości, tylko określa sposób korzystanie z nieruchomości. Chyba, że strony chciały tylko ustalać sposób korzystania z nieruchomości a nie znosić współwłasność hmmm..

Brawo ,

To rozumiem, ze sposób do korzystania może zostać ustanowiony również postanowieniem Sądu, a rolą geodety może być sporządzenie mapy d/c prawnych, oraz może występować jako biegły sądowy.

Mat,
KC art. 206  Każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania  rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli.

Więc, jak chcesz pogodzić np. 5 współwłaścicieli, z których każdy ma inną wizję, który metr² jest jego?

A gdzie jest napisane o tym, że wymaganą formą tej umowy jest umowa w postaci aktu notarialnego?

Jeśli podział do korzystania jest zawarty w formie aktu notarialnego to czemu w postępowaniach sądowych uczestniczyłeś ??

a tak z ciekawości: jaka jest rola geodety w takim postępowaniu? mapa dc prawnych z zasięgiem tego "podziału"?

a ja uczestniczyłem chyba w 50 postępowaniach sądowych tego typu

W życiu nie słyszałem o tym ;-( Ciekawe co jeszcze jest z takich ciekawostek na egzaminie ;-)

Szczegółowy opis takiego podziału w załączniku

chodziło o podział do korzystania pewnie, który może być ustalany na podstawie akty notarialnego.

Tak jest to pytanie z egzaminu ustnego. Miałem je ostatnio na egzaminie i niestety poległem. Komisji niestety nie chodziło o podział niezależnie od ustaleń mpzp, czy podział sądowy, bo taką odpowiedź udzieliłem. Otrzymałem odpowiedź czy słyszałem o akcie notarialnym i że to pytanie właśnie należało odnieść do aktu notarialnego

Jeśli "brak zgody na podział" wynika z jego niezgodności z planem miejscowym to zaproponowałabym podział sądowy - sąd może wszystko (nie musi się ustosunkować do opinii wójta dotyczącej proponowanego podziału). Dodatkowo jest art. 95 ustawy o gospodarce nieruchomościami, który daje możliwość podziału niezależnie od ustaleń planu miejscowego (np. jeśli zachodzi możliwość wykorzystania ust.7 - wydzielenie działki budowlanej niezbędnej do korzystania z tego budynku). Czyli to co zaproponowałeś. Ogólnie pytanie dość ogólnie zadane, więc  trudno się szczegółowo odnieść. Rozumiem, że to na ustny?

Co zrobić gdy dwóch współwłaścicieli jednej działki chce mieć wydzieloną swoją część gruntu a nie ma pozwolenia na podział?

Mam problem z opracowaniem tego pytania. Czy chodzi może tu o podział który następuje w drodze umowy zawartej w formie aktu notarialnego, lub orzeczenia sądu znoszącego współwłasność ? Czy należy to pytanie może odnieść do sytuacji gdy jest budynek na działce i należy wykonać podział poziomy budynku?
Proszę o pomoc gdyby ktoś znał odpowiedz na to pytanie