Pytanie o tyle ciekawe, że bez żadnej odpowiedzi. (aha czyli "był, był, był ale się zmył" "Piorun")
Może byłoby więcej postów jeśli byś jednak pozwolił pisać "leśne dziadki"
Wtedy można byłoby popsioczyć, że nic się nie dzieje... że wciąż Ci sami
Żeby wyjaśnić na początku wszelkie wątpliwości to od razu mówię: ja należę do SGP.
I nie dość, że się nie wstydzę to jeszcze w nim działam.
Ja, zapisując się 10 lat temu, oczekiwałem przedewszystkim spotkań towarzyskich z innymi geodetami, taka młodzieżowa chęć imprez.
Dzisiaj mam trochę inne priorytety hihi
Co nie znaczy, że nie chcę się pobawić w dobrym gronie koleżanek i kolegów po fachu. Dotarło do mnie, że nie będzie dokładnie takiej imprezy jakiej oczekuję jeśli się nie włączę w jej organizację.
Chęć zrzeszania się jest w narodzie czego dowodem jest "1700 osób do końca miesiąca" na tym forum.
Problem jest tylko taki, że w innych stowarzyszeniach to są składki, a tutaj działamy pro publico bono.
Tutaj mogę zaglądać tylko wtedy kiedy czegoś potrzebuję i wychodzę jak tylko tego nie znajdę, tłamsząc przekleństwo, że jednak "nie są tacy dobrzy, jak mi mówili znajomi".
no cóż mamy 1700 członków naszego fora, a postów-odpowiedzi pisze osób 10? 15? reszta to posty-pytania...
zaczęło się od "helpdesku" programu - a dziś to największe forum o zdobywaniu uprawnień, tylko dlatego że ktoś/kiedyś miał ochotę odpowiedzieć i podyskutować.
Wszelkie stowarzyszenia są wyrazem demokracji w myśleniu społeczeństwa, a małe zainteresowanie to anarchia.
Demokracja jest wtedy kiedy nie pytasz: Co państwo/organizacja/stowarzyszenie może zrobić dla ciebie tylko co Ty możesz tam wnieść?
(zamiast wynieść
)a propos to gdzieś przeczytałem takie zdanie:
Nie pytaj co Rząd może dla ciebie zrobić, zapytaj czy może tego nie robić!
ubawiłem się setnie