Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. (Dz.U. 1997 nr 115 poz. 741) Art. 4.3a) działce budowlanej – należy przez to rozumieć zabudowaną działkę gruntu, której wielkość, cechy geometryczne, dostęp do drogi publicznej oraz wyposażenie w urządzenia infrastruktury technicznej umożliwiają prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków i urządzeń położonych na tej działce;
Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane. (Dz.U. 1994 nr 89 poz. 414) Art. 3.12) pozwoleniu na budowę – należy przez to rozumieć decyzję administracyjną zezwalającą na rozpoczęcie i prowadzenie budowy lub wykonywanie robót budowlanych innych niż budowa obiektu budowlanego;
Art. 33.2. Do wniosku o pozwolenie na budowę należy dołączyć:.......
USTAWA z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. 2003 Nr 80 poz. 717) Art. 2.12) ,,działce budowlanej" - należy przez to rozumieć nieruchomość gruntową lub działkę gruntu, której wielkość, cechy geometryczne,
dostęp do drogi publicznej oraz wyposażenie w urządzenia infrastruktury technicznej spełniają wymogi realizacji obiektów budowlanych wynikające z odrębnych przepisów i aktów prawa miejscowego;
warto poczytać te i wiele innych ustaw i wydanych na ich podstawie rozporządzeń przed przystąpieniem do budowy czy nawet wcześniej przed kupnem działki by się nie zdziwić podczas inwestycji.
Urzędnik nie jest od tego by myśleć za inwestora (właściciela) ale by zbadać kompletność dokumentów, natomiast my (Polacy) uwielbiamy przerzucać odpowiedzialność na kogoś innego...choć oczywiście zdarzają się różne urzędnicze "przekręty".
Albo jest plan zagospodarowania albo go nie ma, tu są tylko dwa wyjścia.
W tej sytuacji:
- Występujesz o warunki zabudowy dla tej konkretnej działki (nie musisz być właścicielem).
- Zobacz jak daleko będziesz miał prąd i wodę (żebyś nie zapłacił za przyłącza więcej niż za działkę).
- Sprawdź księgę wieczystą - abyś kupił od właściciela i nie wziął działki z obciążeniem.
- Załatw notarialnie służebność dojazdu (wraz z ceną!) lub wykup dojazd na własność wraz zakupem działki.
To ostatnie będzie zapewne najtrudniejsze.
I to są cztery podstawowe kroki które należy poczynić, choć ja raczej odradzam,
kiedyś w filmie zsłyszałem tekst "POGAŃSKI TO KRAJ POGAŃSKIE OBYCZAJE'
sYsTEM połączył wiadomości: Piątek 04 Styczeń 2013, 21:02:30Cytat: support w Sobota 29 Grudzień 2012, 11:26:55
Przez chwilę się zastanawiałem jak by to zrobić.
Jak rozumiem chcesz kupić tę działkę, jak bym to zrobił:
Krok pierwszy: do właściciela o wznowienie granic z granicznikami, powstał by protokół i w nim chciałbym mieć umieszczony zapis o służebności.
Geodeta sporządza dokumentację do EGiB i sądu z ujawnieniem służebności - jak to nie przynosi skutku; krok drugi 
Krok dwa: operat wodno-prawny 
Krok trzy: zgodnie z KC występujesz do sądu o ustanowienie służebności za odszkodowaniem.
Było by dobrze gdybyś z geoporalu wrzucił lokalizację tej działki może, by jakoś to rozjaśniło sprawę.
Tak chce kupić.
Mariusz jak pisałem właściciel jestn starszą osobą nic mu się nie chce tylko targować cenę a syna podobno temat nie interesuje..
Niedawno w TV był rep. o podobnej tematyce. Gość w górach kupił działkę bez drogi dojazdowej, sprzedający "gwarantował" służebność wieloletniej dróżki polnej, przechodzącej przez narożnik jego posesji nieogrodzonej. Po wybudowaniu domu przez "nowego", właściciel działki z dróżką ( od niego kupił ziemię) co zrobił? OGRODZIŁ i zrobił bramę. Za korzystanie z jedynego ( fizycznie nie ma innej możliwości) dojazdu do posesji zażądał sowitej opłaty. Zaczęły sie wojny najpierw ustne, sądowe a i przemoc fizyczna typu siekiery, widły i niczczenie mienia się pojawiły. Gość miał piękną działkę na zboczu góry, super chatę, tylko musi na helikopter odkładać. . Sprawy sądowe- kilkanaście, z apelacjami itp trwają kilka lat i rozwiązania nie widać, bo na polubowne dogadanie się nie ma szans. Po prostu sprzedający od początku mniał plan na "bramki autostradowe" i stały dochód. A ceny może dyktować dowolne.
To tak ku przestrodze....