Sądzę, ze chęci żadnego stowarzyszenia czy izby w tym kraju nie doprowadzą do powstania samorządu geodezyjnego.
Idą wybory i co? a no trzeba pokazać "ludziom", że się o nich dba
(geodeta to nie wyborca, jest nas wszystkich razem 20k w 40 mln, czyli z całego społeczeństwa to "pół promila")
Która z partii w dzisiejszej sytuacji politycznej wyrazi wolę założenia samorządu? Żadna!
Dba się o "społeczeństwo", a nie o tych co kasę mają "kosić". Przecież w odbiorze ogólnym do czego my dążymy. Chcemy żeby Państwo nas nie kontrolowało, a mamy mieć wyższe zarobki. hello?
Demokracja nie jest dobrym systemem? czasem nie, ale czy przypadkiem nie jest tak, że mówisz geodetom: "Jesteście głupi, że nie walczycie o samorząd, bo Samorząd to o was zadba!" "Każdy kto nie z nami to przeciwko nam?" "Ten co nie popiera idei samorządu ten jest "paskudzącym"?"
A na jakiej podstawie ktokolwiek będzie o mnie dbał? Ja jestem realistą i zadaję pytanie fundamentalne: Za jakie pieniądze?
Składka 80 zł od geodety? żarty? 1,6 mln w skali roku? na co? na prowadzenie całej administracji samorządowej w kraju? 16 izb, 1 centrala: to już jest ponad 60 osób (min 500 000 zł na same pensje), 17 lokali = 400 000 (jeden lokal średnio 2000 miesięcznie),
no i dochodzimy do prawdziwych kosztów:
roboty teraz sprawdzane są za pieniądze podatnika, a będą z naszej składki, każda kontrola to będzie zadanie eksperckie min 3000 zł, a i co mnie ciekawi skąd tych ekspertów będzie powoływać izba, z własnych szeregów czy będziemy mieli "pulę prawdziwych fachowców"?
uprawnienia teraz procedowane są za pieniądze podatnika, a będą z naszej składki zmniejszą się koszty prowadzenia? lokali? komisji? z jakiego powodu miałyby się zmniejszyć? każdy może sobie sprawdzić ile wydaje na ten cel GUGIK oraz ile wpływa do urzędu z tytułu opłat egzaminowanych.
Po za tym:
Dlaczego zmiana uprawnień z państwowych na "korporacyjne" miałyby polepszyć wizerunek zawodu mamy nadzieję, że lud zobaczy tę zmianę jako wyraz samorządności w narodzie? he he ... przepraszam, ale zakrztusiłem się ze śmiechu... kto był ostatnio u notariusza i płacąc taksę pomyślał, o jak to dobrze że mogę zapłacić ustawową stawkę, zamiast wybrać sobie tańszego na rynku.
Dlaczego "paskudzących" zawód będzie mniej? bo będziemy się sami kotrolować? Urzędnik, który pracuje w dziale nadzoru może być "skorumpowany" (nie bójmy się takiego słowa, bo jeśli ktoś załatwia swoim kolegom, synom, żonom/mężom wcześniejsze terminy odbioru, albo stosuje inne zasady odbioru prac to też jest korupcja). To jest ZŁO!, a dlaczego miałbym bardziej wierzyć "samorządowcom"? oni nie będą mieli swoich ulubionych? że co?... że nie będzie kontroli bezpośredniej? to będzie jakaś inna, możliwości przekrętów do zrobienia tak samo dużo.
Nie trafia do mnie argument rodem z Rewolucji Francuskiej: "Zetnijmy króla, a od razu będzie nam lepiej". Sam pomysł jest niezły, ale przypominam, że zanim Francja została mocarstwem to pogrążyła się na kilkdziesiąt lat w chaosie, a potem przyszedł Napoleon i zrobił inną republikę, bo "chwycił wszystkich za mordę" i nazwał się Cesarzem.
Tam nie zadziałały żadne mechanizmy demokratyczne, żadna władza większości nie nastąpiła, żaden powszechny dobrobyt.
Nie mów mi, że skoro widzę realne moim zdanie zagrożenie we wprowadzeniu w życie projektu Samorząd to jestem wstecznik i partacz.
Nie mów mi, że skoro widzę iż największe parcie na samorząd mają dawni działacze innych instytucji i stowarzyszeń, którzy założyli własne, po tym jak się obrazili, bo nie zostali wybrani do władz w macierzystych "formacjach". Tam zadziałały mechanizmy demokratyczne. Nie zostali wybrani! Okrzyknęli więc "hamulcowymi", tych co nie ich wybrali i huzia! za kosę i na barykadę!
Potem znaleźli młodych ludzi, rozczarowanych sytuacją w kraju i przekonali ich, że "weźmy władzę to będzie nam lepiej". Myśl przednia, ale "weźmy" to znaczy kto ma wziąć? "Weźmy" i "oddajcie tę władzę w nasze ręce". No jak nie nasze to czyje? Kogo wybierzecie droga młodzieży, przecież nie tych co tę władzę już mieli. Otóż wybierzecie tych światłych w narodzie co Wam wskazali idee samorządności, tych co kaganek oświaty nieśli. Bo chyba nie macie złudzeń że w tych samorządnych władzach będą sami przed "czterdziestką".
Sam zresztą mówię: Co oni mieliby tam robić przecież są niedoświadczeni.
Idea samorządu jest ze wszech miar słuszna, ale nie bądźmy krajem na dorobku. Najpierw dopracujmy się należytego miejsca w panteonie nauki i techniki, a dopiero potem powiedzmy Wszyscy wiedzą, że jesteśmy najlepsi, więc uwierzcie i pozwólcie Nam się samo-rządzić.
Teraz mówimy: Jak będziemy się samorządzić to dochrapiemy się też należnej nam pozycji i szacunku.
Nie ten kierunek.
Jestem pasjonatem historii i przypomnę demokrację grecką (STAROŻYTNĄ!!!)
Kto mógł rządzić skarbcem? Tylko bogacz! dlaczego? Nie nakradnie bo nie musi - ma swoje. Umie zarządzać kasą, bo swojej się dorobił! A jeśli ktoś mu udowodnił, że nie legalnie? to łapy ucięli.
W demokracji ludowej było odwrotnie. Oddać środki w ręce ludu i jakoś to będzie. Było, było i się wypierdo... wózeczek
Zresztą w dzisiejszych czasach też sobie doskonale radzą Ci Grecy. "W Grecji jest kryzys" - wszyscy to wiedzą, prawda? Grek pracuje mniej niż my, emeryt ma 4x tyle emerytury co polski, a ceny mają podobne. To się nazywa PR. Mamy kryzys musicie nam pomóc! Nikt nie ma złudzeń, że Grecja nie spłaci zadłużenia. Nikt, a już najmniej Grecy.