Jesteśmy na forum koleżeńskim i ciągłe zwracanie się do mnie per Pan jest moim zdaniem całkiem niepotrzebne, bo na "Pana" to ja ani taki stary, ani taki bogaty.
aż sprawdziłem tę ustawę i dochodzę do wniosku, że się mocno nie pomyliłem
ustawa jest z 1991 roku.
art 13, czytany razem z art 16 mówią, że do 30 czerwca 2000 roku należy uregulować sprawy użytkowania wieczystego nieruchomości rolnych w postaci innych umów (nie o użytkowanie), a w przeciwnym razie umowy o UW wygasają.
Te umowy istniejące w '91 zostały zawarte na podstawie ustawy z 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach. Tyle, że została ona już uchylona. zacytowana przez Koleżankę ustawa z roku 91 miała uporządkować między innymi ten problem.
no cóż tym postem też się pewnie czepiam, prawda?
Koleżanka Marlena widzę nieprzyzwyczajona do tego, że ktoś może się nie zgadzać z jej interpretacją.
Na koniec przepraszam, że nie położyłem po sobie uszek kiedy czytam ze zrozumieniem innym niż autor chciał być odczytany.
Nie wiem jak niektórzy, ale ja nazwałbym to dyskusją i wymianą poglądów, a nie czepianiem się.