Geodeto, czas na kasę fiskalną!

Zaczęty przez support, Wtorek 19 Luty 2013, 11:05:21

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

mayst

Czy z dn. 1 lipca br.  mam zakupić kasę fiskalną czy nie,
jeżeli nie mam obrotu od os. fizycznych powyżej 20 tys?
Jednocześnie wystawiam FV dla firm.
Ktoś coś wie słyszał albo dopytywał w US?

Lupus

Nie gniewaj się, ale moim zdaniem nie wytłumaczyłeś po co jest ona potrzebna.
Po za udowodnieniem, że nie kantuję fiskusa. Czyli udowadniam, iż wielbłądem nie jestem.

za dużo gotówki w firmie? tak :o
20 tysięcy to około 30-40 robótek rocznie czyli wpływ do kasy co, uwaga!, 9 -12 dni gdzie tu za dużo kasy to ja nie wiem, ale może nie umiem gospodarować środkami. Ja za taką kasę bym firmy nie utrzymał.

Na koniec podajesz właśnie powód dla, którego nie warto mieć kasy fiskalnej: kasa kosztuje, serwis kosztuje, kolejna też kosztuje i to dużo więcej, bo już nie dostaniesz na nią dofinansowania z US.
rolki nie kosztują (0,50 zł za rolkę raz do roku hihi)

Jak dla mnie to kasa TYLKO kosztuje i nie daje żadnej pewności co do odprowadzenia należnego podatku. Jak ktoś będzie chciał zakombinować to i tak to zrobi.


__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

GEO-MASTER

wow, widze że każdy ma swoją teorię na temat kasy fiskalnej, może coś uświadomię i wytłumaczę skąd i dlaczego mamy KF  :coolsmiley:
Każda firma geodezyjna świadczy usługi (są  też takie, które sprzedają towar), teoretycznie firma wystawia FV za usługę firmie, wiadomo że nie samym firmom świadczymy usługi firmie i wtedy co wystawiamy Kowalskiemu? paragon? przecież nie mamy KF. Fiskus był dla nas przychylny więc stworzył nam limit, kiedyś 40 tysięcy, a dziś już 20 tysięcy na tzw. dochód niefakturowany, czyli wpisany w książkę dochodów niefakturowanych, gdy Kowalski odebrał "MDCP" a nie dostał dokumentu potwierdzającego dowód zapłaty, oczywiście Kowalski mógł poprosić o FV.
Fiskus wymyślił, że jeśli wystawimy FV dla Kowalskiego plus dochód niefakturowany na łączną kwote 20 000 złotych, to jestesmy zobowiązani mieć KF, dgyż mamy za dużo gotówki w firmie, stąd ta nieszczęsna kasa fiskalna. Powiem Wam jeszcze jak można się pozbyć KF ale osobiście nie widzę powodu. Kasa jak wiemy jest drugą żoną i jest przypisana do numeru NIP, zakładając spólkę dostaniemy nowy NIP i nie mamy KF, wychodząc ze spółki wracamy na swój NIP na którym nie mieliśmy KF. KF raz zaproszona do współpracy zostaje z nami na całe życię, tzreba o nią dbać, serwisować i wymieniać rolki a i wymieniać na nową po pewnym przebiegu (ilości paragonów).

Chyba tyle chciałem przekazać  ;)

supportAutor w?tku

Firmy nie mam, ale myślę że ma to związek z nieuczciwymi kontrahentami i podatkiem VAT.
"Być narodowi użytecznym" - Stanisław Staszic, Patron techników polskich.


Lupus

#6
Cytat: Booshi w Piątek 22 Luty 2013, 10:59:43
Placisz, dostajesz paragonik i wiesz, ze odprowadzi podatek od tej kwoty - proste

eee ale Ty zakładasz, że kombinujemy na kwotach. To jest nielegalne i jako takie nie może być podawane jako obowiązująca norma.
Moim zdaniem jedno z drugim nie ma związku. Założenie, że wszyscy kradną, jest krzywdzące.
Płacisz i wiesz, że odprowadzi podatek od tej kwoty - to jest proste. W trybie jakich przepisów? a co mnie to?
Wiem, że ma zapłacić. jeśli podejrzewam, że nie płaci zgłaszam to u odpowiednich służb. Nie donoszę tylko zgłaszam
Donosi - świnia, zgłasza - obywatel. czyjesz różnicę?

Kasa fiskalna jest środkiem państwa na udowodnienie tezy, że wszyscy to złodzieje, bo jeśli by nie kradli to nie potrzeba by było kas.


Tak jeszcze mi przyszło do głowy.
Jeśli zabrałbym Ci rolkę z kasy i zapytał ile wziąłeś od swoich klientów w ciągu ostatnich 5 lat oraz jednocześnie zapytał ich ile zapłacili, to uważasz, że wszystkie kwoty by się zgodziły?
Śmiem twierdzić, że nie i nie dlatego że nie zgadzały się w czasie płacenia i wystawiania paragonów.

Robiłeś gościowi 5 lat temu mapę za 650 zł, potem rok później tyczenie za 579 zł, a kolejny rok później inwentaryzację kabla eN, kanalizacji, wody i w końcy budynku każde za ileś, albo płacone razem...itd a żeby jeszcze zagmatwać to robiłeś podział jego sąsiadowi, za który on częściowo płacił, bo regulowali granicę, i po drodze wznowiłeś granicę, albo robiłeś tyczenie płotu...
Jesteś pewien że ten człowiek nie pomyli mapy do celów projektowych, z wstępnym projektem podziału, a inwentaryzacji przyłącza wodociągowego z inwentaryzacją powykonawczą budynku. Zwłaszcza, że za jedno płacił za sam pomiar powykonawczy, a za wodę razem z tyczeniem (czyt. pełną obsługę).
Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie...
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

Booshi

CytatPo co nam więc kasa fiskalna? ja nie wiem...


a ja wiem, bo mojemu "znajomemu" zabrał urząd książkę a zleceniodawców prosił o podanie kwoty jaką zapłacili za wykonanie usługi. Pytał rownież wykonawce ile skasował ... tak pojawiło się grubo ponad 50 rozbieżności :)


Płacisz, dostajesz paragonik i wiesz, ze odprowadzi podatek od tej kwoty - proste

//edit by support
piszemy po polsku z ogonkami
Do zainstalowania wtyczka: słownik języka polskiego
https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/polish-spellchecker-dictionary/

Lupus

Cytat: GEO-MASTER w Czwartek 21 Luty 2013, 18:46:25
nikt mi nie powie, że przy limicie 20 000 tysi rocznie dla "Kowalskiego" geodeci nie powinni mieć kasy.

Ja Ci powiem!
nie przy limicie 20 k tylko 40 k! tak przynajmniej było na początku roku, ale już w listopadzie czy grudniu wprowadzili 20k
Mnie nie drażni samo wprowadzenie kas, tylko sposób.

Swoją drogą, kasa moim zdaniem ma sens kiedy istnieje ryzyko (w sensie rozliczenia z fiskusem), że nie ujawnię dochodów. A w naszym fachu wszystko co robisz, kończy się dokumentami. NIE DA SIĘ ukryć faktu wykonania pracy.
Kiedyś znajomy był kontrolowany w ramach tzn.kontroli  krzyżowej (czyli przy okazji prześwietlania jego klienta). Dostał od UKS pytanie co robił dla tego gościa, bo oni znaleźli dzienniki budowy, mapy do celów projektowych i inwentaryzacje. Znaleźli wszystkie roboty i pozostało mu tylko powiedzieć Tak wszystkie te prace wykonałem i dochód z nich wykazałem w ewidencji sprzedaży pod pozycjami...
Po co nam więc kasa fiskalna? ja nie wiem...

__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

GEO-MASTER

witam,

jestem szczęśliwym posiadaczem kasy "HANDY" od 2008 roku, chyba jako jedyna jednostka wykonawstwa geodezyjnego w Zielonej Górze, heh ;)
Panie i Panowie kasa fiskalna ratuje życie przed fiskusem i nikt mi nie powie, że przy limicie 20 000 tysi rocznie dla "Kowalskiego" geodeci nie powinni mieć kasy. Zaraz się za nas wezmą, czytałem o tym sporo, osobiście miałem tą czy tę przyjemność - dramat.


pzdr

Lupus

Szkoda, że w wielu punktach sprzedaży można dziś usłyszeć: Tak mieliśmy kasę za 1000 zł, ale teraz już ich nie ma... i będą dopiero pod koniec marca!
ALE... mamy za to hiper duper kuper za jedyne 1500 do 3000. Mniejsza, lżejsza, lepsza bateria,  z elektronicznym zapisem paragonów, czyli tylko jedna rolka zamiast dwóch! TO JEST OSZCZĘDNOŚĆ! szkoda tylko, że rolka kosztuje 50 groszy, i wchodzi na nią ponad 500!!! paragonów. Czyli np w moim przypadku jakieś 5 lat! , uwzględniając też raporty dzienne i miesięczne.  :2funny:
Jak kupiłem Perełkę (czyli tą większą, brzydszą i dwu rolkową) to w sklepie zostało jeszcze trzy hihi :uglystupid2:
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

supportAutor w?tku

#1
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach, prosimy Zarejestrować się lub Zalogować

Od 1 marca br. znacznie rozszerzy się grupa przedsiębiorców, którzy muszą rejestrować transakcje za pomocą kasy fiskalnej. Dotyczy to także wielu geodetów.

Zgodnie z dotychczas obowiązującymi przepisami urządzenie takie musiała posiadać firma notująca obroty na rzecz osób fizycznych oraz rolników ryczałtowych powyżej 40 tys. zł rocznie, a w przypadku nowych firm limit ten był o połowę niższy. Obowiązujące od 1 stycznia br. rozporządzenie ministra finansów w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących (DzU z 11 grudnia 2012 r., poz. 1382) dla obu tych grup firm zrównuje granicę do poziomu 20 tys. zł.

Ale dla nowych przedsiębiorstw tylko pozornie nic nie zmienia. Dotychczas pułap 20 tys. zł był określony rocznie i obowiązywał zarówno firmę rozpoczynającą działalność w styczniu, jak i w grudniu. Teraz limit ten będzie maleć wraz z kolejnymi miesiącami. W praktyce można więc powiedzieć, że wynosi on niecałe 1,7 tys. zł miesięcznie.

Zakupu kasy można uniknąć, jeśli firma prowadzi wyłącznie obrót bezgotówkowy (wówczas każdy przelew musi być jednoznacznie opisany, jakiej usługi dotyczy) lub też nie świadczy usług na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej powyżej wspomnianych wcześniej limitów. Ustawodawca wyłączył ponadto z obowiązku posiadania tego urządzenia nowych przedsiębiorców, którzy w ciągu roku świadczą mniej niż 50 usług dla maksymalnie 19 osób fizycznych/rolników ryczałtowych. W przypadku firm rozpoczynających działalność w drugiej połowie roku limity te wynoszą odpowiednio 25 usług i 9 odbiorców. Każda taka usługa musi być jednak udokumentowana fakturą, w której zawarto dane identyfikujące odbiorcę. Warto podkreślić, że jeżeli posiadamy już kasę fiskalną i w którymś roku ,,uda" nam się zejść poniżej wyżej wymienionych granic, nadal będziemy musieli rejestrować transakcje za jej pomocą.

Dobrze wiedzieć, że przedsiębiorcy, którzy nabywają kasę po raz pierwszy, mają prawo do ulgi na ich zakup. Wynosi ona do 90% ceny netto, ale nie więcej niż 700 zł. Szczegółowe zasady refundacji określa rozporządzenie ministra finansów z 27 grudnia 2010 r. w sprawie odliczania i zwrotu kwot wydatkowanych na zakup kas rejestrujących. Ci, którzy kupują kolejną kasę, mogą liczyć jedynie na zwrot podatku VAT.

"Być narodowi użytecznym" - Stanisław Staszic, Patron techników polskich.