Czym zajmujecie się zarobkowo oprócz geodezji?

Zaczęty przez Szajbiński, Piątek 24 Styczeń 2014, 08:12:42

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

alcapon

Korepetycje z ewmapy / pliki gml / operaty -> ewmapa@o2.pl
http://www.youtube.com/user/ewmapa/videos

mała mi

#17
W maju minie 5 lat jak jesteśmy "na swoim". I nie jest kolorowo. Opłaty stałe wykańczają człowieka.
Wie ten, kto jest/był na swoim. Człowiek zarabia po to, żeby łatać dziurę.
Coraz częściej przeglądam oferty pracy w branży z UK. Może jest to jakieś rozwiązanie dopóki żeśmy młodzi i rześcy  ::)
Kiedy zaczynaliśmy "na swoim" mówili, najgorsze pierwsze 5 lat.
Czekam na cud w czerwcu  ::), a niech się ziści  :D

geoziom

Hej, ogólnie sytuacja nie jest zaciekawa na Dln Śląsku, dużo moich kolegów z technikum i studiów odeszło z zawodu. Ja mając zakres 1 w kieszeni i duże doswiadczenie z 2-ki, Jakoś nie mogę narzekać, chyba że trafiam na dobrych i ludzkich pracodawców, pracuję w małej firmie, i myślę o działalności ale wiem jakie są realia, poza tym chodzi mi jeszcze po głowie biegły sądowy , tylko muszę w końcu zdać zakres 2, ale twardo się przygotowję kolejny raz, poza tym geodezja prawna to mój konik po poprzedniej pracy. Ale szczerze patrząc na inne zawody inżynierskie to niestety jesteśmy w tyle jeśli chodzi o zarobki :(

Brook

U mnie w poprzedniej firmie właśnie za takie pieniądze ostatnio pracowali (więcej niż 8 godzin)  ::)
Ba... nawet sama w poprzednim roku miałam niższe niż 1000 zł zarobki  :idiot2:
www.geodetachelm.pl
www.geodezja-chelm.pl

Uśmiech najkrótszą drogą do człowieka

zmooda

Może i "pojechałem" ale już dwa razy brałem urlop bezpłatny aby pracować w INNEJ FIRMIE i szef zawsze się zgadzał. Z 1000 zł ciężko być zadowolonym. Wątpię by za tyle w geodezji ktoś chciał pracować.

djaworek

Cytat: zmooda w Wtorek 28 Styczeń 2014, 22:09:54
Witam,

Ja muszę przyznać że dobrze trafiłem i jestem zadowolony z pracy w geodezji. Pracuję w niedużej firmie w okolicach Warszawy. Przez jakiś czas ostro harowałem aby zapracować sobie na wdzięczność szefa. Teraz nawet gdy proszę o roczny urlop bezpłatny to go zawsze dostaję. Niestety słyszę od znajomych poszukujących pracy, że w geodezji jest źle. Niektórzy się dokształcają w kierunku GIS-u, bo tu widzą realną szansę na pracę.

Sorki ZMOODA ale z tym urlopem to "pojechałeś"!
Jestem przekonany, że łatwo znaleźć szefa który da dłuższy, dużo dłuższy  :2funny: bezpłatny urlop.
Napisałeś, że jesteś zadowolony. Można być zadowolonym z 1000zł albo dopiero z 6000zł. Dla tych pierwszych bym powiedział, że jest nawet bardzo dużo radości  :( :( :( Niestety

zmooda

Witam,

Ja muszę przyznać że dobrze trafiłem i jestem zadowolony z pracy w geodezji. Pracuję w niedużej firmie w okolicach Warszawy. Przez jakiś czas ostro harowałem aby zapracować sobie na wdzięczność szefa. Teraz nawet gdy proszę o roczny urlop bezpłatny to go zawsze dostaję. Niestety słyszę od znajomych poszukujących pracy, że w geodezji jest źle. Niektórzy się dokształcają w kierunku GIS-u, bo tu widzą realną szansę na pracę.

Mitkos Papas

Czyli widzę, że nie tylko ja się wykańczam charytatywnie ;-)

wykolejeniec

Cytat: Szajbiński w Poniedziałek 27 Styczeń 2014, 08:02:28
A już myślałem, że to coś ze mną jest nie tak skoro myślę o innej pracy, ale jednak widzę, że to nie tylko mój problem... Czyli nie pozostaje nic innego niż geodezje traktować jako dodatkową pracę, a na poważnie zająć się czymś innym. Przykre bo biorąc pod uwagę lata nauki, poświęcenie wychodzi na to, że jest to prawie jak "wolontariat"...

Niestety chyba tak trzeba. Ja w ogóle mogę powiedzieć, że odkryłem w sobie poczucie misji z tym związanej. Już przynajmniej 3 techników i ze dwoje gimnazjalistów zrezygnowało z geodezji jak przedstawiłem im jak to naprawdę wygląda. Pokazałem jakie są faktyczne ceny, koszty związane z samym zleceniem (opłaty, pomocnik, materiały, paliwo) i jakiego to nakładu pracy wymaga. I niestety rozwiały się marzenia o TAAAAKIIICH zarobkach za kreskę na mapie.
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, cuda wymagają więcej czasu.

SzajbińskiAutor w?tku

A już myślałem, że to coś ze mną jest nie tak skoro myślę o innej pracy, ale jednak widzę, że to nie tylko mój problem... Czyli nie pozostaje nic innego niż geodezje traktować jako dodatkową pracę, a na poważnie zająć się czymś innym. Przykre bo biorąc pod uwagę lata nauki, poświęcenie wychodzi na to, że jest to prawie jak "wolontariat"...

e-geo@info-lab.pl

Tak na serio to trochę bawię się w pszczelarstwo :)

geowinek

#7
Cytat: ecia w Piątek 24 Styczeń 2014, 21:19:37
a żona prezesa też się liczy?:) bo jak podsumuję swoje zarobki i wydatki na nianię, ZUS, benzynę, zabawki geodezyjne, ubezpieczania, przeglądy i inne badziewia to coś tam na + wychodzę ale przynajmniej mąż nie ma w domu sfrustrowanej kury domowej :)

:) kosztuje to wszystko

e-geo@info-lab.pl

a żona prezesa też się liczy?:) bo jak podsumuję swoje zarobki i wydatki na nianię, ZUS, benzynę, zabawki geodezyjne, ubezpieczania, przeglądy i inne badziewia to coś tam na + wychodzę ale przynajmniej mąż nie ma w domu sfrustrowanej kury domowej :)

Brook

Z wpisów widzę, że geodezja to raczej nie wiodący temat.....  Może taki "model" faktycznie jest bardziej "opłacalny", bo ja pracuję w prywatnej firmie i gdy mamy jakieś "grubsze" tematy (a zawsze coś się znajdzie) to nie ma mowy nawet o czasie dla siebie i swojego hobby a co mówić o innym zarobku.....
Do tego ja pracuję na akord.... czyli ile zrobię tyle zarobię  :-\
www.geodetachelm.pl
www.geodezja-chelm.pl

Uśmiech najkrótszą drogą do człowieka

geowinek

#4
Od 2000 r. przeplatałem branże w zależności od pory roku. Łączyłem geodezje i budownictwo, a gdy te branże były zamarznięte zakładałem narty i przez 500 – 700 godzin w sezonie zimowym pracując na stoku zarabiałem kasę i rzeźbiłem kaloryfer na brzuchu i te sprawy :training1: pełna satysfakcja (nie wspomnę o kilku poważnych urazach). Rozwlekło się to w czasie baaaardzo, Pan z komisji stwierdził, że powinienem mieć już doktorat z geodezji :uglystupid2:, no cóż teoria teorią a rzeczywistość rysuje swoje. Dzięki dotacji z unii od 2012 prowadzę własną działalność, w zakresie głównego PKD geodezja i kartografia (hobby), kasę zarabiam w branży budowlanej zatrudniam pracowników, do tego mam bezpośredni kontakt z klientem i mogę oferować i wykonywać prace geodezyjne (oczywiście pod nadzorem :knuppel2:), do momentu zdobycia uprawnień. Zimą prowadzę Szkołę Narciarską odreagowując od patologii w geodezji i wierzycieli w budownictwie :crazy2:. Ciężka praca popłaca. Aaaaa jeszcze po drodze kończyłem studia wyższe. Szczerze to jestem wypompowany.