Budowa budynku bliżej niż 3m.

Zaczęty przez jkbsrwk, Poniedziałek 04 Lipiec 2016, 20:09:54

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Lupus

Nie może sobie rościć żadnych praw innych niż mu przysługują. Udzielił prawa do korzystania z nieruchomości.
Jak będzie sprzedawał komuś innemu niż inwestor budynku, to ma obowiązek poinformować go o obciążeniach jakie ciążą na sprzedawanej nieruchomości.
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

jkbsrwkAutor w?tku

Jedna nieruchomość to grunt o jednorodnym stanie prawnym, więc to dalej będą dwie nieruchomości. Problem zrobi się w momencie jak ktoś zacznie sobie rościć prawa do budynku, który w jakiejś części znajduje się na jego nieruchomości. Fajnie, że jest coś takiego i urząd "myśli", tylko trochę martwią mnie konsekwencje takich postępowań (w niektórych przypadkach) zakładając, że dobrze rozumiem sens.

Lupus

Jeżeli syn wykazał prawo do dysponowania nieruchomością sąsiednią, to ty samym włączył ten obszar do swojej "całości gospodarczej". Więc nie należy w przypadku tej budowy mówić o dwóch nieruchomościach, tylko o działkach, które pomimo innego stanu prawnego stanowią jedną nieruchomość. Wykorzystywaną w jednym celu i przez jeden podmiot (lub grupę).

To nie tak, że ja jakoś specjalnie bronię tego poglądu, tylko uważam, że w pewnych sytuacjach należy patrzeć na budowy, nieruchomości i prawa do nich przez pryzmat rozsądku. Cieszy mnie też, że gość dostał pozwolenie na budowę, bo to oznacza, że w tym przypadku urząd się nie "zamknął" w czystym czytaniu przepisów.

__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

jkbsrwkAutor w?tku

No właśnie nie. Napisałem, że syn wykazał prawo do dysponowania nieruchomością sąsiednią (ojca). Dzięki temu wybudował budynek 2m od granicy, ale na tej samej podstawie mógłby zabudować tą działkę.

Lupus

Cytat: jkbsrwk w Środa 06 Lipiec 2016, 09:31:22
Moim zdaniem odrębna własność tylko przy użytkowaniu wieczystym. ... jeśli zabudujemy nieruchomość sąsiednią to możemy wystąpić o nabycie gruntu zabudowanego.

Odrębna własność to nie tylko domena UW. Gdyby tak było to w paragrafach o zakładaniu rejestru gruntów byłaby mowa tylko o użytkowaniu wieczystym a nie o innym odrębnej od gruntu własności.
Jeśli zabudujemy nieruchomość sąsiednią... ale w tym przypadku nie ma mowy o nieruchomości sąsiedniej, a wyłącznie o sąsiedniej działce, która jednak należy do zwartej całości gospodarczej, czyli do mojej nieruchomości.
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

jkbsrwkAutor w?tku

Jest MPZP, ale nawet jeśli byłby zapis o odległościach to nie może być mniejszy niż ustawowe 3m/4m. Ale takie sytuacje pojawiają się od jakiś 6 miesięcy i w budownictwie tłumaczyli mi, że właśnie jest to dopuszczalne jeśli inwestor wykaże prawo do dysponowania nieruchomością sąsiednią (nawet jak nie jest właścicielem tak jak wyżej opisałem). Tylko nie wiem skąd to się bierze i nie daje mi to spokoju :P

support

Jest tam plan zagospodarowania? Może jest tam zapis mówiąc o odległościach budynku od granicy
"Być narodowi użytecznym" - Stanisław Staszic, Patron techników polskich.


jkbsrwkAutor w?tku

No nie jestem przekonany... Moim zdaniem odrębna własność tylko przy użytkowaniu wieczystym. Nie widzę innej opcji ujawnienia takiej sytuacji w KW. No i Kodeks Cywilny.. jeśli zabudujemy nieruchomość sąsiednią to możemy wystąpić o nabycie gruntu zabudowanego. Dlatego ten przepis budzi we mnie wątpliwości :P

Lupus

Z własnością budynku to chyba nie jest takie proste.
Ogólna zasada mój grunt to mój budynek może się tutaj nie sprawdzić.
Nie wiem jak w takiej sytuacji poradzić. Moim zdaniem na podstawie umowy można zabudować nie swój grunt i być właścicielem budynku, ale wywodzę to wyłącznie z zasady, że skoro nie jest zabronione to znaczy, że jest dozwolone.
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

jkbsrwkAutor w?tku

Czyli jeśli dobrze rozumiem- na przykład: na podstawie umowy o użyczenie wykazuje prawo do dysponowania nieruchomością sąsiednią i wtedy mogę zbliżyć się do granicy? A w przypadku gdy zabuduję działkę którą mam w użyczenie budynkiem, to prawo własności budynku przysługuje właścicielowi gruntu, tak?

Lupus

Prawo do dysponowania jest albo dzierżawą, albo użyczeniem, albo władaniem/użytkowaniem.

Nieruchomość to również obszar do którego w ramach jakiegoś zamierzenia gospodarczego mamy prawa. Do różnych celów możemy mieć różnego "szczebla" prawa. Przy budowie najlepiej mieć własność, ale nikt nie powiedział, że te prawa muszą być jednolite albo, że użyczenie nie wystarcza.
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

jkbsrwkAutor w?tku

#3
Nie no jasne. Jeśli jest właścicielem nieruchomości sąsiedniej. Tu jest wszystko jasne i logiczne.

Ale ostatnio u nas pojawiła się taka o to interpretacja, której nie rozumiem (przedstawię na przykładzie): Syn buduje dom 2m od granicy z nieruchomością ojca. Wnioskując o pozwolenie na budowę przedstawia prawo do dysponowania nieruchomością ojca na cele budowy i projekt, który właśnie przedstawia ww zbliżenie do granicy. W budownictwie wydali decyzje wszystko ok.

No i nie wiem z czego wynika taka interpretacja? Na jakiej podstawie można dołączyć prawo do dysponowania nieruchomością sąsiednią w takiej sytuacji? (w sensie jaki stosunek prawny wykorzystać).

Lupus

Ale czego dokładnie szukasz?

Moim zdaniem to przecież logiczne: Nie można budować bliżej niż 3 m od granicy nieruchomości. Jeżeli nieruchomość składa się z kilku działek to nie ma powodu zajmować się granicami działek wewnątrz nieruchomości. Jeżeli inwestor ma prawa do większej nieruchomości niż jego własność to buduje. Gdzie tu może być haczyk? chyba nie ma żadnego.

__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

jkbsrwkAutor w?tku

Witam, ostatnio pojawił się taki temat, że można budować budynki bliżej granicy jeśli inwestor posiada prawo do dysponowania nieruchomością sąsiednią na cel budowy, nawet jeśli nie jest jej właścicielem. Nie mogę doszukać się nigdzie w przepisach z czego to wynika. Zna ktoś temat i może mi go przybliżyć albo nakierować?