To nie jest czarnowidztwo tylko Nasze realia.

Validacja (co za słowo!) jakimś algorytmem na pewno będzie, a przynajmniej powinna być, chociaż uważam że to powinien być dll, który można dołączyć do swojego programu (KAŻDEGO) jako narzędzie "przedimportu". Zamiast oddzielnego programu, który musi być odpalony, żeby sprawdzić poprawność, każdy program będzie wtedy to robił automatycznie i każdy tak samo.
Problem widzę w tym, że różne programy mogą później szukać tych pominiętych znaków np. końca linii, jakiś spacji, albo tabów. Inne będą czytały XML niezależnie od tych spacji, a nawet wyświetlały zgodnie z ludzką potrzebą łady i przejrzystości, w postaci tych wcięć.
Najlepszym przykładem jest zwykły format txt, gdzie w plikach koniec lini jest #13#10 albo samo #10,(w zależności od bodajże systemu Win/Unix). potem notatnik ma problemy z odczytaniem ale już trochę bardziej zaawansowany edytor czyta "poprawnie".