Przewodnik po faktach 172, 17 września 2012 r.
Co łączy powyższe funkcje?Mają one wiele cech wspólnych ale spoiwem wszystkich są dwa charakterystyczne typy obiektów: działki i budynki.
ad 1/ Działki, bo system informacyjny kraju bilansuje informacje do powierzchni kraju, pokrytego działkami w sposób ciągły (jest oczywiście kraj, w którym ten sam obszar może być pokryty dwoma lub wieloma działkami lub brakuje 10% powierzchni kraju, ale to są patologie); budynki, bo główny potencjał informacyjny mieści się w budynkach lub jest z nimi związany,
ad 2/ Działki i budynki, bo są one podstawą funkcji porządkowej nieruchomości,
ad 3/ Działki, bo na nich odbywają się realizacje przestrzenne i z nimi są one związane, zwłaszcza w zakresie odpowiedzialności cywilnej i karnej; budynki, bo realizacje przestrzenne to budynki i budowle,
ad 4/ Działki i budynki (pojedyncze lub zagregowane), bo na nich ( w nich) ulokowana jest podstawa infrastruktury naukowej i naukowo-technicznej wobec innych nauk, a w szczególności nauk o Ziemi.
DziałkiW jaki sposób w Unii Europejskiej traktowana jest działka, opisywałem wielokrotnie. Działka jest treścią rozdziału 6. Załącznika Nr II do ROZPORZĄDZENIA KOMISJI (UE) NR 1089/2010 z dnia 23 listopada 2010 r. w sprawie wykonania dyrektywy 2007/2/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w zakresie interoperacyjności zbiorów i usług danych przestrzennych ze zmianami wynikającymi z ROZPORZĄDZENIA KOMISJI (UE) NR 102/2011 z dnia 4 lutego 2011 r. zmieniającego rozporządzenie (UE) nr 1089/2010 w sprawie wykonania dyrektywy 2007/2/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w zakresie interoperacyjności zbiorów i usług danych przestrzennych – obydwa rozporządzenia opublikowane w języku polskim; działka jest także treścią Wytycznych I.6 opublikowanych tylko w języku angielskim.
BudynkiBudynki jeszcze nie mają unijnego aktu wykonawczego w języku polskim, jakkolwiek akt taki jest od ponad roku uzgadniany z GUGiK i ukaże się na początku przyszłego roku.
Budynki mają jednak ogłoszone na początku lipca br. i obowiązujące Wytyczne III.2 (w języku angielskim) i należałoby przypuszczać, że GUGiK uwzględnił je w projekcie nowelizacji rozporządzenia w sprawie ewidencji gruntów i budynków. Nic takiego jednak nie miało miejsca.
Dlatego proponuję się przyglądnąć Wytycznym, bo są one dobrze przemyślane i w krótkim czasie ich obligatoryjna część będzie obowiązująca – wprost i bezpośrednio. Nas też.
Wytyczne są dość obszerne, liczą sobie 278 stron i, niestety, bazują na normach CEN ISO, których Polska oficjalnie w ustawie o Infrastrukturze Informacji Przestrzennej (IIP), wzorem implementowanej dyrektywy INSPIRE, wprowadzić nie chciała ale w rozporządzeniach zaleca ich stosowanie (co nie oznacza oficjalnego wprowadzenia, dla którego zachowany jest odrębny tryb). To, że zalecenia te są z błędami, np. dwoma niespójnymi systemami znaków polskich, czy z ogromną ilością błędów terminologicznych, jest cechą wyróżniającą geodezyjną część polskiego systemu prawnego. Warto więc zainteresować się efektem pracy specjalistów europejskich, tym bardziej, że w przypisie 5. napomknięto, iż w przygotowaniu Wytycznych uczestniczyli także eksperci z Polski.
Ogłoszone na początku lipca Wytyczne noszą datę 20 kwietnia 2012 r. i zawierają na wstępie bardzo znamienną tabelę wyjaśniającą dziedziny, w których ewidencja budynków jest wykorzystywana, z którymi zatem powinna być uzgadniana, i których atrybuty powinna uwzględniać. Wszystkie te dziedziny są szczegółowo omówione, a ich atrybuty scharakteryzowane w rozdziałach 12 do 16 (niezależnie od wyprowadzenia podstaw w rozdziałach wcześniejszych). Muszę stwierdzić, że nawet na mnie, któremu problematyka INSPIRE nie jest obca od momentu jej rodzenia się, zakres treści zrobił wrażenie.
Tabelę zatytułowano: Spisy i statystyka, co należy rozumieć, jako oficjalną ewidencję – rejestr państwowy budynków i budowli. Jest to więc odpowiednik naszej ewidencji budynków i za to w myśl ustawy o IIP odpowiada Główny Geodeta Kraju (GGK).
Poszczególne dziedziny rozmieszczono w trzech grupach opatrzonych tytułami:
Spisy (rejestracja atrybutów z zakresu bezpieczeństwa, zarządzania kryzysowego) dotyczące:
- zagrożeń naturalnych ( powodzi, trzęsień ziemi, pożarów, osuwisk),
- zagrożeń komunikacyjno-transportowych,
- zapobiegania i zarządzania kryzysowego.
Spisy jednostek urbanistycznych (rejestracja odmiennych cech środowiska) dotyczące:
- zanieczyszczeń ( powietrza, ziemi oraz hałasu),
- jakości warunków osadnictwa (zamieszkania),
- zrównoważonego budownictwa (np. z punktu widzenia energii)
- czynników historycznych.
Spisy obiektów statystyki środowiskowej (ich monitorowania) podzielone na dwie podgrupy, a dotyczące:
IIIa. Rozwoju urbanistycznego, w tym:
- określenia rodzaju jednostek urbanistycznych,
- planowania przestrzennego i jego monitoringu.
IIIb. Urządzeń infrastruktury, w tym:
- lokalizacji nowych urządzeń infrastruktury,
- zarządzania infrastrukturą (istniejącą),
- zarządzanie obiektami pamięci narodowej (kultury, historii) oraz wartościowaniem obiektów.
Dla wszystkich grup wskazano środki komunikacji ze społeczeństwem wymieniając wśród nich mapy zagrożenia, mapy miast, mapy tematyczne i turystyczne oraz modele 3D. Nie należy jednak zapominać, iż wszystkie one oparte są o bazy danych, które w odniesieniu do nowych pomiarów od 28 grudnia 2010 r. muszą być oparte o kody i dokładności wymienione w rozporządzeniu unijnym 1089/2010, to jest o katastralny układ odniesienia, a to jakoś umknęło urzędnikom z GUGiK, jak zresztą umknęło im wiele innych unijnych wymogów.
Co umknęło legislatorom z GUGiK?To, że 140-osobowej armii urzędników z GUGiK umknęła z pola widzenia jakaś ustawa europejska (1089/2010), to możliwe, bo jest ich setki, choć związanych z geodezją raptem 6, ale to, że od lat umyka im całe spektrum obowiązujących standardów, to już napawa głębokim niepokojem.
Otóż komentowane przeze mnie wytyczne w sprawie budynków wymieniają wiele istniejących standardów, na których oparto wytyczne, dzieląc je na:
słowniki,
klasyfikacje i
modele danych,
które jeśli mają być wykorzystane w Polsce, to muszą być opublikowane w języku polskim i to według reguł ustawy o normalizacji.
Wśród słowników na pierwszym miejscu wymieniono normę ISO 6707 (budynki i budowle inżynierskie), z której wykorzystano właśnie znormalizowane brzmienie słownictwa, jako że w systemie norm ISO raz użyty termin i jego definicja nie mogą się zmieniać lub mieć wielokrotne znaczenie jak, niestety, ma to miejsce w polskim słownictwie geodezyjnym i okołogeodezyjnym. W tekście Wytycznych wielokrotnie powołano różne normy ISO, w tym zwłaszcza 19136, 19135 i 19123.
Na drugim miejscu wymieniono słownictwo DFDD (DGIWG Feature Data Dictionary), używane w terminologii wojskowych map topograficznych (DWIWG: Defence Geospatial Information Working Group), oczywiście w odniesieniu do budynków i budowli.
Na miejscu trzecim wymieniono standardy CLGE (Council of European Geodetic Surveyors – europejskiej organizacji mierniczych przysięgłych) wskazując na kody pomiarowe powierzchni użytkowej i ogólnej budynków. Wymienienie standardów CLGE jest o tyle zaskakujące, że organizacja ta traktowana jest przez nasze władze jako organizacja zawodowa, na której listy i wystąpienia nie udziela się odpowiedzi.
Wśród klasyfikacji wymieniono:
- Eurostat, europejski odpowiednik GUS, organizacji, których standardy, chyba jako jedyne wykorzystano w nowelizacji rozporządzenia ewidencyjnego,
III. Z modeli danych na pierwszym miejscu wymieniono:
- LADM (Land Administration Domain Model), jako projekt normy ISO 19152
- ale także standard OGC City GML, dla prezentacji modelu 3D, który to standard nie został jeszcze adaptowany do norm z serii ISO, a jako jedyny spełnia obecnie wymogi INSPIRE.
Wszystkie powyższe spostrzeżenia potwierdzają europejskie rozumienie ewidencji budynków i budowli jako znacznie poszerzonej, zupełnie innej kategorii pojmowania rejestru od tego, czym na razie emanują autorzy rozporządzenia ewidencyjnego z GUGiK, którzy jakby zapadli w trwający już 11 lat sen zimowy – nie tylko zresztą w przedmiocie ewidencji budynkowej.
Semantyka ewidencji budynków w jej europejskim rozumieniuSemantyka ewidencji budynków i budowli scharakteryzowana została prostą a wielce wymowną ilustracją:
Wprawdzie młode pokolenie geodetów nie potrzebuje już tłumaczenia takich tekstów, bo znakomicie posługuje się językiem angielskim (chociażby po to aby emigrować w celach zarobkowych), jednak dla nieco starszych i dla potrzeb znormalizowanego czytania standardów, pozwolę sobie przytoczyć znaczenie opisów:
Dwie kolumny oznaczają: pierwsza – harmonizację na szczeblu europejskim, druga – harmonizację na szczeblu krajowym i lokalnym, przy czym kolumna pierwsza dzieli się na trzy podkolumny:
- pierwsza oznacza dyrektywę INSPIRE – jej ogólny model koncepcyjny (GCM – Generic Conceptual Model),
- druga oznacza międzynarodowe przypadki użycia,
- trzecia oznacza inne europejskie dyrektywy i inicjatywy, co zostało wyszczególnione w Preambule do dyrektywy INSPIRE, pominiętej przez polskiego ustawodawcę, ale i tak nas obowiązujące z treści rozporządzeń wykonawczych, do dyrektywy INSPIRE i do innych dyrektyw.
Kolumna druga dzieli się na dwie podkolumny:
- pierwsza, nazwana identycznie jak trzecia podkolumna kolumny pierwszej, tylko zaznaczona innym kolorem, wyróżnia się zabójczą zawartością określenia ,,Association to CP", czyli ,,związku z parcelą katastralną", na którym to związku opiera się cała zawartość 34 tematów dyrektywy. Miejmy nadzieję, że kiedyś dotrze do decydentów z GUGiK fakt, iż związek z parcelą katastralną oznacza interoperacyjność danych z bazy danych, a nie interobrazkowość obrazów i danych z topograficznej bazy danych (chyba, że dane z bazy czy standaryzowanej mapy topograficznej pozyskano w wyniku matematycznej generalizacji z danych pomiarowych, Broń Boże z pomiarów kartometrycznych!),
- podkolumna druga dotyczy lokalnych przypadków użycia, umożliwiając wszakże ich agregację na szczeblu centralnym i europejskim.
Dwa wiersze tabeli w odniesieniu do szczebla europejskiego dotyczą:
- pierwszy, szerokiej dostępności (w odniesieniu do Dyrektywy, w rozumieniu początku i końca wersji rejestracji, odwołań zewnętrznych i nazwy rejestru; w odniesieniu do międzynarodowych przypadków użycia, w rozumieniu wysokości budynku, budowli ponad powierzchnię terenu, kształtu przestrzennego i rodzaju budynku, a w odniesieniu do innych europejskich dyrektyw i i inicjatyw, w rozumieniu ilości kondygnacji, aktualnego sposobu użytkowania, daty budowy, daty modernizacji, warunków konstrukcji, daty wyburzenia, ilości mieszkań, ilości części składowych budynku, budowli),
- wiersz drugi dotyczy rzadszej dostępności, tylko w odniesieniu do innych europejskich dyrektyw i inicjatyw, w rozumieniu: głębokości poniżej pow. terenu, ilości kondygnacji poniżej pow. terenu, materiału konstrukcyjnego, materiału pokrycia dachowego, materiału fasady, typu dachu, źródła ogrzewania i sposobu ogrzewania.
Te same wiersze w odniesieniu do szczebla krajowego i lokalnego dotyczą:
- pierwszy szerokiej dostępności (w odniesieniu do europejskich dyrektyw i inicjatyw dotyczy rodzajów budowli, rodzajów konstrukcji budowli, przede wszystkim jednak związania ich z parcelą katastralną, a w odniesieniu do krajowego i lokalnego poziomu, w rozumieniu rodzaju instalacji, ich cech, poszczególnych obiektów budowlanych, ich powierzchni użytkowej, urzędowej wartości, adresu, a także podłączenia do gazu, wody, odbioru ścieków, elektryczności),
- wiersz drugi dotyczy rzadszej dostępności (w odniesieniu do europejskich dyrektyw i inicjatyw, w rozumieniu dostępności do ścian, dachów, gruntu, a w odniesieniu do krajowego i lokalnego poziomu, w rozumieniu dokumentacji źródłowej, opisu kondygnacji i struktury pomieszczeń).
Wszystko to jest nadzwyczaj przekonujące, tylko dlaczego wiodącym dla przygotowania takiej inwentaryzacji jest Główny Geodeta Kraju, tego nie bardzo potrafię zrozumieć? Wychodząc jednak z definicji prof. Adamczewskiego, tak powinno być, bo tu po prostu kłania się model ,,civil engeneera" i funkcjonalna definicja geodezji.
Jeśli zatem traktować serio przepisy unijne, to szykuje się w geodezji wielka rewolucja, tym bardziej, że tematów przypisanych GGK jest znacznie więcej, a niefrasobliwe wydawanie pieniędzy na bazę danych obiektów topograficznych, nie powiązaną z parcelą katastralną w rozumieniu przepisów unijnych, odbywa się na potęgę.
Takie odnoszę wrażenie, że szykuje się sytuacja, jak w tym dowcipie nawiązującym do okresu wojny ,,jak to partyzanci wyparli wroga z lasu, za chwilę wróg wyparł partyzantów, aż przyszedł leśniczy i wygnał jednych i drugich". Zanosi się na to, że rolę leśniczego w geodezji odegrają przepisy unijne.
Edward Mecha