Dotykasz dwóch problmów na raz.
1. Jak to policzyć w znaczeniu technicznym?
2. jak to powinno być liczone pod względem prawnym?
Czy w wyniku tego podziału tracimy faktycznie jakieś metry? a może czasem zyskujemy? Przecież tego gruntu tam nie ma więcej albo mniej.
Wg poprzednich przepisów (np. K-5) "nowe działki" wykazujemy z powierzchnią geodezyjną, ale zaczyna się interpretacja kiedy działka była nowa. Twierdzenie, że działka z podziału nie jest nowa to moim zdaniem oznacza, że nie ma w Polsce już miejsc na faktycznie nowe działki, bo skąd by się miały wziąć. Zatem jeśli działki z podziału są nowe, to nie ma sensu dokonywać analizy czy rozliczać czy nie rozliczać. Po prostu wykazać nowe powierzchnie, stary stan (niestety) nie równa się nowemu stanowi.