NIEEEEEE! nie załamuj mnie Kolego.
Po to dostałeś informację, że nie ma w bazie danych jednoznacznych, żebyś ją spożytkował.
NIE MA to NIE MA, a nie że "trochę jest".
Geodeta ma przeanalizować materiały archiwalne, a nie czytać tylko to co jest przechowywane w mapie numerycznej.
Skąd pochodzi ta granica? Jakim dokumentem powstała?
mamy określić "Jakie jest prawdziwe położenie punktu granicznego?", a nie "Wyznaczyć jakiś punkt wg jakichś współrzędnych"
Digitalizacja to proces, w którym przenosimy wszystkie błędy map analogowych i dodajemy do tego jeszcze błędy własne operatora.
To jest współrzędna, która może służyć do wykreślenia mapy w skali 1:5000, a nie wynoszenia w teren.
A gdzie w tym wszystkim jest analiza osnowy? odszukanie punktów osnów dawnych i i ich wykorzystanie przy wyniesieniu w terenie?
We wznowieniu znaków trzeba udowodnić, że punkty które wskazujesz na gruncie to punkty załamania granic, a nie reprezentacja współrzędnych z jakiejś mapy numeryczne, na dodatek w nie wiadomo jakim układzie.