Szogun, oczywiście wcześniej uznawano nasze dyplomy, dlaczego dzisiaj nie uznają - tego nie wie nikt . Wypadało by zapytać dyrektora Departamentu Nadzoru, Kontroli i Organizacji Służby Geodezyjnej i Kartograficznej, pana A.Z. - bo tak na prawdę to on za tym stoi. A tak na marginesie, to program kształcenia się zmienił, ale nie miałem sił porównywać dokładnie - zrobi to GUGiK, po analizie dokumentów jakie im wysłałem. Orientacyjnie mogę powiedzieć, że nakład godzin z zakresu przedmiotów geodezyjnych był o ok. 10% niższy niż na "topowych" uczelniach.
Odnośnie: "a uznanie GGK rodziłoby konsekwencje dla wszytkich roczników? " - przecież już tak się stało: raz odrzucony wniosek absolwenta PŚ, jest systematycznie odrzucany w stosunku do innych!
"kwestie Twojego wykształcenia i tak będzie oceniać Twój przyszły pracodawca, bez względu na to co zadecyduje GGK" - oczywiście, pracodawca w postaci firmy prywatnej zapewne nie będzie wnikał w szczegóły - masz uprawnienia, to OK. Jednak znamy już możliwości GGK i kto wie, co Ci tam napisze w świadectwie. Jeżeli gdziekolwiek będzie napisane, że uprawnienia nadano dla zawodu pokrewnego, to WINGIK-iem lub geodetą powiatowym nie zostaniesz. Obym się mylił.
Największy problem jest jednak w tym, że np. mając 10-15 letnie doświadczenie w geodezji dla zakresu 1 - GGK może nadać Ci uprawnienia w ramach posiadanego zawodu pokrewnego, to posiadając np. 5-letnie doświadczenie w zakresie 2 - GGK już może nie uznać długoletniej praktyki.
I co, mam tyrać kolejne 5-10lat, żeby zrobić dwójkę? Mając uznany zawód jako "geodezyjny" - nie miałbym takiego problemu!