Aktualności:

tyle zostało zrobione
75%

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Pokaż wątki - support

#501
<a href="https://ewmapa.pl/dane/GIG-szkolenie_Lublin06032013.pdf" target="_blank">https://ewmapa.pl/dane/GIG-szkolenie_Lublin06032013.pdf</a>
#502
Egzaminy / egzamin 15 lutego 2013
Piątek 15 Luty 2013, 20:39:47
Do egzaminu podeszło szesnastu uczestników, testy zdali wszyscy (jedna osoba zwolniona z testów). Część opisowa zdało siedem osób. Egzamin ustny okazał się być dla dwóch osób nie pomyślny.
Uprawnienia otrzymało osiem osób:
Zakres 1 cztery osób
Zakres 4 jedna osoba

Komisja:
Przewodniczący: Cegielski
Ostatni nadany nr uprawnień 21997

Pytań niestety nie mam tym razem ... liczę że ktoś ze szczęśliwej piątki je przytoczy.
#503
<a href="https://ewmapa.pl/GGK/130213_ggk.pdf" target="_blank">https://ewmapa.pl/GGK/130213_ggk.pdf</a>
#504
Nieco czasu już upłynęło od chwili gdy wpłynęła skarga RPO do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie opłat za czynności ..... Poniżej wklejam opinie jakie w tej sprawie otrzymał TK:

<a href="https://ewmapa.pl/dane/TK-sprawa_plik62.pdf" target="_blank">https://ewmapa.pl/dane/TK-sprawa_plik62.pdf</a>

I jeszcze stanowisko SEJMU:

<a href="https://ewmapa.pl/dane/TK-sprawa_plik62_2.pdf" target="_blank">https://ewmapa.pl/dane/TK-sprawa_plik62_2.pdf</a>
#505
Minister Administracji i Cyfryzacji Michał Boni podpisał rozporządzenie w sprawie bazy danych geodezyjnej ewidencji sieci uzbrojenia terenu, bazy danych obiektów topograficznych oraz mapy zasadniczej. Rozporządzenie wypełnia delegację zawartą w  art. 19 ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. - Prawo geodezyjne i kartograficzne.

Akt reguluje w szczególności:

    zakres informacji gromadzonych w bazie danych geodezyjnej ewidencji sieci uzbrojenia terenu;
    zakres informacji gromadzonych w bazie danych obiektów topograficznych o szczegółowości zapewniającej tworzenie standardowych opracowań kartograficznych w skalach 1:500 – 1:5 000;
    organizację, tryb i standardy techniczne tworzenia, aktualizacji oraz udostępniania baz danych GESUT oraz BDOT 500
    tryb i standardy techniczne tworzenia mapy zasadniczej w skalach: 1:500, 1:1 000, 1:2 000, 1:5 000.

Przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni o dnia ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Teraz czekamy na nową bibliotekę linii i symboli prosto od Geobidu  :)
#506
Polskie Towarzystwo Geodezyjne, działając przede wszystkim w imieniu i interesie swoich członków, ale także pragnąc zabrać znaczący i dobitny głos w publicznej dyskusji na temat konieczności nowelizacji przepisów obecnie obowiązującej ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, postanowiło skierować do Rzecznika Praw Obywatelskich wniosek o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania zgodności z Konstytucją RP przepisów ustawy w zakresie odpowiedzialności zawodowej geodetów. Tekst wniosku zamieszczamy poniżej.

Naszym zdaniem – co zresztą jest wiadome wszem i wobec od wielu lat – wiele uregulowań przedmiotowej ustawy wywodzi się z minionej epoki i w żaden sposób nie przystaje do obecnej rzeczywistości, a wręcz jest sprzeczna z podstawowymi prawami i wartościami, wynikającymi z Konstytucji RP. Po 16 latach od wprowadzenia przepisów Konstytucji, tak naprawdę wiele w polskiej geodezji się nie zmieniło, a wszelkie próby publicznej dyskusji na temat zmiany tej ustawy, spoczywały i nadal spoczywają jedynie w sferze abstrakcji i pobożnych życzeń. Bo ani organy Służby Geodezyjnej i Kartograficznej, ani Ministrowie i Rząd, czy też Sejm RP, tak naprawdę nie traktowały i nadal nie traktują poważnie konieczności dokonania tych potrzebnych i oczekiwanych w środowisku geodezyjnym zmian. Przykładem niech będą tutaj nasze wystąpienie do Ministra Administracji i Cyfryzacji z ubiegłego roku, gdzie nikt się ,,nie przejął" zgłaszanymi przez nas problemami, albo obecna inicjatywa legislacyjna Ministra Sprawiedliwości w sprawie tzw. ustawy deregulacyjnej, która w zasadzie ,,konserwuje" istniejący stan rzeczy, a proponowane zmiany są wielce kontrowersyjne.

Zdaniem Polskiego Towarzystwa Geodezyjnego – poprzez właśnie tę konkretną sprawę – uda się wreszcie doprowadzić do faktycznej i rzetelnej dyskusji w zakresie konieczności wprowadzenia zmian, a przede wszystkim dyskusja ta zostanie zakończona – bo niewątpliwie będzie musiała się tak zakończyć - konkretnymi działaniami legislacyjnymi. Wyciągamy bowiem z muru tę cegłę, która stanowi o stabilności całego dotychczasowego systemu. Pozbawienie Głównego Geodety Kraju faktycznego władztwa nad geodetami – a to jest w naszym przekonaniu nieuniknione i pozostaje jedynie kwestią czasu – spowoduje otworzenie faktycznej, a przede wszystkim merytorycznej dyskusji na temat powołania (bądź nie powoływania) samorządu zawodowego geodetów i kartografów. Jedno jest jednakże pewne: albo zawód geodety będzie wreszcie uznany za pełnoprawny zawód zaufania publicznego, gdzie sprawowanie pieczy nad jego wykonywaniem będzie należało do powołanego wreszcie samorządu zawodowego, za czym się cały czas jako PTG opowiadamy, albo zawód geodety będzie traktowany podobnie jak zawód kierowcy autobusu, gdzie wymagane jest co prawda zaufanie jakim pasażer musi obdarzyć kierowcę, ale minister właściwy do spraw transportu nie ma nic do odbierania uprawnień do kierowania pojazdem.

Podniesiona przez nas sprawa jest o tyle istotna i ważna, gdyż dotyczy wykazania ewidentnych naruszeń konstytucyjnie chronionych praw geodetów jako obywateli Rzeczypospolitej. Przepisy obecnie obowiązującej ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne stanowią, że wymierzanie sankcji w zakresie odpowiedzialności zawodowej geodetów należy do Głównego Geodety Kraju, natomiast nadzór nad tym orzecznictwem powierzony został sądownictwu administracyjnemu. W ocenie Polskiego Towarzystwa Geodezyjnego uregulowania te stoją w jawnej i bezpośredniej sprzeczności z wieloma przepisami rangi konstytucyjnej. Ponoszenie odpowiedzialności zawodowej przez geodetów wyczerpuje bowiem wszystkie znamiona postępowania represyjnego wobec jednostki, w związku z czym obwiniony geodeta, i to na każdym etapie toczącego się przeciw niemu postępowania, winien mieć zagwarantowane konstytucyjne prawo do obrony oraz prawo do sądu, tak jak mają to zagwarantowane inne grupy zawodowe. Obecnie obowiązujące przepisy w zakresie geodezji i kartografii powodują natomiast, że prawa te są jedynie fasadowe i iluzoryczne, a nie jak być powinno - rzeczywiste i skuteczne. Zgodnie z art.17 ust.1 Konstytucji RP, sprawowanie pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu jest bowiem wyłączną prerogatywą samorządu zawodowego, a nie jakiegokolwiek organu administracji publicznej, jak ma to miejsce w przypadku zawodu geodety.

Jesteśmy całkowicie przekonani, że podniesiony przez nas problem uznany zostanie zarówno przez Rzecznika Praw Obywatelskich, jak też i przez Trybunał Konstytucyjny, za sprzeczny z Konstytucją RP, co jednocześnie będzie fundamentem i ,,kamieniem węgielnym" w budowie samorządu zawodowego geodetów i kartografów.

Jednocześnie, wobec całkowitego braku jakiejkolwiek woli organów państwowych do podjęcia dialogu i współpracy w celu wypracowania docelowych rozwiązań prawnych, zapowiadamy kolejne nasze inicjatywy, mające na celu wykazanie niekonstytucyjności dotychczas obowiązujących, jak i też przyjmowanych w ostatnim czasie, rozwiązań prawnych w dziedzinie geodezji i kartografii.


Zarząd PTG

<a href="http://www.ptg-org.pl/pisma/11022013-Wniosek_do_RPO_ws.odpowiedzilnosci_zawodowej_geodetow.pdf" target="_blank">http://www.ptg-org.pl/pisma/11022013-Wniosek_do_RPO_ws.odpowiedzilnosci_zawodowej_geodetow.pdf</a>
#507
[info][/info]
GGK i 4 organizacje o pieniądzach i kształceniu

W zeszłym roku powiaty na geodezję wydały 113 mln zł mniej, niż otrzymały z tytułu udostępniania zasobu – podał podczas spotkania z organizacjami geodezyjnymi i kartograficznymi główny geodeta kraju Kazimierz Bujakowski.

W jego trakcie GGK podsumował wydatki starostw powiatowych i GUGiK. I tak, w 2012 roku powiaty na prace geodezyjne wydały 141 mln zł, a w tym na:
• modernizację ewidencji gruntów i budynków – 58 mln zł,
• GESUT i BDOT500 – 16 mln zł,
• osnowy – 9 mln zł,
• inne – 58 mln zł.
Jak podkreśla w komunikacie Polska Geodezja Komercyjna, bulwersujące jest to, że w tym samym okresie z tytułu udostępnienia zasobu uzyskały one 254 mln zł.

Planowane wydatki powiatów na rok 2013 to z kolei 251 mln zł, w tym 81 mln ma pochodzić z funduszy europejskich. Wydatki mają obejmować:
• modernizację ewidencji gruntów i budynków – 115 mln zł,
• GESUT i BDOT500 – 40 mln zł,
• osnowy – 8,4 mln zł,
• inne działania – 87 mln zł.

Poza tym w roku 2013 GUGiK planuje wydać na TERYT3 1 mln zł, na projekt ,,Zintegrowany System Informacji o Nieruchomościach, Faza 1" – 66 mln zł, a na opracowania kartograficzne w ramach projektu norweskiego – 16 mln zł. W 2014 roku GUGiK planuje pozyskać z UE 132,5 mln zł, w tym: na modernizację ewidencji gruntów i budynków – 39 mln zł, GESUT i BDOT500 – 33 mln zł, osnowy – 1 mln zł, inne działania – 59 mln zł.

W trakcie spotkania dyskutowano także nad organizacją II Forum w sprawie kształcenia geodetów w Polsce. W skład komitetu organizacyjnego mają wejść dodatkowo dziekani wydziałów geodezji, uczelni geodezyjnych kształcących absolwentów w trybie dwustopniowym (Politechnika Warszawska, AGH w Krakowie, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, UR w Krakowie oraz UWM w Olsztynie), a także przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Tematyką byłaby ponownie słaba jakość kształcenia oraz nadmiar geodetów.

Przedstawiciele GUGiK omówili ponadto projekt rozporządzenia ws. opłat za czynności geodezyjne. Jak napisano w komunikacie PGK, organizacje nie otrzymały na razie do konsultacji pełnej treści tego aktu, stąd na tym etapie trudno jeszcze formułować konkretne opinie na jego temat.

Podczas spotkania zorganizowanego w siedzibie GUGiK organizacje geodezyjne i kartograficzne reprezentowali: Waldemar Klocek, Wojciech Frankowski, Tomasz Białożyt (PGK), Bogdan Grzechnik (GIG), Stanisław Cegielski, Włodzimierz Kędziora (SGP) oraz Grzegorz Kurzeja (SKP). Ze strony Urzędu uczestniczyli natomiast: Kazimierz Bujakowski, Jacek Jarząbek (zastępca GGK), Witold Radzio (radca GUGiK), Urszula Juszczak (Departament Informacji i PZGiK), a także Wojciech Matela i Jakub Giza.

Jak widać Polskie Towarzystwo Geodezyjne nie jest partnerem w rozmowach.

#508
Można odzyskać:
  • zdjęcia
  • dokumenty poświadczone
reszta zostaje w GUGiKu.

Zapewne drogą mailową, należy podać adres do wysyłki dokumentów.
#509
Archiwalne wątki / Upgrady
Sobota 02 Luty 2013, 11:05:59
Silnik forum zaktualizowany do wersji 2.0.4:

[xquote]W tej aktualizacji poprawiono błąd związany ze zrywaniem połączenia z bazą danych, wrażliwość na atak XSS oraz podatność skryptu na resetowanie hasła administratora.[/xquote]
#510
Witam,
Chciałbym aby każdy kto zdał egzamin na uprawnienia i jest użytkownikiem forum wpisał się w tym wątku, oczywiście jeżeli uzna, że materiały i pomoc na forum przyczyniła się do jego sukcesu.
Wszystko to ma związek z tym postem.
Chciałbym by każdy poczuł się w pewien sposób wyróżniony oraz dawał sobą świadectwo przydatności forum.

Dziękuję za Wasze zaangażowanie w to przedsięwzięcie, czekam na wpisy.

Pozdrawiam

p.s.
Posty nie na temat będą kasowane.

georozyn del
go4geo del
flasch del
#511
Moduły startowe do programu EWMAPA - zestaw nr 2

[zestawy warstw, baz obiektów, bibliotek linii i symboli oraz menu widoczności i aktywności]


cena nettocena brutto
Ewidencja cmentarzy i grobów300,00 PLN369,00 PLN
Ewidencja miejsc targowych300,00 PLN369,00 PLN
Ewidencja zabytków i obiektów architektonicznych300,00 PLN369,00 PLN
Komisje i obwody wyborcze300,00 PLN369,00 PLN
Obiekty kultury300,00 PLN369,00 PLN
Obiekty sportowe300,00 PLN369,00 PLN
Ochrona zdrowia i pomoc społeczna300,00 PLN369,00 PLN
Placówki i obwody szkolne300,00 PLN369,00 PLN
Placówki usługowe300,00 PLN369,00 PLN
Porządek publiczny300,00 PLN369,00 PLN
Zasoby obrony cywilnej300,00 PLN369,00 PLN
Zezwolenia na sprzedaż alkoholu300,00 PLN369,00 PLN
Kompletny zestaw modułów startowych nr 21.490,00 PLN1.832,70 PLN
#512
Moduły startowe do programu EWMAPA - zestaw nr 1

[zestawy warstw, baz obiektów, bibliotek linii i symboli oraz menu widoczności i aktywności]


cena nettocena brutto
Ewidencja miejscowości, ulic i adresów–––,–– PLN–––,–– PLN
Ewidencja oświetlenia300,00 PLN369,00 PLN
Ewidencja zieleni miejskiej300,00 PLN369,00 PLN
Gospodarowanie odpadami komunalnymi300,00 PLN369,00 PLN
Ochrona przyrody300,00 PLN369,00 PLN
Oferty inwestycyjne300,00 PLN369,00 PLN
Powierzchniowa sieć hydrograficzna 300,00 PLN369,00 PLN
Transport zbiorowy300,00 PLN369,00 PLN
Kompletny zestaw modułów startowych nr 11.490,00 PLN1.832,70 PLN
#513
Ogłoszenia związane z Ewmapą / Własny geoportal
Poniedziałek 28 Styczeń 2013, 17:48:21
Geoportale, czyli portale oparte o serwer mapowy, to nie tylko moda, obowiązek ale przede wszystkim duże korzyści dla mieszkańców i ogromne możliwości rozwoju gminy, powiatu, województwa.

Geoportale nie muszą być drogie, nie potrzeba angażować dużych środków unijnych, by mieć efekty. Cały fenomen geoportali zbudowanych w oparciu o WMS polega na tym, że na własnym geoportalu można od razu wyświetlać (udostępniać) to, co inne jednostki w postaci usług w formacie WMS udostępniły w sieci, a tworzyć należy tylko wartości dodane, czyli nowe usługi dotyczące danych, za które odpowiadamy.

Pierwszym krokiem powinien być zawsze zakup programu graficznego EWMAPA, który umożliwia wyświetlanie na ekranie map serwowanych w postaci usług przez inne jednostki. W oparciu o te mapy i inne opracowania mapowe, możemy tworzyć kolejne warstwy tematyczne związane z danymi, za które odpowiadamy.

Gminy są zobowiązane prezentować (udostępniać w postaci usług) dane przestrzenne, za które odpowiadają, takie jak:

    adresy nieruchomości
    studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego
    miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego
    miejsca wydanych warunków zabudowy
    dane związane ze środowiskiem i jego ochroną

Powiaty z kolei powinny prezentować (udostępniać w postaci usług) dane referencyjne, jakimi są:

    działki ewidencyjne
    użytki gruntowe
    elementy mapy zasadniczej

oraz dane przestrzenne, za które odpowiadają, np.:

    miejsca wydanych pozwoleń na budowę
    dane związane ze środowiskiem i jego ochroną
    dane związane z zarządzaniem kryzysowy.

By warstwy, które utworzyliśmy, udostępnić w sieci Internet, wystarczy po zakupieniu dodatkowego klucza do programu graficznego EWMAPA, przekształcić ten program w serwer mapowy udostępniający wskazane przez nas dane w postaci usług w sieci Internet.

Geoportal, czyli stronę internetową serwującą usługi przeglądania danych przestrzennych, udostępniane przez nas jak i przez innych użytkowników sieci, możemy zbudować:

    w oparciu o własny sprzęt komputerowy i łącze internetowe o stałym adresie IP
    wykorzystując geportal, który świadczy takie usługi.

W pierwszym przypadku całkowity koszt założenia geoportalu, to zaledwie 18 tys. netto, na który składają się: klucz WMS, przygotowanie strony, instalacja programów i modułów a także przeszkolenie. Najważniejszą zaletą tego rozwiązania, jest jego niezależność (wszystkie niezbędne elementy są zainstalowane w gminie), brak konieczności kopiowania danych, bezterminowa licencja oraz brak jakichkolwiek opłat okresowych. Rozwiązanie to proponujemy głównie miastom posiadającym łącze internetowe z własnym adresem IP i prędkością dla ruchu wychodzącego minimum 1Mb/s (zalecane 2Mb/s lub szybsze).

W drugim przypadku dane będą udostępniane z naszego serwera przy użyciu naszego łącza internetowego. Odpada zatem konieczność posiadania odpowiedniego łącza w gminie oraz konieczność zakupu sprzętu dla świadczenia usługi. Pewnym mankamentem tego rozwiązania, jest konieczność okresowego kopiowania danych na nasz serwer. Koszt uruchomienia geoportalu, jest zależny od okresu umowy:

    umowa na 12 miesięcy – koszt założenia 3000 zł netto, opłata miesięczna 990 zł netto
    umowa na 24 miesiące – koszt założenia 1 zł netto, opłata miesięczna 890 zł netto.

Udostępnieniu podlegają wszystkie dane, które są dostępne w programie EWMAPA oraz dodatkowo baza adresowa z programu ADRES i opisy planów zagospodarowania z programu WINPLAN.

Tworząc nową wersję geoportalu, stawialiśmy na jego innowacyjność. Ma on być nie tylko źródłem kompletnych i wiarygodnych informacji geoprzestrzennych, lecz także umożliwiać kontakt mieszkańców z urzędem.

Nasz geoportal posiada wbudowaną opcję geokonsultacji, w której mieszkańcy mogą wskazać punkt na mapie i opisać problem w nim występujący. Podana informacja wraz z lokalizacją, jest przesyłana do urzędu.

Zapraszamy do zapoznania się z funkcjonującymi geoportalami, klikając na poszczególnych obrazkach.

Więcej na Stronach Geobidu
#514
Obiekty / Instrukcja obiekty - geobid
Sobota 26 Styczeń 2013, 21:15:21
<a href="https://ewmapa.pl/dane/EWMAPA_obiekty.pdf" target="_blank">https://ewmapa.pl/dane/EWMAPA_obiekty.pdf</a>
#515
Problemy z Ewmapą / Instalacja haspa i windows 8 x64 bit
Sobota 26 Styczeń 2013, 13:47:52
Witam,

Czy ktoś z was spotkał się z podobnym problemem:

podczas instalacji ewmapy na systemie windows 8 x64 bit program informuje o problemie związanym instalacją sterowników dla klucza Hasp

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach, prosimy Zarejestrować się lub Zalogować

Koś z was poradził sobie z tym problemem ... nowa wersja sterownika  ???
#516
Może ktoś posiada w całości tę pozycję?

<a href="https://ewmapa.pl/dane/Rozjazdy.pdf" target="_blank">https://ewmapa.pl/dane/Rozjazdy.pdf</a>
#517
[info][reflect]http://geoforum.pl/upload/news_pl/picture/main/130124_sejm_450.jpg[/reflect][/info]Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw deregulacyjnych omawiano proponowane zmiany w ustawie Prawo geodezyjne i kartograficzne. Z założenia mają one ułatwić dostęp do zawodu geodety i kartografa.

Posiedzenie prowadził przewodniczący komisji poseł Adam Szejnfeld. Zwrócił się on do posłów z prośbą o zbadanie, które z rozpatrywanych ustaw przewidują obowiązkowe szkolenia w trakcie wykonywania zawodu. – Bywają to dość liczne, nietanie na ogół nic niewnoszące szkolenia – powiedział. – Dzisiaj mamy praktyczny, a nie ustawowy obowiązek poszerzania wiedzy, podnoszenia kwalifikacji. I umieszczanie tego w ustawach ma tylko na celu wpływanie na ludzi wykonujących dany zawód, dyscyplinowanie ich, skupianie wokół danej organizacji, a przede wszystkim zarabianie – kontynuował.

– Jeśli są zawody wymagające okresowego badania wiedzy, to narzędziem do tego jest egzamin, a nie szkolenie. Zatem jeśli mamy przeprowadzić deregulację zawodów, to i w tym zakresie powinniśmy ją zrobić. Fikcję i wyciąganie ludziom pieniędzy z kieszeni powinniśmy wyeliminować – zakończył Szejnfeld.

Nowelizacja w zakresie Prawa geodezyjnego i kartograficznego (druk nr 806, art. 4) zakłada zniesienie egzaminów na uprawnienia zawodowe w zakresach 3, 6 i 7 (nie dotyczy osób z wykształceniem średnim). Ma także ułatwić zdobywanie uprawnień w pozostałych zakresach (skrócenie czasu trwania obowiązkowej praktyki zawodowej).
Z kolei w art. 41 ustawy zaproponowano poszerzenie zakresu przychodów Państwowego Funduszu Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym o wpływy z opłat za przeprowadzenie postępowania kwalifikacyjnego na uprawnienia zawodowe. Podczas posiedzenia poseł Józef Racki zaproponował poprawkę dotyczącą poszerzenia zakresu przychodów i wydatków z funduszu związanych z wydawaniem dzienników praktyki zawodowej.

Poseł Krzysztof Jurgiel wniósł natomiast poprawkę dotyczącą wypełnienia luki prawnej powstałej po wejściu w życie nowego rozporządzenia ws. gleboznawczej klasyfikacji gruntów. Chodzi o uprawnienia klasyfikatora. Zaproponował dodanie w art. 42 Pgik kolejnego zakresu uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w dziedzinie geodezji i kartografii związanego z klasyfikacją gruntów. Przewodniczący komisji zwrócił jednakże uwagę, że propozycja ta jest ideą odwrotną do deregulacji i że chodzi o stworzenie nowego zawodu. Jurgiel ripostował, że już teraz nagminne są przypadki, że sztucznie obniżana jest klasa gruntu. Państwo na tym traci, bo od klasy gruntu uzależnione są podatki, dlatego uprawnienia osób, które mają o tym decydować, powinny być uregulowane ustawowo – dowodził.

Poprawkę poparła Ludmiła Pietrzak reprezentująca na posiedzeniu Stowarzyszenie Geodetów Polskich. Zwróciła uwagę na to, że podatki z obszarów wyłączonych z produkcji rolnej i leśnej stanowią duży wpływ do budżetu, a o ich wyłączeniu decyduje właśnie klasyfikator. Przy okazji zgłosiła wniosek dotyczący wpisania do art. 42 Pgik zapisu dotyczącego obowiązku kształcenia ustawicznego, zwracając uwagę na to, że w zawodzie mamy do czynienia z mnogością przepisów, a także błyskawicznym rozwojem technologii. – Kształcenie ustawiczne staje się potrzebą chwili – dodała.
– Zgodzę się, że kształcenie ustawiczne jest wymogiem czasu. Jednak czym innym jest obowiązek prawny, a czym innym podejście praktyczne, żeby być lepszym od konkurencji – podkreślił w odpowiedzi przewodniczący komisji Adam Szejnfeld.
Ponieważ na tym etapie prac poprawki do ustawy mogą wnosić jedynie posłowie, tę ws. kształcenia ustawicznego zgłosił Krzysztof Jurgiel.

W nowej ustawie zaproponowano też skrócenie praktyk zawodowych. Prezes Krajowej Rady Notarialnej Tomasz Janik, odnosząc się do zawodu geodety, pytał przy tej okazji: – Jakie są przesłanki, żeby skracać ich czas z trzech lat do jednego roku? Czy szkolenie jest za dobre, czy raczej jest tak, jak mówił poseł Jurgiel, że jest tyle błędów w dokumentacji geodezyjnej, że starostwa i urzędy miasta, rozbudowują aparat kontrolny. Dostajemy takie dokumentacje geodezyjne, które odsyłamy po dwa, trzy razy [bo są źle zrobione – AW]. Uważamy, że mapy geodezyjne, podobnie jak akty notarialne, to jest pewien filar. I nie można dopuszczać do jego weryfikacji przez system rynkowy – dodał Janik.

Z kolei rzecznik praw absolwenta Bartłomiej Banaszak wyraził zadowolenie, że nowelizowane zapisy Pgik przewidują uwzględnienie praktyk odbywanych w czasie studiów (art. 44 b). Postulował jednak uwzględnienie w nich nie tylko umów o pracę – jak wcześniej proponowała strona rządowa, ale także umów cywilnoprawnych (zlecenie, o dzieło, o praktyki absolwenckie). Jego zdaniem ułatwiłoby to dostęp do zawodu absolwentom. Uczestniczący w posiedzeniu główny geodeta kraju Kazimierz Bujakowski stwierdził, że poszerzenie zakresu umów, które są podstawą zatrudniania studentów idzie we właściwym kierunku. – Do tego moglibyśmy się przychylić – dodał.

Rozpatrzenie poprawek posłów Jurgiela i Rackiego przeniesiono na dalsze posiedzenia komisji.

#518
Istotną sprawą, która leży w zainteresowaniu członków Polskiego Towarzystwa Geodezyjnego, jest problematyka organizacji i przeprowadzania przez Główny Urząd Geodezji i Kartografii postępowań kwalifikacyjnych w przedmiocie nadawania uprawnień zawodowych. Jak wiemy dla GUGiK jest to sytuacja dość nowa, ponieważ uprzednio postępowania te były organizowane przez Stowarzyszenie Geodetów Polskich. Z uwagi na to, że na stronach Biuletynu Informacji Publicznej GUGiK nie są publikowane terminy planowanych postępowań kwalifikacyjnych, a także zaprzestano dotychczasowej dobrej praktyki publikowania pytań egzaminacyjnych, Zarząd PTG zwrócił się do Głównego Geodety Kraju z prośbą o spowodowanie bieżącego zamieszczania w Biuletynie tych danych. Zdaniem Zarządu przedmiotowe informacje stanowią informację publiczną, którą organ winien udostępniać z urzędu. Udostępnianie tych informacji ma także duże znaczenie społeczne, o czym świadczy wyjątkowe zainteresowanie omawianą problematyką dużej części środowiska geodezyjnego. W naszej ocenie publikacja tych danych w szczególności nie narazi na jakikolwiek uszczerbek organizacji i prowadzenia postępowań kwalifikacyjnych. Jednocześnie Zarząd PTG zwrócił się do Głównego Geodety Kraju z wnioskiem o udostępnienie wszelkich materiałów w zakresie planowanych zmian legislacyjnych w przedmiocie nadawania uprawnień zawodowych.

Poniżej przedstawiamy treść pisma skierowanego do Głównego Geodety Kraju.

<a href="https://ewmapa.pl/uprawnienia/2013-01-04_GUGiK-ws_uprawnień_zawodowych.pdf" target="_blank">https://ewmapa.pl/uprawnienia/2013-01-04_GUGiK-ws_uprawnień_zawodowych.pdf</a>
#519
[info][reflect]http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p2/i/5caf41d62364d5b41a893adc1a9dd5d4/a84d675c-64cb-11e2-8519-0025b511229e.jpg?salt=E03753CD431C98E618893D218B94DF29&token=83303D6807C23CCF868807AE604649F31AF4CEBC28E6B993D855C8893A3F337DC35799F203FD8AB96FF381D4CC35608D34A3FE356C985A21600FC3439DEAF4867A6D283FAE8027C049A27E47818F96AC6846814D8FBEA9640C23D8CFDD9090CCD414A778DBD7437A280B49F1BD704957158095C0BCEE67B86C0401C27159563A&type=1&quality=95&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=450&srch=1000&dstw=450&dsth=1000[/reflect][/info]
Spadkobierczyniom właścicieli warszawskiego gruntu, którym odebrano go na podstawie tzw. dekretu Bieruta, należy się pełne odszkodowanie, nawet jeśli potem utraciłyby swój grunt wskutek wywłaszczenia - uznał we wtorek Sąd Najwyższy.

Tym samym Sąd Najwyższy zaakceptował rozstrzygnięcie sądu II instancji, który przyznał dwóm spadkobierczyniom dawnych właścicieli gruntu położonego przy ulicy Miodowej po 3 mln 350 tys. zł odszkodowania. Grunt ten, na podstawie tzw. dekretu Bieruta z 1945 r., przeszedł na własność ówczesnej Gminy Warszawa. Przed wojną stał na nim dom mieszkalny, który w czasie wojny został doszczętnie zniszczony.

Pod spółdzielcze budownictwo
Właściciele gruntów objętych dekretem Bieruta mogli wystąpić o przyznanie im prawa odpowiadającego dzisiejszemu użytkowaniu wieczystemu. Gmina miała obowiązek uwzględnić wniosek, chyba że nie pozwalał na to plan zabudowania.

Ówczesny właściciel gruntu przy Miodowej złożył taki wniosek. Jednak prezydium miejskiej rady narodowej odmówiło w 1954 r. jego uwzględnienia. Uzasadniało to tym, że według planu zagospodarowania przestrzennego nieruchomość przeznaczona jest pod spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe. Już w 1949 r. grunt został udostępniony spółdzielni Syrena, która rozpoczęła na nim budowę. W 1960 r., na podstawie decyzji rady narodowej, spółdzielnia uzyskała prawo użytkowania wieczystego.

Grunt ten nadal znajduje się w jej posiadaniu.
6,7 mln złotych

Wskutek starań spadkobierczyń samorządowe kolegium odwoławcze stwierdziło w 2004 r., że decyzja odmowna z 1954 r. była bezprawna. Spadkobierczynie nie mogą jednak odebrać gruntu ze względu na jej nieodwracalne skutki prawne. Dlatego wystąpiły o odszkodowanie. Gdy wojewoda mazowiecki reprezentujący Skarb Państwa odmówił, sprawa znalazła się w sądzie.

Sąd I instancji ustalił, że wartość gruntu według stanu na dzień wydania odmownej decyzji z 1954 r. i cen z dnia wyceny przez biegłego rzeczoznawcę wynosi 6 mln 700 tys. zł. W wyroku z 2010 r. sąd przyznał każdej ze spadkobierczyń od Skarbu Państwa po połowie tej kwoty. Sąd II instancji zaakceptował to rozstrzygnięcie.

W skardze kasacyjnej złożonej do Sądu Najwyższego Skarb Państwa argumentował, że szkoda, czyli utrata praw do gruntu, była nieunikniona. Nawet gdyby dawni właściciele odzyskali grunt, to i tak utraciliby go potem wskutek nieuchronnego wywłaszczenia pod budownictwo mieszkaniowego - twierdził.

Dlatego - jak uzasadniał - szkoda wyrządzona w 1954 r. polega tylko na nieprzyznaniu wówczas odszkodowania za wywłaszczenie i należy je wyliczyć według przepisów wywłaszczeniowych z 1949 r.
Siedmiu sprawiedliwych

Gdy skarga trafiła do zwykłego trzyosobowego składu SN, ten uznał, że w sprawie występuje zagadnienie prawne, które musi rozpatrzyć siedmiu sędziów tego sądu.

We wtorek siedmiu sędziów SN uznało odpowiedź za zbędną, bo już wcześniej, w kilku orzeczeniach Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdził, iż nawet nieuchronne późniejsze wywłaszczenie nie ma wpływu na wysokość odszkodowania. Z tego powodu we wtorek SN rozstrzygnął spór co do meritum, akceptując wyrok II instancji i oddalając skargę kasacyjną Skarbu Państwa.

Wyrok dotyczy tylko jednej sprawy. Jednak ze względu na uzasadnienie odmowy podjęcia uchwały oraz stanowisko zajęte przez SN we wcześniejszych, podobnych orzeczeniach, wtorkowy wyrok będzie miał znaczenie dla innych tego typu spraw.

#520
[xquote]Tak w skrócie można skomentować nowe Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 września 2012 roku w sprawie gleboznawczej klasyfikacji gruntów. Nie wiem, czym kierowało się grono redakcyjne tego dokumentu, ale im bardziej starałem się dobrać właściwe słowa, tym trudniej mi było zachować spokój i nie dać ponieść się emocjom. Coś czuję, że mi się to nie udało, za co przepraszam.

Klasyfikacja gruntów nie jest celem samym w sobie, tylko realizować ma określoną politykę Państwa, a autorzy nowego rozporządzenia o tym zapomnieli. Zaproponowane rozwiązania nie ułatwią życia ani wykonawcom, ani administracji, pociągną natomiast za sobą konieczność poniesienia ogromnych nakładów finansowych. Koszty te zostaną poniesione bez celu i efektu, czyli będą zwykłym marnotrawstwem.

Na nowe rozporządzenie czekaliśmy od roku 1989. To długo, a w kontekście zmian, jakie od tamtego czasu nastąpiły, to bardzo długo. Gdyby było ono tworzone w latach wcześniejszych, to byłoby zapewne inne, bo musiałoby uwzględniać ówczesne potrzeby informacyjne i uwarunkowania prawne.  Jednakże, rozporządzenie wydawane w roku 2012 winne było uwzględniać okoliczności dzisiejsze.

Podstawą jego wydania jest delegacja prawna zapisana w art. 26 ust. 1 ustawy prawo geodezyjne i kartograficzne, w brzmieniu obowiązującym od 7 czerwca 2010 roku, zgodnie z którą Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia:

1) urzędową tabelę klas gruntów,

2) sposób i tryb przeprowadzania gleboznawczej klasyfikacji gruntów – mając na celu wykonanie prawidłowego podziału gleb na klasy bonitacyjne ze względu na ich jakość produkcyjną, ustaloną na podstawie cech genetycznych gleb, oraz zapewnienie prawidłowego poziomu merytorycznego wykonywania gleboznawczej klasyfikacji gruntów.

Pozwoliłem sobie zacytować delegację w pełnej treści, ponieważ wynika z niej, co mogło się znaleźć w rozporządzeniu, a co nie.

Najpoważniejszą kwestią, której w nim nie ma, to wyłączenie z klasyfikacji gruntów znajdujących się w zarządzie Lasów Państwowych. Po lekturze rozporządzenia zgrzeszyłem myślą w stosunku do jego autorów, nisko oceniając ich stan świadomości. Z czasem jednak doszedłem do wniosku, że to niemożliwe, aby o tak ważnej sprawie zapomniano. Sięgnąłem do przytoczonej wyżej delegacji ustawowej i zrozumiałem, że to nie pomyłka, tylko konsekwencja takiej, a nie innej delegacji. Że to działanie celowe i planowe. Że zmieniono delegację i odebrano Radzie Ministrów możliwość określenia rodzajów gruntów wyłączonych z klasyfikacji, aby usunąć tę kwestię z rozporządzenia. Tylko, po co?   

Wydawało mi się, że już wszyscy zauważyli, że klasyfikacja gruntów leśnych już niczemu nie służy i nie wynika z jakichkolwiek potrzeb prawnych lub ekonomicznych. Że stała się zjawiskiem historycznym i że obecnie stała się zwykłym balastem generującym na dodatek określone koszty. Z tego powodu oczekiwałem raczej zwolnienia z klasyfikacji wszystkich gruntów leśnych.

Niestety stała się rzecz niebywała, zmiana ustawy i nowe rozporządzenie, które miały nie przynieść negatywnych skutków dla budżetu Państwa, będą kosztować pewnie nawet ok. 1 miliard złotych, bo co najmniej tyle może kosztować klasyfikację ok. 7,6 mln ha lasów zarządzanych przez Lasy Państwowe. W tym miejscu ponownie zgrzeszyłem.

Jak można, w sytuacji, gdy wszyscy narzekają na niedobory finansowe, gdy problemem jest wygospodarowanie konkretnej gotówki na modernizację, lekką ręką nakładać taki obowiązek? Myślę, że Radzie Ministrów umknęły realne skutki wydanego aktu prawnego, ale jak do tego dopuszczono i czy ktoś za to odpowie?

Wydaje się, że najlepszym wyjściem z zaistniałej sytuacji byłaby pilna zmiana art. 20 ust. 3 ustawy prawo geodezyjne i kartograficzne poprzez usuniecie słów ,,i leśne". Można w ten sposób nie tylko naprawić to, co zostało zepsute, ale też wyeliminować z ewidencji gruntów i budynków część tego, co przestało być potrzebne.   

Celem przywołanej delegacji ustawowej jest również zapewnienie prawidłowego poziomu merytorycznego wykonywania gleboznawczej klasyfikacji gruntów. Czy to się autorom udało? W mojej ocenie nie! W nowym rozporządzeniu, co prawda, zdefiniowano, na czym polega klasyfikacja i pojawia się osoba klasyfikatora, ale nie zdefiniowano, kto może nim być. Jeżeli żadnych ograniczeń nie wprowadzono, to oznacza, że klasyfikatorem może być każdy. Z rozporządzenia wynika, że potencjalny klasyfikator powinien znać się na wielu tematach, ale nie lada ekwilibrystyki wymagać będzie np. uzasadnienie odmowy upoważnienia do klasyfikacji. Podobnie trudne może okazać się wymyślenie takich warunków w przetargu na klasyfikację, które mogłyby być skutecznie wybronione przez starostę.

Pan Minister Gowin powinien być bardzo zadowolony, ponieważ bez walki zrezygnowaliśmy z jakichkolwiek ograniczeń w tej dziedzinie.

W niektórych przypadkach, bronimy uprawnień zupełnie niepotrzebnie, a tu oddaliśmy pole bez walki. Nie można wymagać ani wykształcenia, ani nawet stażu. Jak w takich okolicznościach zapewnić prawidłowy poziom merytoryczny?

Równie interesująca jak samo rozporządzenie, okazała się nowa urzędowa tabela klas gruntów. Otóż w materii, w której wydawało się, że już nic nie można zrobić, wprowadzono nową klasę gruntów. Klasa ,,VIz" może wydawać się znajoma, ale tak nie jest. Funkcjonujące wcześniej oznaczenia ,,PszVI" i ,,RzVI", wprowadzone, można by rzec, prawem ,,powielaczowym", były raczej oznaczeniem użytku gruntowego, a nie klasą gruntu. Przypomnę, że zgodnie z rozporządzeniem z roku 1956, klasa VI była zarezerwowana dla gruntów najsłabszych, a w przypadku użytków zielonych obejmowała nawet częściowo nieużytki.

Nie znalazłem i nie rozumiem powodów wyodrębnienia z gruntów najsłabszych jeszcze jednej klasy. Przez jej wprowadzenie nie uzyskujemy żadnych pozytywnych efektów. Być może autorom wydawało się, że tylko sankcjonują funkcjonujące w paru miejscach oznaczenia ,,powielaczowe", ale jeżeli tak było, to muszę zgrzeszyć jeszcze raz, bo wprowadzenie nowej klasy, to nie tylko ,,RzVI", lecz otwarcie drzwi do tworzenia wielu kombinacji z jej udziałem wraz z gruntami pod stawami i rowami, a także sadami, gruntami rolnymi zabudowanymi oraz gruntami zadrzewionymi i zakrzewionymi. Tylko po co?

Domino ruszyło, a śmieci, w operacie ewidencyjnym, zamiast ubywać będzie przybywać.

Napiję się melisy, bo, zastanawiając się, czy to plan, czy ignorancja, znowu zgrzeszę!

Mirosław Zalewski[/xquote]