Zgadzam się z Tobą co do bezkrytycznego wynoszenia granic z mapy.
Ale jeżeli zrobię analizę i w jej wyniku uzyskam jakieś współrzędne i następnie zrealizuje je w terenie to pomiar co najwyżej jest kontrolą czy dokładnie je wyniosłem. Tak naprawdę nie wnosi żadnych wartości.
Realizujesz w terenie jako punkt zaczepienia, a teraz analiza sytuacji w terenie (znaki, ślady na gruncie) i oświadczeń stron (zależnie oczywiście od danej sytuacji) i ewentualna korekta tego co wyniosłeś, i dopiero pomiar. Oczywiście wszystko to w sytuacji gdy mapa ewidencyjna jest jedynym dokumentem.
A na marginesie i jako dodatkowy argument; modernizacja ma na celu optymalne przedstawienie granic, a nie załatwianie spraw właścicieli poprzez zapoznawanie ich z granicami ( co na marginesie jest ich marzeniem)
Zgodnie z Rozporządzeniem ws EGiB, skoro już dochodzi do sytuacji, że musisz ustalić granice, to znaczy że nie spełniają standardów rozporządzenia, więc masz obowiązek zawiadomić sąsiadów i sporządzić protokół ustalenia, więc nie jest to żadne ich pobożne życzenie.
Ale jeżeli zrobię analizę i w jej wyniku uzyskam jakieś współrzędne i następnie zrealizuje je w terenie to pomiar co najwyżej jest kontrolą czy dokładnie je wyniosłem. Tak naprawdę nie wnosi żadnych wartości.
Realizujesz w terenie jako punkt zaczepienia, a teraz analiza sytuacji w terenie (znaki, ślady na gruncie) i oświadczeń stron (zależnie oczywiście od danej sytuacji) i ewentualna korekta tego co wyniosłeś, i dopiero pomiar. Oczywiście wszystko to w sytuacji gdy mapa ewidencyjna jest jedynym dokumentem.
A na marginesie i jako dodatkowy argument; modernizacja ma na celu optymalne przedstawienie granic, a nie załatwianie spraw właścicieli poprzez zapoznawanie ich z granicami ( co na marginesie jest ich marzeniem)
Zgodnie z Rozporządzeniem ws EGiB, skoro już dochodzi do sytuacji, że musisz ustalić granice, to znaczy że nie spełniają standardów rozporządzenia, więc masz obowiązek zawiadomić sąsiadów i sporządzić protokół ustalenia, więc nie jest to żadne ich pobożne życzenie.