Aktualności:

... pracujemy nad forum ;)

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Pokaż wątki - geoziom

#1
Nurtują mnie pytanie:
Ile wrysowujemy granic przy sporze granicznym w trakcie rozgraniczenia, gdy istnieją dokumenty stwierdzające przebieg granicy?
Czy można trwale zastablilizować punkty graniczne w w/w sytuacji?

Wiem, że wójt powinien wydać decyzję o rozgraniczeniu.
Strona niezadowolona z ustalonego przebiegu granic może żadać przekazania sprawy do Sądu.
Ja bym się sklaniał do odpowiedzi, że wrysowujemy wszystkie granice (tj. wskazane przez strony, ostatni spokojny stan posiadania i wynikający z dokumentów) tak aby wójt ostatecznie wiedział co tam się stało na gruncie, chociaż tak czy siak powinien wydać decyzję o rozgraniczeniu.
Ale z kolei geodeta nie sporządza opinii co do przebiegu granic (bo są dowody), więc po co ten różny przebieg granic w protokole?

Może ktoś pomoże :idiot2:

#2
Witam, tak jak w temacie, zaczęło mnie zastanawiać taka rzecz.
Mam działkę rolną, ale leży ona na obszarze który objęty jest obowiązkiem sporządzenia mpzp. Więc z jednej strony nie mozna dzielić do czasu uchwalenia mpzp a z drugiej podziały rolne nie podlegają przepisom UOGN.
W przypadku braku mpzp przedkładam do ODGiK zaświadczenie z UG, że dla tegoż terenu nie ma obecnie mpzp, a co w sytuacji jak jest obowiązek jego sporządzenia? Przecież nie wiemy jeszcze co tam mądrego planiści wymyślą?
To mozna czy nie mozna dzielić?
#3
Nurtuje mnie kwestia jak rozwiązać taką sytuację podczas rozgraniczenia.
Podczas rozprawy granicznej nie stawiła się jedna ze stron, jest to nieobecność nieusprawiedliwiona, brak jest dowodów na jednoznaczny przebieg granic rozgraniczanych nieruchomości. Więc można by było ustalić zgodnie ze wskazaniem stron, lub jednej strony gdy druga tego nie kwestionuje (ale właśnie nie przybyła na rozprawę) o ile nie jest to sprzeczne z innymi dostępnymi i miarodajnymi dokumentami a także stanem spokojnego posiadania na gruncie.
Teraz czy można ustalić granice wg oświadczenia jednej ze stron gdy druga nie przybyła na rozprawę a są ku temu przesłanki (patrz zdanie drugie)?
Czy bezpieczniej jest sporządzić protokół graniczny i opinie co do przebiegu granic, następnie dokumentację przekazać do wójta aby ten wydał decyzję o umorzeniu postępowania i przekazania sprawy do sądu?

Ja się skłaniam do sytuacji wydania decyzji o umorzeniu postępowania, chociaż ani w praktyce i literaturze z taką sytuacją się nie spotkałem.
Dzięki za pomoc. ;D
#4
Witam, mam pytanie do osób oblatanych praktycznie w zakresie 2.
Zrobiłem robotę polegającą na "okazaniu granic działki". Kasa wzięta ;D robota oddana do ODGiK a tu zonk :uglystupid2:
Sprawa wygląda tak:
-dokumentacją źródłową są zarysy z pomiaru granic oraz szkice polowe z prac polowych poprzedzających wykonanie tychże zarysów w ramach scalenia i wymiany gruntów w latach 70. Prace te zakończyły się oczywiście wydaną w latach 70 decyzją administracyjną. Więc możemy mówić o stanie prawnym przebiegu granic.
Pomiar jak na tamte czasy wykonany oczywiście metodą ortgonalną na osnowę pomiarową w układzie 1965. Tylko jest mały problem te prace terenowe to była sztuka nad sztukami, o czym świadczy wykonana analiza tejże dokumentacji. np punkt graniczny, który powinien wyjść przy rowie znajduje się wg tej dokumentacji ok. 7,5 m od tego co jest w terenie. I nie ma tu mowy, że ktoś ten rów przekopał, bo jak był na skraju lasu tak jest dalej. Albo np. błędnie opisane miary przedstawione jako czołówki a nie opisane jako bieżące, mówiące o miarach na prostej. Ogólnie jeden wielki za przeproszeniem syf, no i renoma tego wykonawcy mówi sama za siebie. Oczywiście brak danych o jakiekolwiek stabilizacji/markowaniu - wszystko na tak zwaną ślinę.
Oczywiście na super wspaniałej mapie ewidencyjnej takiej nowoczesnej w formie cyfrowej nijak mają się czołówki pomiędzy współrzędnymi ujawnionymi w bazie EGiB do danych źródłowych, ale co tam obrazek do notariusza jest.
Po dokonanej analizie zdecydowałem się na ustalenie przebiegu granic w myśl rozp. o ewid. gr. Strony zawiadomione, właściciel zadowolony, sąsiad podpisał protokół, więc chyba ok?
A tu zonk w ODGiK C:-)
Nie ta procedura - proszę wznowić granicę albo przeprowadzić rozgraniczenie bo ma Pan stan prawny nieruchomości wynikający z decyzji o scaleniu i wymianie gruntów. I nie ma możliwości negocjacji, jak się nie podoba to odmowa przyjęcia dokumentacji do zasobu.
Więc ja sobie pomyślałem tak:
rozp. o ewidencji gruntów:
§ 36. Przebieg granic działek ewidencyjnych wykazuje się w ewidencji na podstawie dokumentacji geodezyjnej, przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, sporządzonej:
3) w postępowaniu scaleniowym i wymiany gruntów,

§ 37. W razie braku dokumentacji wymienionej w § 36 lub jeżeli zawarte w niej dane nie są wiarygodne, lub nie odpowiadają obowiązującym standardom technicznym, dane dotyczące przebiegu granic działek ewidencyjnych pozyskuje się w wyniku terenowych pomiarów geodezyjnych lub fotogrametrycznych poprzedzonych ustaleniem przebiegu tych granic na gruncie.

instr. G-5:
par. 64 Dane przyjęte w dokumentacji przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego dotyczące przebiegu granic przyjmuję się za niewiarygodne, jeżeli:
1) ich analiza wskazuje, że zostały wykonane na podstawie pomiarów wykonanych nierzetelnie lub z niewystarczającą  dokładnością
3) określają przebieg granic w sposób niezgodny z trwałym i niezbędnym stanem na gruncie uznanym przez zainteresowane strony za stan prawny

Oczywiście po rozmowie z p. inspektorem, który stwierdził, że nawet pomiar stanu posiadania, który przyklepaną decyzją administracyjną jest stanem prawnym, z czym się zgodzę, trzeba przeprowadzać wznowienie znaków w myśl art. 39 upgik.
Tylko ja się pytam, gdzie jest ta dokumentacja pozwalająca na jednoznaczne wznowienie znaku, czyżby był nią pierworys w skali 1:5000 z którego pobieram miary graficzne?
Co o tym myślicie?
#5
Witam wszystkich, zastanawia mnie jedna rzecz jeśli chodzi o o ustalenie linii brzegowej w myśl PW.
W jaki sposób są wprowadzane zmiany w EGiB w przypadku ustalenia linii brzegowej i na jakiej podstawie? Wiem, że wydawna jest w/w decyzja, która po przedłożeniu kompletnego wniosku do np. starosty. Tylko, że ta decyzja orzeka ustaleniu linii brzegowej na złożonym załączniku do wniosku, którym jest mapa inwentaryzacji budowli regulacyjnych w przypadku budowy urządzeń wodnych oraz aktualna mapa zasadnicza w przypadku zajęcia gruntu sąsiedniego przez wodę np. w sposób naturalny. Mapa taka nie potrzebuje klauzuli ODGiK, że powstała w wyniku wykonywania danej pracy geod- kart i została przyjęta do ODGiK. Może to być równie dobrze zrobiona na mapie do celów opiniodawczych przez właściciela gruntu prywatnego sąsiadującego z wodą.
Zastanawia mnie fakt, co nastepuje dalej?
Czy wyznaczamy granice na podstawie załaczonej mapy do wniosku i je wyznaczamy w terenie w mysl UPGiK.
Czy może dokonujemy następnie podziału działki (rezerwujemy działki, protokól z przyjęcia granic itd.)
Nurtuje mnie to zagadnienie i nie mogę znaleźć na nie konkretnej odpowiedzi. Może ktoś ma doświadczenie w tym temacie i się podzieli wiedzą.  :coolsmiley:
#6
Witam, planuje zakup książki dotyczącej rozgraniczeń nieruchomości.
Obstawiam " Rozgraniczanie nieruchomości teoria z praktyką" oraz "Granice nieruchomości i sposoby ich ustalania" obydwie pozycje są dr Felcenlobena.
Oczywiście potrzebne mi są do przygotowań na zakres 2.
Może ktoś korzystał z w/w pozycji i może coś doradzić?
#7
Witam, mam pytanie co do wznowienia znaków granicznych. Dostałem usterkę z ODGiK, że podczas dokonywania czynności wznowienia znaków granicznych, nie wznowiłem znaku na taki jaki istniał kiedyś, czyli np. rurkę na rurkę. Może i pytanie głupie ale podczas 6 letniej praktyki nie spotkałem się z takimi super usterkami. A może Pan inspektor bardzo literalnie czyta art. 39 PGiK.
Co o tym myślicie?