W moim przypadku również skończyło się interwencją kierownika ośrodka. Robiłem podział działki i po pobraniu materiałów okazało się że podział działki sąsiedniej był całkowicie skopany.... Kierownik interweniował u wykonawcy, który ostatecznie poprawił bubel. Trwało to oczywiście ze 3 miesiące, wobec czego mój zleceniodawca nie dawał mi spokoju oskarżając o opieszałość... Nie było tłumaczeń.... ale jak to w życiu....