Aktualności:

tyle zostało zrobione
75%

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Brook

#196
Dla mnie bzdura totalna..... A co jeśli jest znak z jakieś materiału, którego nie jesteśmy w stanie odtworzyć???   :idiot2:
Po to sporządzasz protokół i opisujesz jakiego rodzaju znaków używasz. 
#197
Piszesz jak uważasz, komisja zweryfikuje. Lanie wody potwierdza tylko, że się nie wie, lub nie umie czytać ze zrozumieniem, co daje komisji do myślenia, czy oby delikwent się "nada".  ;)
#198
Moim zdaniem taka odpowiedź jaka jest w pierwszym poście jest prawidłowa. PGiK mówi o tym co możesz na działce inwestora, gdy musisz wejść na działkę sąsiada, musisz sięgnąć po zapis w PB (w przypadku tyczenia). Gdyby tyczenie budynku było zgłoszone, wystarczyłoby Ci pokazanie kopii zgłoszenia sąsiadowi i nie byłby Ci potrzebny w tym momencie zapis z PB.
#199
wytrzymałam minutę  8)


#200
To, że nie podlega zgłoszeniu nie oznacza iż nie jest to "praca geodezyjna". W PGiK nie jest napisane, że osoby wykonujące "zgłoszone" prace geodezyjne...
#201
tak, wynika z wymienionych przeze mnie podstaw prawnych, tylko opisane "na logikę"
#202
Zawiadomienie a nie wezwanie i zgodnie z rozporządzeniem w sprawie EGiB. Wzór protokołu też jest w rozporządzeniu.  ;)
#203
GIG: skończmy z ,,dniami wewnętrznymi" w PODGiK-ach

Geodezyjna Izba Gospodarcza wystosowała list do głównego geodety kraju Kazimierza Bujakowskiego, w którym prosi o interwencję w sprawie tzw. dni wewnętrznych nagminnie stosowanych w niektórych ośrodkach dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej.

Praktyka ta polega na tym, że ośrodek, choć teoretycznie czynny, w określonym czasie nie przyjmuje interesantów. Czasem jest to jeden wybrany dzień w tygodniu, czasem są to określone godziny. Zdarzają się i takie przypadki, że ośrodek jest zamknięty przez kilka dni albo nawet tygodni. W niektórych powiatach jest to rozwiązanie permanentne, a w innych – ad hoc.

W tym czasie interesanci ośrodków (w szczególności przedsiębiorcy geodezyjni) są pozbawieni dostępu do materiałów geodezyjnych zgromadzonych w powiatowym zasobie. Nie są im ani wydawane kopie materiałów, ani nie mogą przeglądać oryginałów. Często niemożliwie jest również zgłoszenie roboty.

W ocenie Geodezyjnej Izby Gospodarczej takie praktyki są nie tylko niewłaściwe i nieuzasadnione, ale także niezgodne z prawem. – O ile rozwiązania takie stanowią bez wątpienia swoiste udogodnienie dla pracowników ośrodków, o tyle znacząco godzą w interes interesantów tychże jednostek, dla których obsługi urzędy te zostały powołane i który to interes niewątpliwie powinien być przeważający – czytamy w liście.

Powołując się na Prawo geodezyjne i kartograficzne, rozporządzenia wykonawcze do tego aktu, a także ustawę o pracownikach samorządowych, GIG przekonuje, że takie praktyki są niezgodne z prawem. Przepisy te nie dają bowiem starostom możliwości czasowego ograniczania dostępu do materiałów geodezyjnych. Co więcej, dni wewnętrzne można uznać za niezgodne z konstytucją. Stoją one bowiem w sprzeczności z zasadą rzetelności i sprawności działania instytucji publicznych.

– Administracja geodezyjna, która odwołuje się do praktyk dni i godzin pracy wewnętrznej, jest dokładnym zaprzeczeniem sprawnie działającej administracji. Poza tym za nierzetelną należy uznać administrację, która decydując się na wprowadzenie ww. praktyki, nie informuje o tym interesantów z odpowiednim wyprzedzeniem, narażając ich na niedogodności, a niejednokrotnie również na znaczne szkody majątkowe. Zawieszenie obsługi interesantów przez ośrodek naraża wykonawców, jak również inwestorów, na realne ryzyko niewywiązywania się z kontraktów w terminie – podsumowuje GIG.

żródło:  geoforum.pl (KLIK)
#204
Egzaminy / Odp: egzamin 19 września 2013
Poniedziałek 10 Luty 2014, 20:10:00
wystarczyło wpisać słowo "współwłasność" w wyszukiwarce i druga pozycja to:
TA DA
#205
Ecia totalna bzdura i tyle  :idiot2:
#206
Ecia masz stwierdzić "zajętość pod drogę publiczną" na dzień 31.12.1998 r.  i taką klauzulę umieszczasz na mapie z projektem podziału. Jak to robisz? Oczywiście na podstawie dostępnych dowodów, wszelakich jakie masz dostępne np. mapy zasadnicze, zeznania świadków itd itp.

Pierwsze słyszę o pozytywnym opiniowaniu podziału pod warunkiem wydzielenia paska pod drogę w trybie art. 73....... takiego podziału się nie opiniuje.....
To jakiś bubel.... Gdzie tak się "robi"???

Poza tym, to zarządca drogi występuje do wojewody o wydanie decyzji o stwierdzenie nabycia z mocy prawa gruntu pod drogę i nie może zmusić właściciela o wydzielenie takiego gruntu przy "standardowym" podziale....
#207
Nie tylko czytałam to stanowisko, ale również inne materiały, które zdobyłam, przygotowując się właśnie do takowej regulacji.
Do tego byłam pionierką u mnie w powiecie przy sporządzaniu takich opracowań, zarówno gdy zajętość pod drogę obejmowała całą  działkę, jak i tylko część.
Ale oczywiście nie upieram się, że mam rację  ;)
#208
Zawsze będziesz miał jakieś ślady w postaci miedz, czy jakiegoś tam użytkowania. Ludzie też coś tam muszą pokazać, nawet jeśli dokładnie nie wiedzą, to z opowieści dziadka, czy ojca coś będzie. Do tego dołóż trochę swojego "nosa" i "czuja" i coś tam sklecisz.  ;)
#209
wystarczyło wpisać hasło do wujka google
PROSZĘ
#210
filipce głupoty piszesz
Wójt/burmistrz/prezydent nie wydaje żadnej decyzji podziałowej gdy regulujemy drogi na podstawie art. 73 ustawy z 1998 r.

Poczytaj trochę o tym trybie podziału