Aktualności:

tyle zostało zrobione
75%

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Pokaż wątki - Przemek Zalewski

#1
Znalazłem:

http://geoforum.pl/?page=news&id=19032&link=rzeszow-nowe-studia-podyplomowe&menu=47096&category=38

Najbardziej ciekawi mnie fragment:

Po odbyciu niniejszych studiów oraz udokumentowaniu praktyki zawodowej absolwenci mogą ubiegać się o uprawnienia zawodowe w dziedzinie geodezji i kartografii w zakresach odpowiednio 3, 6 i 7 bez egzaminu.

2 semestry, 300 godzin, 3,4 tysia, praktyka i uprawnienia w kieszeni.  O0

#2
http://geoforum.pl/?page=news&id=19048&link=-rzeczpospolita--geodeci-zuboza-powiaty&menu=46819,46868

Wstyd mi, że reprezentuję grupę zawodową, która robi skok na publiczne pieniądze  :knuppel2:
#3
Często spotykam się z takimi przypadkami: w EGiB jest B/RIVa lub S/RIVa, czyli użytki, których nie ma już w katalogu nowego rozporządzenia o EGiB. Przy robieniu mdcp Ośrodek się czepia, że ma mojej mapie takich użytków nie mogę pokazywać i muszę je odpowiednio zmienić wykazem zmian (dla działek, które wymieniłem w zgłoszeniu) zgodnie z katalogiem z nowego rozporządzenia z oczywiście - wnioskami właścicieli (na marginesie co pisać we wniosku? Może: "W związku ze zmianą waszego rozporządzenia zmieńcie waszą ewidencję, bo u mnie na gruncie nic się nie zmieniło"?)

Nie sapałbym, gdyby to były pojedyncze przypadki, ale akurat u mnie jest ich sporo, co mapa to stare użytki.

Tymczasem rozporządzenie o EGiB w par.46.2.1) mówi, że z urzędu wprowadza się zmiany wynikające z (...) aktów normatywnych.

Rozumiem, że rozporządzenia są aktami normatywnymi, więc zmiana katalogu użytków w akcie normatywnym powinna skutkować zmianą EGiB z urzędu na podstawie w/w paragrafu.

Dobrze kombinuję? Są na to jakieś wykładnie, wyroki?

#4
Jak w temacie.

<a href="http://geoforum.pl/upload/files/pliki/141209_gig.pdf" target="_blank">http://geoforum.pl/upload/files/pliki/141209_gig.pdf</a>
#5
Często padają pytania: "od czego zacząć?" "Gdzie spać?", itp.

Dlatego pomyślałem, by stworzyć jeden całościowy przewodnik po sprawach formalnych i praktycznych dotyczących egzaminu i spraw około-egzaminowych od A do Ż.

Bieżąca wersja Poradnika 1.003 załączona. Dodałem informacje, które spłynęły do mnie od użytkowników po ostatnim egzaminie.

Czekam na PW z informacjami odnośnie książek,materiałów, opracowań, linków, itp. na poszczególne zakresy.
#6
Pytania opisowe / [2] Spadek i niezgodność EGiB a KW
Środa 12 Listopad 2014, 20:38:49
Znowu ciekawy przypadek, którego nie mam gdzie przypiąć. Może założyć nowy dział pt. "Historie Niezwykłe, czyli nietypowe przypadki w geodezji" ;D

Zadzwoniła dziś do mnie koleżanka z takim problemem:

Gość kilka miesięcy temu odziedziczył po zmarłej matce działkę we wsi. Działka zabudowana trzema budynkami: 2 gospodarcze i jeden mieszkalny. Postępowanie spadkowe zakończone aktem notarialnym, księgi uaktualnione. Nagle przychodzi decyzja z gminy o wymiarze podatku od nieruchomości, gdzie podstawą wymiaru są 2 budynki gospodarcze i 2 budynki mieszkalne (czyli o jeden mieszkalny za dużo). Termin odwołania od decyzji minął.

Skąd dodatkowy budynek mieszkalny wymiarze podatku? Kiedyś stała w tym miejscu szopa/drewutnia, nigdy "mieszkalna", błędnie oznaczona w EGiB jako "m", zamiast "g". Szopa rozebrana jakiś czas temu (pewnie po 1994 roku, czyli w czasie obowiązywania Prawa Budowlanego w mniej więcej obecnym kształcie, więc było wymagane pozwolenie na rozbiórkę, dziennik budowy i cała ta otoczka). Matka za życia płaciła więc niepotrzebnie podatki od nieistniejącego budynku. Koleś chce sprawę wyprostować (czytaj - nie płacić nienależnych podatków). Idzie do gminy, gdzie transferują go do Starostwa-EGiB, gdzie radzą mu wynająć geodetę. Zamiast do geodety idzie do sąsiadki - projektantki, która dzwoni do mnie co robić.

Sprawdziłem w EGiB numer podanej działki (powiedzmy numer działki 100)- faktycznie - 4 budynki: 2 "g" i 2 "m", więc gmina nalicza podatki zgodnie z EGiB, tak jak ma to obowiązek robić.

Poprosiłem o numer KW. Po badaniu - niespodzianka! Numery działek w EGiB i KW różnią się! W KW już nowy właściciel, odsyłka do aktu notarialnego itd, itp. Przyjmijmy, że w EGIB jest numer działki 100, a w KW 99/2. W danym obrębie nie ma działki numer 99/2 (całe szczęście), więc koleś jest właścicielem nieistniejącej działki. Spadkobierca przy postępowaniu spadkowym dostarczył notariuszowi wyrys z EGiB z numerem 100, a notariusz przepisał na delikwenta całą KW z numerem 99/2  :idiot2: :knuppel2:.

Zagadki:

- jak rozwiązać sprawę błędnie naliczonych podatków (np. czy można zmienić wymiar podatku bez ruszania EGiB)?
- jak formalnie usunąć z EGiB rozebrany budynek (przy okazji nie narażając się na zarzut samowoli budowlanej polegającej na rozebraniu oficjalnie mieszkalnego budynku)?
- sprawa niezgodność numeru działki miedzy EGiB i KW oklepana, ale zapytać można

Temat mam wstępnie rozpracowany, ale czekam na opinie koleżanek i kolegów.
#7
Temat z życia wzięty, ale piszę tu, bo może się komuś przydać.

Nieruchomość rolna. KW urządzona. Trzech współwłaścicieli (współwłasność ułamkowa ojciec 4/6, dwóch synów po 1/6). Senior przeszedł do wieczności. Postępowanie spadkowe nieprzeprowadzone. Nie wiadomo, czy są inni spadkobiercy.  Synowie chcą podzielić działkę na połowę (póki co bez usuwania współwłasności). Dane w Ośrodku na granice są jasne i klarowne (nie ma problemu z przyjęciem granic), warunki powierzchni i dostępu do drogi są spełnione. Żadnych przeszkód do podziału oprócz zgonu współwłaściciela. Czy podział jest możliwy w takim przypadku?

Mój pierwszy odruch jest taki, że taka nieruchomość ma nieuregulowany stan prawny, więc podział możliwy jest wyłącznie z urzędu na cele publiczne, więc w tym przypadku niemożliwy. Również art. 199 KC:

Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.

nie wchodzi w grę, bo nie ma większości udziałów.
Czyli zrobić postępowanie spadkowe, a później podział.

A może się mylę i można podzielić działkę zachowując dotychczasową strukturę własności? Jeśli tak na jakiej podstawie?

#8
Postaram się podzielić moimi przemyśleniami odnośnie testów wielokrotnego wyboru. Postaram się podsumować w taki sposób, by mógł ktoś skorzystać przy zdawaniu w przyszłości.

Słowem wstępu:

- egzamin zdawałem 10. lipca, więc byłem w drugiej grupie zdawających nowe testy,
- po pierwszej turze (z czerwca) zdawający z pamięci wymienili około 50-ciu pytań, jednak część z nich była źle opracowana "na innych forach",
- stare testy rozwiązywałem na poziomie 55-58 w czasie około 10 minut ... nie okłamujmy się - stare testy były śmiesznie proste - po kilkunastu rozwiązanych zestawach nie trzeba było nawet czytać pytania do końca, by wskazać prawidłową odpowiedź,
- sporą część wiedzy wynoszę z 12-letniej praktyki, co nie ukrywam - mocno pomaga

Spostrzeżenia odnośnie mojego zestawu (i innych jak sądzę również):

- testy układane blokami z ustaw, niby oczywiste, ale mi pomogło, o czym później
- pytania układane pod kątem jednego artykułu - nie zauważyłem, by odpowiedź, nawet wielokrotna, wykraczała poza jeden artukuł (mogę się mylić, jednak nawet jeśli odpowiedź wychodziła poza jeden artykuł, to na pewno całość odpowiedzi siedziała w sąsiednich artykułach),
- Vademecum nie wystarczy! u mnie na przykład były 2 pytania w ustawy o miarach, do tego z Konstytucji i pewno coś jeszcze,

Moja przyjęta taktyka (której postanowiłem się trzymać z żelazną konsekwencją):

- jeśli znam odpowiedź z głowy (bo np. oczywista lub pytanie powtórzone z oklepanych testów "pojedynczych" lub wiem z praktyki) - to zaznaczam i zapominam (ewentualnie sprawdzam na koniec w przepisach, jeśli starczy czasu),
- jeśli wiem na bank, gdzie szukać odpowiedzi - to jej szukam, zaznaczam i zapominam o pytaniu (ewentualnie sprawdzam na koniec w przepisach, jeśli starczy czasu),
- jeśli nie jestem pewien (lub w ogóle nie wiem), gdzie szukać odpowiedzi to pytaniem się nie zajmuję (stwierdziłem, że szukając odpowiedzi stracę czas, podczas którego zaznaczyłbym np 3 kolejne pewne pytania), w takim przypadku przy numerze pytania stawiam kropkę, by później szybko odszukać,
- założyłem, że takim systemem zmieszczę się w mniej niż godzinę i zostanie mi kilka minut na sprawdzenie wątpliwych pytań,
- po zakończeniu założyłem powrót do pytań, których nie zaznaczyłem w ogóle,
- na koniec sprawdzanie pytań, które robiłem "z głowy",
- założyłem, że czas się kończy w tym momencie.

Jak było w rzeczywistości:

- część pytań rzeczywiście zaznaczałem z głowy (powtórki z testów pojedynczych lub po prostu wiedziałem z praktyki),
- około 15 pytań zaznaczyłem kropką (nie ryzykowałem buszowania po vademecum),
- zatem na około 45 pytań odpowiedziałem w około 40 minut, pozostało 20 minut na około 15 pytań,
- część z niezaznaczonych udało mi się jednak odszukać - (jeśli pytanie przed i po było z tej samej ustawy, to pytanie niezaznaczone musiało być na bank z tej ustawy / rozporządzenia - pomogło bodajże w dwóch przypadkach) na część nie ryzykowałem długiego szukania i zaznaczyłem zgodnie z logiką,
- starczyło mi czasu na sprawdzenie pytań "z głowy" i znalazłem bodajże 3 usterki (uwaga - poprawianie usterek zabiera czas, bo członek komisji musi podejść i postawić parafkę),
- na koniec przeleciałem szybko cały test i stwierdziłem, że jest szansa
- otrzymałem 48 punktów.

WNIOSKI:

- nie szukać haków w pytaniach - pytania są układane pod konkretne paragrafy (ktoś brał paragraf i układał do niego pytanie nie myśląc o innych paragrafach tym bardziej o innych ustawach). Miałem pytanie coś mniej więcej: "Kto prowadzi rozgraniczenie?" Wójt/Burmistrz/Prezydent miasta. Koniec kropka. Przykombinowałem i zaznaczyłem starostę (bo np. ustalenie linii brzegowej, bo scalenia i wymiany). Źle. Pytanie z ciekawości wyjaśniłem w komisji.
- poprawianie usterek zabiera cenny czas (bo członek komisji musi podejść i postawić parafkę),
- nie szukać na siłę odpowiedzi, jeśli nie jest się pewnym gdzie szukać; lepeij zaznaczyć w tym czasie 3 inne pewne pytania niż stresować się jednym nieodszukanym,
- trzeba mieć wydrukowane wszystkie ustawy zgodnie z listą, a nie jedynie te ze "swojego" zakresu - na teście są pytania ze wszystkich zakresów, niby oczywiste, ale jednak ...
- w paluszku mieć topografię vademecum i reszty wydruków! Bez tego ani rusz! Sam miałem vademecum obklejone na około (oraz pozostałe wydruki), a ważniejsze paragrafy zaznaczone zakreślaczem. Znałem numery głównych ustaw i rozporządzeń. Niby nic, ale 5 sekund krótszego szukania na każdym pytaniu to 50 sekund na 10 pytaniach, co daje 5 minut na cały teście. Ale już 10 sekund krótszego szukania to aż 10 zaoszczędzonych minut! Znajomość topografii naprawdę jest w stanie skrócić szukanie spokojnie o 10 sekund na pytaniu. Minimum 10 minut w kieszeni. Inaczej mówiąc - zdawanie testu można zacząć od ... wkuwania topografii materiałów w domu.
- jak znajdziemy odpowiedni paragraf - czytać paragraf od A do Z ze wszystkimi podpunktami - jedna z prawidłowych odpowiedzi może siedzieć na początku paragrafu, a druga na końcu listy podpunktów,
- jeśli na bank odszukaliśmy odpowiedź (najlepiej sprawdzić dwa razy, jak już się ma otwarty paragraf) - zaznaczyć, sprawdzić jeszcze raz, zapomnieć, nie wracać do pytania (chyba, że będzie czas na końcu),
- niestety trzeba mieć solidny zasób wiedzy w głowie. Ciężko zdać testy mając małą wiedzę ogólną.

Zaznaczam, iż są to moje przemyślenia, które odniosły skutek w moim przypadku. Każdy ze zdających ma swoją taktykę (nie ciągać mnie po sądach w razie zaliczenia 40 pytań przy moim systemie).
Życzę wszystkim powodzenia.


#9
1. Proszę wymienić metody pomiaru i obliczeń objętości przy inwestycjach drogowych i scharakteryzować każdą z nich.

Miód na uszy, gdyż pracuję na takich inwestycjach od 10 lat. Pytanie zadał sprawdzający moją pisemną pracą i ewidentnie widziałem, że zadał pytanie zgodne z moim wykazem prac podanym w wykazie załączonym do wniosku.  Po prostu chciał, bym dobrze zastartował na ustnym. Człowieka pierwszy raz na oczy widziałem i do dziś nie wiem, kto to był. O0

A wiec: przekroje, metoda siatkowa, metoda ścisła (powierzchniowa), itp. Rozwinęła się dość ciekawa dyskusja o bzurnych kontraktowych regulacjach nakazujących stosować najmniej dokładną metodę przekrojów jako podstawę do wydawania publicznych pieniędzy.

2. Kiedy możemy mówić o przemieszczeniu danego obiektu

Krotko i na temat: kiedy różnica pomiędzy pomiarem wyjściowym a pomiarem okresowym przekracza podwójny błąd urządzenia pomiarowego. Ważna jest kwestia interpretacji w oparciu o dokładność narzędzi pomiarowych - sam wynik może być mylny, jeśli nie wiemy jakimi narzędziami mierzymy.

Metody badania pionowości komina, gdy bezpośredni jest dostęp do wnętrza komina

Jeszcze krócej: pionownik optyczny.

4. W jaki sposób szybko i dokładnie zainwetaryzuje Pan skomplikowany zakład, np rafinerie z dużą ilością przewodów, do których nie ma bezpośrednio dostępu?

Wykorzystam technikę skaningu laserowego.

Dziękuję, do widzenia. :D

//popraw post o polskie znaki
Brook


Poprawione, pisałem z kompa bez polskich znaków.
R.
#10
Oto z pamięci pytania z ustnego na "1". Uwaga! Pytania z czasu przed rozporządzenieniem "gniotem" o standardach.

1. Ma Pan do pomiaru obiekt (trochę drogi, zbudowania, pole, itp). Proszę wymienić czynności geodezyjne w toku pomiaru (nie chodzi o zgłoszenie, ale o czynności terenowe).

Chodziło o wywiad, dobór technik pomiarowych, założenie osnowy, pomiar tachimetryczny (zamknięcie horyzontu!), szkic, itp. W sumie rozwinęła się dość długa rozmowa. Musiałem podkreślić konieczność dwóch nawiązań i zamknięcia horyzontu.

2. Dwie wsie są oddalone o 2km. Pomiędzy położono wodociąg w linii prostej. W jaki sposób zainwentaryzuje Pan wodociąg?

Chodziło o to, by nie odpowiedzieć, że mierzę dwa końce, bo to prosta. Odpowiedziałem, że mierzę w otwartym wykopie, idąc wzdłuż wodociągu wyłapuję zmiany w pionie i mierzę regularnie w odstępach ok. 50m, ewentualnie usuwam nadmiar danych przy kompletowaniu operatu. Ważne było podkreślenie, iż muszę przejść cały wykop, sprawdzić, czy wodociąg faktycznie jest położony i czy nie ma na nim jakiś zasuw i mierzyć w interwalach pomimo tego, iż to prosta. Gdy chciałem przejść do treści mapy powykonawczej zadający skończył pytanie.

3. Czy do zakładania osnów III klasy wystarczy uprawnienie 1? Kto zatwierdza projekt takiej osnowy?

I tu ciekawostka. Pytanie zadał sam prezes SGP. Odpowiedziałem, ze trzeba mieć "3" i nieświadomie uprzedziłem fakty. Prezes powiedział, bym do końca życia zapamiętał, ze z jedynka mogę zakładać osnowy III klasy. Po kilku tygodniach to stwierdzenie stało się nieaktualne, po wprowadzeniu GNIOTA.

//popraw post o polskie znaki
Brook


Poprawione, pisałem z kompa bez polskich znaków.
R.