Jeżeli w trakcie wykonywania prac, które nie podlegają obowiązkowi zgłaszania ich wykonawca stwierdzi zmiany z zakresu danych ewidencji gruntów i budynków, mapy zasadniczej, geodezyjnej ewidencji sieci uzbrojenia terenu oraz bazy danych obiektów topograficznych lub wykona stabilizację osnowy geodezyjnej, praca taka w odpowiedniej części podlega zgłoszeniu, a powstała z tych prac dokumentacja- przekazaniu do zasobu.
Rozporządzenie w sprawie zgłaszania prac §13.2
Czynności te robi wykonawca prac geodezyjno kartograficznych
UPGiK Art11 i Art.12
Kto wbrew przepisom art.12 nie zgłasza prac geodezyjnych i kartograficznych lub nie przekazuje materiałów, powstałych w wyniku prac geodezyjnych i kartograficznych, lub informacji o tych materiałach do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego podlega karze grzywny.
PGiK Art.48

Pkt. 2 zasadny:
Właściwy organ może nałożyć obowiązek tyczenia. Art.43 pkt.2 Co w praktyce czyni zespół Zud w opinii

Widziałem ostatnio " kolorową" mapę gdzie gdzie gaz był zrobiony czarną kreską z żółtym obramowaniem. Był bardzo dobrze widoczny

Jeżeli chodzi o wysokości to wykonawca powinien dostarczyć wydruk z wiertnicy. Wtedy mierzymy początek i koniec przecisku i powinno resztę się policzyć. Co do pomiaru sytuacyjnego to wykonuję pomiar podczas wykonywania przewiertu. Podczas gdy wykonywany jest przecisk, wykonawca wykrywa na bieżąco początek wiertnicy drążący przecisk. 

Od paru lat drukuję mapy "kolorowe" i wydaje mi się, że są one bardziej czytelne dla projektantów. Ostatnio oddałem mapę d/c projektowych według nowego rozporządzenia- zielone granice, drzewa, grubości linii i jest ok. Jest to dobre rozwiązanie z uwagi na to, że projektanci często słabo czytają nasze mapy.

A jak mierzymy pojedyńczy słup, studnie albo zawór? To jakaś "podpórka" musi być alba powtórny pomiar.

Jak majster mówi 70-80 cm w dół to daję mu szpadel i heja

Skąd masz pewność, że graniczniki nie są przesunięte. A może jest jakieś skręcenie. Moim zdaniem nie ma innego wyjścia jak założyć ciąg i sprawdzić położenie graniczników.

Trochę wykonuję obsługi sieci kanalizacyjnych więc wiem z doświadczenia, że dokładność pomiaru musi być wysoka. Czasami są bardzo małe spadki no i jak pomierzymy to z małą dokładnością i okaże się, że coś kiedyś stanie w rurach to co wtedy?  Zasada jest taka, że jeżeli ktoś zmierzy ten sam element kanalizacji to nie może mu wyjść większa różnica niż 0,02. Gorzej jednak gdy mierzymy kanalizację lokalną i trzeba robić niwelację na repery które są 2km od roboty