Ta historia pana Marca to raczej zmyślona. Geodeta robotę swoja zrobił dobrze, bo pokazał studnie, jak znam życie zasypaną. Dreny ze źródeł melioracji to czasem i 100 metrów obok biegną. Ale jak jest studnia to jest oczywiste, że można było wpasować te dreny w tą studnię.
Błąd projektanta to raz, drugi błąd to zniszczenie drenów. Odkrywamy je, inwentaryzujemy i niestety przeprojektowanie drenażu nas czeka, czyli dodatkowe wydatki. Nie widze tu winy geodety.
Błąd projektanta to raz, drugi błąd to zniszczenie drenów. Odkrywamy je, inwentaryzujemy i niestety przeprojektowanie drenażu nas czeka, czyli dodatkowe wydatki. Nie widze tu winy geodety.