Prawo geodezyjne w przyszłości. Proponowana rewolucja.

Zaczęty przez hasan1685, Piątek 19 Czerwiec 2015, 10:40:02

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

hasan1685Autor w?tku

CytatTo mniej więcej tak, jakbym poszedł do sklepu i chciał kupić pączka - ale tylko samo nadzienie - resztę pączka zostawiam i płacę tylko za nadzienie  :idiot2:
Dokładnie. W sklepie masz taką możliwość. Jak ktoś chce pączka a ma kasę na marmoladę to pączka nie zje ale sprzedawca nic nie stracił. Dziś przyjęta cena rynkowa przy wielkich opracowaniach to 300 zł za ha MDCP. Jak dasz większą to nie wygrasz. A teraz idź i zrób dobrą mapę za 300 zł.

CytatRozumiem, że projektant za swój projekt weźmie od inwestora mniej kasy, bo jak zaoszczędzi na geodecie, to również inwestorowi zrobi rabat  ;D ;D ;D
Cytat
Obecnie projektant zawsze oszczędza na geodeci. Jak geodeta zrobi tanio i byle jak a potem się coś spie... to powie że geodeta zrobił źle. Błędne koło. Jak projektant sobie zamówi mapę z 10% pomiaru to jego sprawa czy on da rada na tym zrobić dobry projekt. Ty zrobisz mu pomiar tylko tego za co zapłacił a jak mu będzie mało to spiszecie kolejne zlecenie. Szybko się projektanci nauczą co im w danym momencie będzie potrzebne.

Cytat:o :o a po co zamawiać częściej niż raz???
Cytat
W przypadku wykonywania map pod budowę małego domu nie trzeba tej czynności powtarzać. Ale zobaczymy co będzie po zmianie prawa budowlanego. O ile mi dobrze wiadomo będzie można rozpocząć budowę bez uzgodnień przyłączy. Wielu ludzi skorzysta z tej możliwości a potem chcąc zrobić uzgodnienia będą potrzebować nowej mapy. Jak za każdy razem będą mieli do zapłaty za MDCP po 1000 zł to ich krew zaleje.
W przypadku dużych wieloletnich inwestycji zamawia się często kilka MAP bo na jednej nie da się zrobić takiego zaawansowanego projektu. Nie sama kasa jest problemem ale czas. Każda nowa mapa to minimum 3 miesiące przynajmniej na moim powiecie.

Cytata skąd projektanci wezmą to ortofoto - z Google`a?? jak im geodeci nie będą potrzebni, to darmowe ortofoto też zniknie  O0
Dokładnie z google. Oni dziś też mają wiedzę jak to google sobie podpiąć.

CytatSłowo klucz - CZAS. Lekarz zarobi to SAM w 15 minut, a geodeta jest uzależniony od urzędów (w zdecydowanej większości przypadków)
Masz rację słowem klucz jest cena lub czas który ucieka nam przez starostwa. Po zmianie PGiK to czas stał się głównym problemem.

CytatTak jest  :D Gorzej jak "solidny" geodeta musi wykonać np. tyczenie budynku po mapie zrobionej przez "taniego i szybkiego" geodetę  :knuppel2:
Masz racje. Dlatego my nie wykonujemy tyczeń projektów jeżeli nie robiliśmy MDCP albo jesteśmy pewni tego materiału w 100%. Ale tak jak mówiłem mamy ten komfort że mamy dużo pracy i nie potrzebujemy się łapać MDCP za wszelką cenę. Ale są tacy geodeci którzy poszli w ten temat i dziś ledwo wiążą koniec z końcem. Tak nie powinno być. Nie po to tyle lat nauki

Brook

A mnie się marzy całkowita rozpierducha całego obecnie funkcjonującego systemu.
1. Stworzenie samorządu zawodowego geodetów!!! Po to, by chronił nas przed wszelkimi chorymi pomysłami polityków, GUGiKU itp. Samorząd ma moc sprawczą, chroni daną grupę zawodową i dba o jej interesy. Owszem, będzie też groził nam paluszkiem, tym którzy tworzą patologię. Ale to wszystko w konsekwencji oczyści nasze środowisko.
Obowiązkowa przynależność do samorządu dla tych, którzy chcą uprawiać zawód geodety oraz geodetów powiatowych (bo teraz praktycznie nikogo nad nimi nie ma, są bezkarni). Koniec z dorabianiem przez urzędników!!! Albo rybki albo akwarium. Albo chcesz być urzędnikiem albo wykonawcą.
2. Precz z ośrodkami dokumentacji, precz z weryfikacją!!! Ja mam uprawnienia i to ja odpowiadam za swoją pracę. Żaden urzędnik-weryfikator, żaden powiatowy nie mają odpowiedzialności zawodowej!!! Starosta niech sobie prowadzi kataster i tylko te dane powinny być u starosty. Dodam, że to ma być "porządny" kataster a nie ten syf, który obecnie mamy. Cały GESUT niech sobie prowadzą branże.

Jak będzie wyglądała praca pod tytułem mapa do celów projektowych?
Ano idziesz sobie do katastru po dane pod tytułem granice działek i klasoużytki. Kupujesz te dane. Następnie jedziesz w teren i mierzysz wszystko co widzisz w zakresie opracowania i to co sobie zażyczy zleceniodawca. Po tym udajesz się do branż i uzgadniasz z nimi to co oni mają i dodam, że to oni Ci klepią, że masz wszystko ok (wtedy oni też ponoszą odpowiedzialność, że Ci wszystko rzetelnie przekazali). Tworzysz mapę i sprzedajesz zleceniodawcy. I od tej pory odpowiadasz głową za swoje opracowanie. Nigdzie tego nie weryfikujesz, nie oddajesz itd. Twojego dzieła także nikt nie może rozpowszechniać. Ma służyć zleceniodawcy.

Wyeliminuje to wszystkich tych, którym się w teren nie chce jechać, którzy tworzą chałę.

Branże powinny mieć ustawowy obowiązek inwentaryzowania wszystkich sieci, wszelkich zmian itd  przez geodetę uprawnionego!!!

To moja wizja uzdrowionej geodezji.
www.geodetachelm.pl
www.geodezja-chelm.pl

Uśmiech najkrótszą drogą do człowieka

jerro

 
CytatPatrząc oczami projektanta który chce zaprojektować przyłącz wody na pustej działce: Taki projektant powinien mieć możliwość zamówienia zwykłej mapy zasadniczej uzupełnionej tylko o 3 pikiety wysokościowe i dwa drzewa które są mu potrzebne. Resztę uważa za rzeczy zbędne i nie chce mieć ich pomierzonych. Tak samo z określaniem bufora: chce mieć mapę tylko 200 m2 działki i to mu ma wystarczyć i za to chce zapłacić.
To mniej więcej tak, jakbym poszedł do sklepu i chciał kupić pączka - ale tylko samo nadzienie - resztę pączka zostawiam i płacę tylko za nadzienie  :idiot2:

CytatGeodeta jest tylko od spełnienia życzeń i nie powinno go obchodzić nic więcej
Tak jest, przede wszystkim spełniania marzeń projektantów  :surrender:

CytatPodobny przykład jest np. w przypadku projektowania lub modernizowania linii energetycznej. Projektant chce mieć podkład z mapy ewidencyjnej uzupełniony tylko o pomiar słupów i drzewa powyżej 2 m wysokości i budynki w pasie 15 m. Reszta go nie interesuje i nie ma zamiaru za to płacić.
Rozumiem, że projektant za swój projekt weźmie od inwestora mniej kasy, bo jak zaoszczędzi na geodecie, to również inwestorowi zrobi rabat  ;D ;D ;D

CytatObniżenie ceny mapy pozwoli na częstsze zamawianie nowych map w procesie inwestycyjnym
:o :o a po co zamawiać częściej niż raz???

CytatPatrząc z perspektywy moich Projektantów, wybierają oni najtańszą ofertę bo spokojnie mogli by wykonać ten projekt np.: na zdjęciu ortofoto a mapa jest tylko podkładką która muszą kupić
a skąd projektanci wezmą to ortofoto - z Google`a?? jak im geodeci nie będą potrzebni, to darmowe ortofoto też zniknie  O0

CytatNajczęściej wygrywają firmy które robią tanio i byle jak, a solidni geodeci nie mają szans dostania zlecenia (PATOLOGIA)
nie tylko w geodezji, wszędzie tak jest - takie mamy PZP

CytatCzy wiecie dlaczego lekarze tak dobrze zarabiają? Bo ich usługa kosztuje od 50 do 200 zł przeciętnie.
Słowo klucz - CZAS. Lekarz zarobi to SAM w 15 minut, a geodeta jest uzależniony od urzędów (w zdecydowanej większości przypadków)

CytatSolidni geodeci nie mają czego szukać przy wykonywaniu MDCP
Tak jest  :D Gorzej jak "solidny" geodeta musi wykonać np. tyczenie budynku po mapie zrobionej przez "taniego i szybkiego" geodetę  :knuppel2:
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić. I wtedy pojawia się ten jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to coś robi." - A. Einstein

hasan1685Autor w?tku

Jestem geodetą który pracuje jako wewnętrzny nadzór nad innymi geodetami i materiałami przez nich przekazywanymi projektantom. Mam ten komfort że mogę spojrzeć na geodezję od dwóch stron i podzielić się własnymi przemyśleniami na temat  zmian w geodezji które powinny nastąpić.

Aby nam wszystkim żyło się lepiej powinny nastąpić bardzo duże zmiany w funkcjonowaniu geodezji związanej z bazami GESUT i BDOT
1.   Każde starostwo powinno zostać wyposażone w oprogramowani umożliwiające pracę wszystkich geodetów na jednej bazie BDOT i GESUT. W praktyce każdy z nas powinien po zalogowaniu i opłaceniu składki (np.: miesięcznej) w danym starostwie mieć możliwość kreślenia mapy na jednej centralnej bazie przy użyciu programu udostępnionego przez starostwo. W praktyce skróciło by to czas wykonania mapy i jej kontroli. Odciążyło starostwa. Zmniejszyło kolejki. Zmniejszyło biurokrację. Po wykreśleniu mapy powinno się ją wydrukować zgodnie z zaprogramowanym szablonem i to powinien być jedyny dokument powstały z naszej pracy w przypadku MDCP. Taką mapę przekazujemy zleceniodawcy. Pozwoli to skrócić czas pracy i obniżyć cenę mapy oraz przyśpieszyć proces inwestycyjny. Wszystko było by aktualne a starostwo skupiło by się tylko na administrowaniu bazy i kontroli wyrywkowej geodetów którzy działają na danym powiecie.
2.   Drugą ważną zmianą powinno być dowolne określenie zakresu pomiaru i elementów które mają zostać pomierzone.
Patrząc oczami projektanta który chce zaprojektować przyłącz wody na pustej działce: Taki projektant powinien mieć możliwość zamówienia zwykłej mapy zasadniczej uzupełnionej tylko o 3 pikiety wysokościowe i dwa drzewa które są mu potrzebne. Resztę uważa za rzeczy zbędne i nie chce mieć ich pomierzonych. Tak samo z określaniem bufora: chce mieć mapę tylko 200 m2 działki i to mu ma wystarczyć i za to chce zapłacić. Geodeta jest tylko od spełnienia życzeń i nie powinno go obchodzić nic więcej. Podobny przykład jest np. w przypadku projektowania lub modernizowania linii energetycznej. Projektant chce mieć podkład z mapy ewidencyjnej uzupełniony tylko o pomiar słupów i drzewa powyżej 2 m wysokości i budynki w pasie 15 m. Reszta go nie interesuje i nie ma zamiaru za to płacić.
Taka możliwość pozwoli projektantowi zaoszczędzić a geodecie zarobić . Za wykonanie np.: 3 km takiej MDCP obecnie musiał by zapłacić 10 000 zł i czekać 4 miesiące. A za mapę o której pisze zapłaci 4000 zł i dostanie ją po tygodniu. Każdy będzie zadowolony bo projektant zaoszczędzi pieniądza a geodeta czas i pieniądze bo patrząc obiektywnie na nakład pracy trzeba kupić mapę zasadniczą, pomierzyć 20 pikiet i wnieść je na mapę, nacisnąć wydruk i zanieść projektantowi (odpadają wszystkie dodatkowe czynności jak tworzenie całych tomów papierologi). Obniżenie ceny mapy pozwoli na częstsze zamawianie nowych map w procesie inwestycyjnym. Patrząc z perspektywy moich Projektantów, wybierają oni najtańszą ofertę bo spokojnie mogli by wykonać ten projekt np.: na zdjęciu ortofoto a mapa jest tylko podkładką która muszą kupić. Często na etapie wstępnych koncepcji korzystają oni z takich usług geodezyjnych z których my i geodeci którzy dla nas je wykonują są zadowoleni. Wystarczają one w zupełności do opracowania części projektów które nie ulegają już zmianom po dostarczeniu MDCP. To są moje indywidualne obserwacje.
U nas wybór oferty jest następujący:
a.   Najczęściej wygrywają firmy które robią tanio i byle jak, a solidni geodeci nie mają szans dostania zlecenia (PATOLOGIA).
b.   Gdy w grę wchodzą jakieś indywidualne życzenia i zamówienia to głównym kryterium wyboru oferty jest czas wykonania. Wolą dopłacić ale dostać to co potrzebują jak najszybciej. Ważnym kryterium jest też zaufanie do geodety. Cena często jest 3 lub 4 kryterium.
c.   Geodetów solidnych i sprawdzonych wybierają tylko dla bardziej zaawansowanych projektów gdzie liczy się doświadczenie, dokładność, punktualność. W tych przypadkach cena nie jest kryterium ale tych zleceń jest najmniej.
Dla przykładu co mówicie osobie która chce wykonać zjazd z drogi utwardzonej? Ja nawet nie przyjmuje takich zleceń bo nie wiem jak mam wytłumaczyć że MDCP pod taką pierdołę to 1200 zł, tyczenie 800 + projekt, wykonanie, inwentaryzacja i wychodzi 10 000 zł. Spokojnie 90% projektów zjazdów można by wykonać na takiej mapie jak opisałem która kosztowała by 300 – 400 zł. (my i tak zarobimy na niej tyle co na tej za 1200 zł bo po odliczeniu kosztów i czasu pracy zostaje 100 lub 200)


Czy wiecie dlaczego lekarze tak dobrze zarabiają? Bo ich usługa kosztuje od 50 do 200 zł przeciętnie. Przy takim podejściu do tematu inwestor i tak sumarycznie wyda podobną kwotę jak za normalną MDCP albo nawet i wyższą ale w kilku ratach co już nie będzie go tak bardzo bolało. Kto wykonywał dla różnych firm takie nietypowe zlecenia wie że są to najbardziej dochodowe prace.
3.   Takie liberalne podejście do wykonywania MDCP powinno zostać zrównoważone zaostrzeniem zasad wykonywania inwentaryzacji. Inwentaryzacja powinna być rzeczą absolutnie obowiązkową. Wszystko co zostanie wykonane ma znaleźć się na mapie. Obowiązkiem inwentaryzacji powinny zostać objęte wszystkie sieci, budynki i ogrodzenia. Każdy kto rozpocznie proces budowlany powinien mieć odgórny obowiązek wykonania po zakończeniu pracy ale nie dłużej niż np. 2 lata od jej rozpoczęcia inwentaryzacji. W praktyce oznaczało by to możliwość budowy domu przez 10 lat ale co dwa lata mam do urzędu dostarczyć mapę inwentaryzacyjną tego co już zostało wykonane. Taki zapis pozwolił by kontrolować budowy pod kątem samowoli i przyśpieszać oddawanie budynków już użytkowanych.

Myślę że zaproponowane zmiany pozwoliły by chronić lokalne rynki, zwiększyły ilość zamówień na mapy oraz zwiększyły zarobki geodetów. Zmiany te promowały by szybkość i jakość wykonania, a cena była by rzeczą drugorzędną co pozwoliło by odsunąć od rynku byle jakie firmy które dziś są siłom geodezji. Solidni geodeci nie mają czego szukać przy wykonywaniu MDCP.