ustalenie granic

Zaczęty przez maciekwu, Piątek 24 Czerwiec 2016, 11:14:48

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

geos

Cytat: maxpor w Piątek 24 Czerwiec 2016, 14:45:19
Nie jest istotne czy robisz masówkę czy tylko 1 odcinek. Trzeba się wcześniej przygotować i przeanalizować dokumenty, mieć coś w ręku (kontrolerze).

P.S.
Teraz poprawiamy po takim masówkowiczu (bez urazy) który ustalił "npdst. mapy ewid." bez analizy starszych dokumentów. Teraz co? Rozgraniczenie...?

Nic chyba nie stoi na przeszkodzie by zrobić kolejne ustalenie, jeżeli pojawiły się nowe dowody, nie wzięte wcześniej pod uwagę.

jkbsrwk

Zgadzam się z Tobą co do bezkrytycznego wynoszenia granic z mapy.

Ale jeżeli zrobię analizę i w jej wyniku uzyskam jakieś współrzędne i następnie zrealizuje je w terenie to pomiar co najwyżej jest kontrolą czy dokładnie je wyniosłem. Tak naprawdę nie wnosi żadnych wartości.

Realizujesz w terenie jako punkt zaczepienia, a teraz analiza sytuacji w terenie (znaki, ślady na gruncie) i oświadczeń stron (zależnie oczywiście od danej sytuacji) i ewentualna korekta tego co wyniosłeś, i dopiero pomiar. Oczywiście wszystko to w sytuacji gdy mapa ewidencyjna jest jedynym dokumentem.

A na marginesie i jako dodatkowy argument; modernizacja ma na celu optymalne przedstawienie granic, a nie załatwianie spraw właścicieli poprzez zapoznawanie ich z granicami ( co na marginesie jest ich marzeniem)

Zgodnie z Rozporządzeniem ws EGiB, skoro już dochodzi do sytuacji, że musisz ustalić granice, to znaczy że nie spełniają standardów rozporządzenia, więc masz obowiązek zawiadomić sąsiadów i sporządzić protokół ustalenia, więc nie jest to żadne ich pobożne życzenie.

maciekwuAutor w?tku

#4
właśnie w tym jest problem. Uważam, że nie można bezmyślnie ustalać na podstawie mapy. Ale o ile robię jedną działkę to praktycznie mogę miar nauczyć się na pamięć. Jeżeli chodzi o analizę w kontrolerze to jest właśnie taka pseudo analiza. która kończy się wynoszeniem z mapy. Nie wiem jak sobie wyobrażasz wcześniejszą analizę kiedy nie wiadomo która granica będzie w taki sposób ustalana. Przy dużej robocie ustalasz dziennie kilkadziesiąt granic, z których tylko część jest ustalana na podstawie analizy dokumentów.  Dla analizy często istotne znaczenie mają dane z ustalenia innych sąsiednich granic. Więc analiza wcześniejsza byłaby nie pełna i wadliwa. Rozumiem, że chcesz odreagować przypadek gdy musiałeś korygować wcześniej ustalone granice. Też nad tym ubolewam i dlatego wywołałem ten temat.
Do jkbsrwk tyle tylko, że nie jestem w stanie pamiętać czy dla danego odcinka nie było jakichś danych np z pomiaru przy założeniu operatu ewidencji gruntów czy też jakiegoś innego, którego nie ma możliwości wprowadzić do bazy danych. Muszę to przeanalizować inaczej robię właśnie to co uważam, za błąd czyli praktycznie bezkrytyczne wynoszenie z mapy. Co do pomiaru. Teoretycznie masz rację. Ale jeżeli zrobię analizę i w jej wyniku uzyskam jakieś współrzędne i następnie zrealizuje je w terenie to pomiar co najwyżej jest kontrolą czy dokładnie je wyniosłem. Tak naprawdę nie wnosi żadnych wartości. A na marginesie i jako dodatkowy argument; modernizacja ma na celu optymalne przedstawienie granic, a nie załatwianie spraw właścicieli poprzez zapoznawanie ich z granicami ( co na marginesie jest ich marzeniem)

maxpor

Cytat: maciekwu w Piątek 24 Czerwiec 2016, 11:14:48
W momencie gdy dochodzę do takiego wniosku nie jestem w stanie przeprowadzić analizy dokumentów. Analiza w pierwszej kolejności wymaga posiadania przy sobie tych dokumentów no i jakiegoś czasu
Nie jest istotne czy robisz masówkę czy tylko 1 odcinek. Trzeba się wcześniej przygotować i przeanalizować dokumenty, mieć coś w ręku (kontrolerze).

P.S.
Teraz poprawiamy po takim masówkowiczu (bez urazy) który ustalił "npdst. mapy ewid." bez analizy starszych dokumentów. Teraz co? Rozgraniczenie...?

jkbsrwk

#2
Moim zdaniem jak nie ma innych dowodów, to wynoszenie mapy ewidencyjnej nie jest wadliwe. Ale nie mam tu na myśli bezwzględnego wyniesienia tej mapy tylko ze względu na dokładność "dopasowanie" mapy do śladów w terenie i oświadczeń stron. Po takiej analizie i sporządzeniu protokołu ustalenia, zależnie od wyników tych czynności dokonujesz pomiaru na gruncie, i odpowiedniego "zakodowania" punktów granicznych. Nie wiem czemu uważasz, że to nie właściwe? W zasadzie w sytuacji gdy mapa ewidencyjna to jedyny dokument, a strony nie składają oświadczeń, nie widzę innej drogi do ustalenia granic.

P.S. Jeśli na gruncie nie pokażesz żadnej granicy to nie dokonasz pomiaru, który jest niezbędny. Zauważ, że z godnie z rozporządzeniem granice w takiej sytuacji wykazuje się "na podstawie pomiaru poprzedzonego ustaleniem"

maciekwuAutor w?tku

nie bardzo wiem do czego to doczepić więc piszę tutaj.
Robię ustalenia granic w ramach modernizacji. Więc robota ma charakter masowy. Na gruncie stwierdzam, że strony nie oświadczają zgodnie, nie ma też wyraźnego stanu ostatniego spokojnego posiadania. Muszę więc ustalić granicę na podstawie analizy dokumentów. Jak to praktycznie zrobić. W momencie gdy dochodzę do takiego wniosku nie jestem w stanie przeprowadzić analizy dokumentów. Analiza w pierwszej kolejności wymaga posiadania przy sobie tych dokumentów no i jakiegoś czasu. Wersja pokazać z mapy nie jest żadną analizą i niejednokrotnie prowadzi do absurdów równocześnie nie spełnia wymogu przepisu. Zastanawiam się czy nie powinno to wyglądać w ten sposób, że informuję Strony, że wobec zaistniałej sytuacji przyjmę do opracowania granicę w wyniku analizy dokumentów, a Strony albo to akceptują albo nie. Natomiast na gruncie nie pokazuję żadnej granicy. Bardzo jestem ciekaw innych zdań i poglądów. Sprawa jest istotna i wcale częsta. Oczywiście wiem, że praktykuje się lipę w formie wynoszenia granicy z mapy. Wg mnie jest to wadliwe i rodzi czasem przedziwne skutki. Jest wiele danych pomiarowych (założenie ewidencji gruntów, uwłaszczenia,  starsze operaty, które zawierają wiele przydatnych danych, której niejednokrotnie pozwalają przedstawić granicę w sposób prawidłowy).