tyczenie budynku

Zaczęty przez manio0013, Środa 29 Styczeń 2014, 13:47:51

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Lupus

"po pierwsze primo": młot 5-6 kg jest wystarczający, 10-tka jest niewygodna i za ciężka.

A co istotniejsze na budowie nie szanują Nas i owszem, ale nie dlatego, że jeden czy drugi geodeta wbija pale.
Nie szanują Nas, bo wbijamy te pale taniej niż zrobi to pomocnik na budowie.
Szacunek u inwestora ma projektant (3000-6000 zł projekt gotowy, 1500 zł za "adaptację" tegoż projektu), kierownik budowy (4-5 tyś za "nadzór" nad prawidłowością prac), inspektor z wodociągów (bo bez niego nie można zasypać rurki), czy wreszcie kominiarz (bo bez jego podpisu się nie zrobi odbioru). A nie geodeta, który zrobi mapę do celów projektowych za 400 zł (i się tłumaczy i przeprasza, bo to te złe urzędu tak długo dokumentację trzymają), wytyczy budynek za 300 zł, a inwentaryzację zrobi po zasypaniu, bo "to nie ma takiego wielkiego znaczenia".  Jeśli informujemy inne branże i inwestora o tym, że nasza praca jest niewiele warta, to dlaczego się potem dziwimy, że Nas nie szanują?

Ja często wbijam pale sam lub moi pracownicy, deski też przybijam sam, ale nie uważam, że to jest poniżające. Robota jak każda inna, ważniejsze żeby poinformować wykonawcę w obecności inwestora, że poprostu onie nie umieją tego zrobić właściwie, a jeśli nawet umie wbić pal to nie wie gdzie. Dlaczego sam to robię? bo wiem że się ten kołek nie przewróci, bo wiem że jak jest w linii równoległej do osi wyznaczanej to mogę nie stosować żadnych poprawek ze względu na "skos", i nie będę poprawiał po pomiarze przekątnych, bo nie muszę pilnować czy ten pomocnik to się nie leni, bo nie muszę "prosić" czy mogliby mi oddelegować pomocnika ("co to za firma, że nie ma własnych ludzi?") bo jeszcze wiele innych czynników powodujących, że tak jest szybciej i lepiej, a lepiej bo szybciej.
A tak naprawdę to sami wbijamy kołki, bo to jest wliczone w cenę.
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

e-geo@info-lab.pl

@  geobanan ....sam wbijasz pale pod ławy? Nie za wygodni Ci Twoi wykonawcy? Uważam że wbijanie pali to nie praca dla geodety, nich budowlańcy Ci wbiją a Ty im tylko ustaw (zrób kreski) jak mają deski przybić i gwoździe z osi czy czego tam chcą nabij. Może ja jestem za wygodna ale w moim śmiesznym autku 10kg młota wozić nie będę ani wkrętarki, pali, desek itp. Koledzy i koleżanki szanujcie się!!!I tak już nas nie szanują na budowie, mają nas za zło konieczne, przecież wszyscy wszystko wiedzą lepiej, ale taką postawą sami siebie niszczymy. Nie raz zjechałam z tyczenia jak klient lub wykonawca nie był przygotowany. Jeśli my się nie będziemy szanować inni nas też nie będą szanować.

rob.aczek

Cudownie jest pracować na płaskim trenie. U nas jak różnica wysokości pomiędzy narożnikami budynku jest mniejsza niż 1m jest bardzo dobrze. Czasami się uda, że ławy wzdłuż jednej osi budynku są w poziomie, ale rzadko się zdarza by teren był zupełnie płaski. Inwestor stoi na działce i nie dowierza, że będzie musiał wyczarować 100m3 gruntu by budynek nie wystawał nad ziemie. 

geobanan

Ja jak wytyczam budynek to zawsze ustawiam ławy na zero projektowane, chyba że teren wymaga to obniżam albo podwyższam całość o jakąś równą miarę, ale wszystko w dalszym ciągu jest w poziomie. Nie mam problemu z ustawieniem ław na zero projektowane, wbijam wszystkie pale a później niwelatorem ustawiam deskę poprzeczną na projektowanej wysokości i np. najlepiej wiertarką i wkrętami bzyk bzyk i już. Łatwiej się budowlańcom wtedy pracuje bo rozciągną sznurek i tadaa... gotowe  ;)

michaello

#16
U nas od niedawana pojawił się trend wśród firm budowlanych żeby ławy wbijać na wysokość projektowanego zera budynku (trochę dodatkowej roboty), do tej pory wystarczył jeden może dwa repery ustawione na żądane zero projektowe i z przenoszeniem poziomów radził sobie kierownik budowy.

manio0013Autor w?tku

Cytat: roro w Środa 05 Luty 2014, 21:02:30
Projekt zagospodarowania wpasowywuję na granice działki, jeśli trzeba wrysowywuję wszystkie osie budynku (jeśli nie mam wersji elektronicznej, a jeśli ją mam to i tak sprawdzam odległości między osiami, czy wartości podane odpowiadają rzeczywistym odległościom, coraz częściej chyba te rysunki tworzą studenci I roku), wszystko to robią w ACadzie z nakłądką geo. Następnie sczytuję wsp przecięcia osi czy też obrysu budynku i wgrywam do instrumentu. W terenie zakładam osn realizacyjną, jeśli trzeba wyrównuję, ustawiam instrument na środku działki, robię "wcinkę" i tyczę metodą "od linii" chociaż w każdym intrumencie inaczej się to będzie nazywało. Mając opracowane wszystkie osie można wytyczyć co tylko kierownik sobie życzy, na ławach czy też na chudziaku. Pozdrawiam

A możesz dokładniej opisać jak robisz wcinkę, tyczysz od linni i jak pozniej wytyczasz na ławach
pozdrawiam

roro

#14
Projekt zagospodarowania wpasowywuję na granice działki, jeśli trzeba wrysowywuję wszystkie osie budynku (jeśli nie mam wersji elektronicznej, a jeśli ją mam to i tak sprawdzam odległości między osiami, czy wartości podane odpowiadają rzeczywistym odległościom, coraz częściej chyba te rysunki tworzą studenci I roku), wszystko to robią w ACadzie z nakłądką geo. Następnie sczytuję wsp przecięcia osi czy też obrysu budynku i wgrywam do instrumentu. W terenie zakładam osn realizacyjną, jeśli trzeba wyrównuję, ustawiam instrument na środku działki, robię "wcinkę" i tyczę metodą "od linii" chociaż w każdym intrumencie inaczej się to będzie nazywało. Mając opracowane wszystkie osie można wytyczyć co tylko kierownik sobie życzy, na ławach czy też na chudziaku. Pozdrawiam

alcapon

#13
Tachimetrem wytyczam 4 punkty bryły.
Dużym młotem wbijam pale odstawione o ok 2m od wytyczonych punktów
Niwelatorem nanoszę poziomy na palach
Mniejszym młotkiem przybijam deski.
Ustawiam tachimetr na jednym z wytyczonych punktów, nawiązanie na drugi wytyczony punkt i tyczę 4 gwoździe.
Miarą wytyczam pozostałe cztery gwoździe.
Korepetycje z ewmapy / pliki gml / operaty -> ewmapa@o2.pl
http://www.youtube.com/user/ewmapa/videos

manio0013Autor w?tku

A jakimi metodami tyczycie budynek opiszcie je

wykolejeniec

No i rzecz (raczej oczywista), jeśli tyczymy na dwa etapy, to robimy porządną kontrolę tego co już mamy. Na budowie wiele rzeczy jest ruchomych. I pomimo szkiców, wpisów w razie problemu winny będzie geodeta.
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, cuda wymagają więcej czasu.

traszka

Wszystko zależy od kierownika budowy. Czasem chcą 4 paliki obrysu i odbicia osi, i "jakąś wysokość", a czasem wszystkie osie z naniesieniem na ławy ustawionymi na wysokości np.: +1 m od zera budowy. Miary kontrolne przekątnych ruletką po wytyczeniu dobra rzecz. Szkic tyczenia mieć przy sobie, że nie zawsze chcą to inna sprawa.

alcapon

#9
My każde tyczenie budynku mierzymy kontrolnie tak więc nikt nie podskoczy gdy ławy "same" się przesuną.
A szkic zależy jak kto chce - u nas 99 % nie chce/nie potrzebuje więc ich nie zmuszamy.
Korepetycje z ewmapy / pliki gml / operaty -> ewmapa@o2.pl
http://www.youtube.com/user/ewmapa/videos

geobanan

Szkic z tyczenia przede wszystkim. Kierownika budowy raczej nie ma na budowie (domek jednorodzinny/gospodarczy) ale szkic trzeba wyprodukować. Miałem akcje że budynek gospodarczy się przesunął o 1,8m i część zadaszenia wystawała na działkę sąsiednią (na szczęście rów). No i co geodeta źle wytyczył ? Czy Firma "MenelBUD" po dwóch głębszych z rana i się osie poprzestawiały.. ? SZKIC !!

saguaro

Cytat: manyzek w Środa 29 Styczeń 2014, 17:40:09
Na początku trzeba umówić się z wykonawcą co chce mieć wytyczone. Następnie trzeba przygotować sobie szkic wytyczenia (na podstawie rzutu fundamentu) zgodnie z planem zagospodarowania działki i z projektowanymi miarami. Można, a nawet w dzisiejszych czasach wydaję się to oczywiste przygotować tyczony obiekt na współrzędne. Wytyczyć 2 punkty bazowe (tachimetrem bądź GPS), a następnie z tej bazy tyczyć pozostałe osie. Sprawdzić przekątne i czołówki ruletką i jeśli życzą sobie można przerzucić kierunki na ławy. A potem wpis do dziennika i kasa :D

Oprócz wpisu do dziennika i kasie radziłbym też pamiętać o kopii szkicu tyczenia z odpowiednią adnotacją kierownika budowy bo ten (czego nikomu nie życzę) może się za parę lat przydać...

glonojad

A gdybyś odpowiadał na egzaminie, jakie czynności wykonuje się przy tyczeniu to najpierw trzeba powiedzieć, że sprawdzasz w dzienniku budowy termin, w którym można rozpocząć roboty budowlane.