Aktualności:

Forum w trakcie prac modernizacyjnych

Menu główne

tyczenie budynku

Zaczęty przez manio0013, Środa 29 Styczeń 2014, 13:47:51

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

maciek01m

Cytat: danjas-dukla w Wtorek 11 Marzec 2014, 08:17:25
Siemka mam pytanko w sprawie tyczenia budynku na stromym zboczu. Miałem ostatnio taki przypadek że na dł. 20m spadek terenu przekraczał 2,5m w takiej sytuacji tyczycie budynek na ławach ciesielskich na jednym poziomie czy np. wskazujecie inwestorowi gdzie ma wyrównać teren przez zebranie ziemi, czy tyczycie na ławach o różnych wysokościach i piszecie na ławie 2m do góry i jest poziom zero (propozycja kierownika budowy). Pozdrawiam
Kazał bym inwestorowi doprowadzić teren do wzgl. poziomu. Uniknął bym niepotrzebnych prac związanych ze wznawianiem ław oraz ewentualnych błędów wynikających z przeniesienia wysokości, sytuacji.

danjas-dukla

Siemka mam pytanko w sprawie tyczenia budynku na stromym zboczu. Miałem ostatnio taki przypadek że na dł. 20m spadek terenu przekraczał 2,5m w takiej sytuacji tyczycie budynek na ławach ciesielskich na jednym poziomie czy np. wskazujecie inwestorowi gdzie ma wyrównać teren przez zebranie ziemi, czy tyczycie na ławach o różnych wysokościach i piszecie na ławie 2m do góry i jest poziom zero (propozycja kierownika budowy). Pozdrawiam

goodspeed

#33
Tyczenie budynku temat rzeka jak widzę. Najważniejsze to wytyczenie zgodnie z projektem i w sposób jaki życzy sobie klient (osie, obrys przeniesienie na ławy), a to w jaki sposób to będziemy robić to zależy od geodety i technologii jakim dysponuje, to czy będzie to robić 5h czy 2h to już jego sprawa.

Lupus

Cytat: michaello w Czwartek 27 Luty 2014, 18:19:53
Ostatnio gość zapytał mnie ile biorę od wytyczenia jednego narożnika budynku zdziwiłem się mocno ponieważ zawsze tyczyłem minimum ramę na ławach ewentualnie pod mały garaż 4 paliki bez ław, a w takim wypadku  nie wiem jak miałby wyglądać wpis w dzienniku "wytyczono jeden narożnik". Nie wiem czy ktoś spotkał się z  tyczeniem jednego może dwóch narożników?

Raz dostałem podobne pytanie, a potem okazało się, że gość chciał żeby wytyczyć wszystkie załamania ścian. Było tego 30 czy 40.
Wtedy cena za "narożnik" zaczyna mieć znaczenie
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

maczeta

#31
a może jak już jest mowa o tyczeniu to powiecie mi co robicie jak budynek w projekcie jest równe 4 m od granicy a w terenie brak graniczników, bo powiedzmy były ale za sprawą sąsiada zaginęły :tickedoff: albo jeśli granica była ustala przy wykonywaniu MDCP a wy tego nie robiliście a inwestor kosił trawę i paliki z nią wykosił ? ::) , no i w takiej sytuacji pasowało by mieć współrzędne działki (oczywiście ich nie macie bo nie robiliście na tym terenie ) no i... czy ktoś je wykupuje ???? a jak jest w piz.... załamań !!  a to przecież  oznacza koszty !!!!! :P

alcapon

Może to jakaś przybudówka i 3 pozostałe punkty to istniejący budynek.
Korepetycje z ewmapy / pliki gml / operaty -> ewmapa@o2.pl
http://www.youtube.com/user/ewmapa/videos

michaello

#29
Ostatnio gość zapytał mnie ile biorę od wytyczenia jednego narożnika budynku zdziwiłem się mocno ponieważ zawsze tyczyłem minimum ramę na ławach ewentualnie pod mały garaż 4 paliki bez ław, a w takim wypadku  nie wiem jak miałby wyglądać wpis w dzienniku "wytyczono jeden narożnik". Nie wiem czy ktoś spotkał się z  tyczeniem jednego może dwóch narożników?

pelo2

#28
Ja tyczyłem tylko budynki w gęstej zabudowie, wbijaliśmy paliki a w nie już dokładnie gwoździe. Zamiast ław w pobliżu zawsze była ściana następnego budynku czy garażu, można było wtedy na przedłużeniu osi  zaznaczyć kreskę na tej ścianie. Robiłem to metodą taką: że wytyczane były 2 pierwsze punkty a następnie ustawiałem się na jednym z tych punktów nawiązanie na 2-gi i odkładanie kątów, można wtedy też wygodnie zaznaczać punkty na ścianie, czy ławie, bez używania opcji w instrumencie "tyczenie linii".   

e-geo@info-lab.pl

#27
Z ciekawości sprawdziłam jakie IP mają moje zabawki
tachimetr IP54
GPS IP68
Przy zakupie nie kierowałam się IP ale o zabawki i tak dbam i nie potrzebnie ich nie moczę, a jak już zmokną ładnie wycieram i suszę.
Mnie można zanurzać na 4 m lubię snurkować i woda mi nie straszna a pyłu nie lubię ;p

Lupus

mokniesz, mokniesz... marudzisz
instrument ma mieć IP67, a my też nie z cukru.

A jak by tu mierzyć na Wyspach?
Cytat
Asterix: Czy tu u Was często taka mgła?
Jolitorax: Nie, tylko kiedy nie pada
__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

e-geo@info-lab.pl

#25
mała mi 2h stać na deszczu hmmm... mokniesz Ty i moknie instrument (no i mąż)...hmmmm...może znowu pomarudzę, opcjonalnie też miałam dziś tyczenie budynku na rano ustawione, ale z racji pogody zostało odwołane (przesunięte na czwartek), co innego jeśli leci Ci duża budowa i musisz jechać, a co innego tyczenie budynku jednorodzinnego no chyba że koparka już stała a gruszka z betonem już jechała. I tak wylądowałam na szybkim pomiarze bo mi gaz odkopali i musiałam go w odkrywce zmierzyć i nie ma zmiłuj. Szanujmy się i szanujmy sprzęt trzeba racjonalnie do tego wszystkiego podchodzić.

alcapon

Wbijać pale czy nie to też chyba zależy od regionu... albo od tego jak geodeci sobie wychowali klientów  :crazy2:

Na naszym terenie jakoś nie słyszałem aby klient sam sobie pale powbijał.
Trzeba się męczyć samemu, czasem nawet z takim materiałem   ;D ;D ;D
https://ewmapa.pl/luzna-rozmowa-o-wszystkim/tyczenie-budynku/
Korepetycje z ewmapy / pliki gml / operaty -> ewmapa@o2.pl
http://www.youtube.com/user/ewmapa/videos

e-geo@info-lab.pl

Czy ja powiedziałam, że to poniżające...NIE. Ale wkurza mnie, że niektórzy geodeci za śmieszne ceny wchodzą do  :dupa: wykonawcom.Kiedyś na początku mojej działalności zdarzyło mi się, że w teren brałam "pomocnika", a efekt był taki, że każdy narzekał, a że to ławy za blisko wbite bo on się koparką nie obróci, a że inwestor chciał podnieść lub obniżyć budynek w stosunku do 0 projektowanego, a że on nie chciał osi a obrys fundamentów*, ścian partery*, piwnicy*, czy miary z PZD*(*skreśl dowolne) itp. Niech wykonawca (bo oni najbardziej narzekają) i kierownik budowy będzie przy tyczeniu, określi co dokładnie chce, odbierze szkic tyczenia i go podpisze. Niech wykonawca sam sobie wbije pale żeby się koparka mogła mu obrócić ja chętnie pokażę gdzie ba mogę mu je nawet wytyczyć żeby było równolegle do budynku żeby sobie mógł jak już musi na ławach odbijać inne gwoździe, ba mam nawet takiego wykonawce któremu tycze osie i obrys parteru i różnymi farbkami marzę żeby się nie pomylił. Po różnych tego typu perypetiach z wykonawcami pozostanę przy swoim zdaniu, może dlatego, że jednak jestem kobietą, a mój mąż młotka do rąk nie weźmie (tylko mi na męża nie najeżdżać  ;D)

wykolejeniec

Bo prawdę powiedziawszy geodeta może dużo zrobić na takiej budowie i nie tylko na budowie. Wszystko to kwestia dogadania się co potrzeba i odpowiedniego wycenienia tego. Mnie młotek w ręce nie gryzie i mogę ławy zrobić, ale za to doliczam do ceny. A niestety konkurencja potrafi za 500zł tyczyć, wbijać ławy i jeszcze przeprosi za wszystko.
Samych zaś inwestorów miałem różnych. Od takich co mi oferowali swoją pomoc (właśnie z wbijaniem pali), poprzez takich którzy oddelegowali do pomocy robotników, po takich których nic nie interesowało, bo oni płacili (odpowiednio oczywiście). Podstawą było z każdym się dogadać czego oczekuje i ile jest w stanie za to zapłacić.
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, cuda wymagają więcej czasu.

mała mi

Cytat: Lupus w Wtorek 11 Luty 2014, 12:29:19
"po pierwsze primo": młot 5-6 kg jest wystarczający, 10-tka jest niewygodna i za ciężka.

A co istotniejsze na budowie nie szanują Nas i owszem, ale nie dlatego, że jeden czy drugi geodeta wbija pale.
Nie szanują Nas, bo wbijamy te pale taniej niż zrobi to pomocnik na budowie.
Szacunek u inwestora ma projektant (3000-6000 zł projekt gotowy, 1500 zł za "adaptację" tegoż projektu), kierownik budowy (4-5 tyś za "nadzór" nad prawidłowością prac), inspektor z wodociągów (bo bez niego nie można zasypać rurki), czy wreszcie kominiarz (bo bez jego podpisu się nie zrobi odbioru). A nie geodeta, który zrobi mapę do celów projektowych za 400 zł (i się tłumaczy i przeprasza, bo to te złe urzędu tak długo dokumentację trzymają), wytyczy budynek za 300 zł, a inwentaryzację zrobi po zasypaniu, bo "to nie ma takiego wielkiego znaczenia".  Jeśli informujemy inne branże i inwestora o tym, że nasza praca jest niewiele warta, to dlaczego się potem dziwimy, że Nas nie szanują?

Ja często wbijam pale sam lub moi pracownicy, deski też przybijam sam, ale nie uważam, że to jest poniżające. Robota jak każda inna, ważniejsze żeby poinformować wykonawcę w obecności inwestora, że poprostu onie nie umieją tego zrobić właściwie, a jeśli nawet umie wbić pal to nie wie gdzie. Dlaczego sam to robię? bo wiem że się ten kołek nie przewróci, bo wiem że jak jest w linii równoległej do osi wyznaczanej to mogę nie stosować żadnych poprawek ze względu na "skos", i nie będę poprawiał po pomiarze przekątnych, bo nie muszę pilnować czy ten pomocnik to się nie leni, bo nie muszę "prosić" czy mogliby mi oddelegować pomocnika ("co to za firma, że nie ma własnych ludzi?") bo jeszcze wiele innych czynników powodujących, że tak jest szybciej i lepiej, a lepiej bo szybciej.
A tak naprawdę to sami wbijamy kołki, bo to jest wliczone w cenę.


Właśnie wróciliśmy z tyczenia. Deszcz zlał nam  :dupa: niemiłosiernie, ale 2 godzinki i budynek wytyczony.
Zwykle sami wbijamy pale, tzn bardziej mój mąż, bo podobno młotek mnie przewraca ;-).
Dziś akurat mieliśmy pomoc z ekipy budowlanej, ale ... krew mnie zalewała jak patrzyłam na ich pracę.
A jakiej długości, a ile, a gdzie położyć, a głęboko wbić  >:(... a deszcz leje.
W kwestii pali i desek umawiamy się z Inwestorem na ich przygotowanie, ale młot, wkrętarkę zawsze bierzemy ze sobą.  ::)
Co do ceny, jak widzę, że Inwestor stoi przy aucie popalając papierosa przygląda się nam uważnie, albo przyjeżdża po robocie to nie waham się krzyknąć troszkę więcej niż zazwyczaj >:D
Aaaa z Lupusem zgadzam się w 100%  O0