Aktualności:

tyle zostało zrobione
75%

Menu główne

Jaki GPS

Zaczęty przez alcapon, Niedziela 11 Grudzień 2016, 20:13:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

czacza

Osobiście nie mam/miałem. Znajomy ma Kolide a drugi Kronosa, obaj raczej chwalą, ale cały ten poradnik to zlepek informacji jakie sam posiadam i jakie oni zauważyli. Po przejsciach z chc sceptycznie podchodzę do chinoli. Także fakt, że koledzy nie tyle odradzali co sugerowali że wybrali by dziś inaczej świadczy o tym, że nie do końca sa zadowoleni z wyboru. Z racji tego, że kupiłem sprzęt stosunkowo nie dawno, a bardzo mi zależało żeby był to instrument konkretny, konkretnej firmy, która nie zniknie nagle za miesiąc dziele się z wami swoimi przemyśleniami na forum. Wszystkie te marki chińskie (płyty a'la BD970-930) przed zakupem kolejnego GPSa brałem pod uwage, jednak wole dopłacić 3-4 tysie i mieć sprzęt na który zawsze mogę liczyc, 3lata gwarancji, intuicyjne rozbudowane oprogramowanie i mocny modem. Działa moim zdaniem lepiej niz Gs14, jest lekki, obsluguję wszystkie konstelacje bez dopłat, drogich kluczy, odświeżanie pozycji 5Hz pomaga w tyczeniu. Nawet baterie pasują od Leicy:-) Na Leice, Trimbla mnie nie stać, Topcon'a nie lubię za powolność. Dzis się ciesze z wyboru bo fajnie to wszystko pracuje, a jednak nie kosztowało wagonu złota...

jkbsrwk

Po opiniach znajomych i na forach uważałem Kolidę za jedyny sensowny chinol- z resztą między innymi dla tego, że jest właśnie na płycie Trimble'a BD970. Jak możesz trochę szerzej coś o nich napisać to będę wdzięczny. Też robiły "metrowe" błędy?

czacza

Temat rzeka...
Mini poradnik: Zanim kupisz GPSa
Trzeba sobie zadać kilka pytań.
a) ile mam kasy - czy mogę wziąć leasing
b) do czego mi będzie służył, jakie mam potrzeby obliczeniowe w terenie
c) jak często i jak długo będę go używał
d) technologia
e) wsparcie

ad a) kasa to bardzo istotne kryterium wyboru, ale nie najważniejsze - na starcie możemy ograniczyć swoje zainteresowanie do instrumentów w zasięgu naszych finansów. Oczywiście jak nasza firma jest perspektywiczna i wiemy że będzie nas stać na 600-800 zł miesięcznych rat leasingu sprawa jest dużo łatwiejsza.
Jeszcze są  dotacje z UP lub UE ale tu niekiedy czas rozpatrzenia wniosków to wieczność, która na kapitalistycznym rynku może zamiast nam pomóc, zostawić nas w tyle za konkurencją.
Naturalnie polecam starać się o dotację ale w przypadku gdy możemy spokojnie poświęcić kilka miesięcy na pisanie wniosku i oczekiwanie na jego rozpatrzenie.
Gdy dysponujemy kwotą rzędu 40-50 tys zł sprawa jest dość prosta i tu nie będę się rozpisywał bo nigdy nie dysponowałem taką kwotą na sprzęt - ktos mądrzejszy się wypowie. Wielu z nas zastanawia się nad zakupem markowy używany - nowy ale "chinol"
Co do chińczyków, pracowałem 5 lat na CHC x90f i powiem tylko tyle że do puki nie miałem nic lepszego dało się tym pracować, ale mylił się, błędy grube w km ale i metry mu się zdarzyły a to niekiedy ciężko wyłapać w terenie. W rękach miałem tez Kronosa i Kolide - z racji że to to samo (poza kolorem obudowy) mogę je sklasyfikować wyżej od CHC ale dalej jakoś mi te sprzęty nie "leżały". Pracowałem na Leica Gs08plus i GS14 - instrumenty oba są świetne ale jednak jak na razie dla mnie nie osiągalne.
Drugi biegun to sprzęty markowe Leica, Trimble i Topcon.
Wszystkie trzy marki są prekursorami w dziedzinie geodezji. Każda coś tworzy, rozwija swoje produkty, wyznacza trendy i nadaje bieg rzeki, którą wkrótce popłyną chińskie marki.
Nowe są piekielnie drogie, lub tanie ale technologicznie dekadę do tyłu (brak Galileo czy Beidou jest teraz nie zauważalne ale za kilka lat to bedzie przepaść). Używane tylko od sprawdzonego sprzedawcy - dużo kradzionego, uszkodzonego sprzętu jest na rynku, gdzie po zakupie zamiast się cieszyć możemy mieć problemy. Ja przekonałem się wiele razy że nie stać mnie na tani instrument - Elte pożegnałem po miesiącu użytkowania, CHC sni mi się po nocach w koszmarach...
Nawet wielka trójka produkuje jakieś komponenty w Chinach i moim zdaniem nie ma w tym nic złego, przeciwnie, chcąc zejść z kosztów produkcji trzeba zatrudnić małe, chinskie, pracowite rączki, ale też pokazać im jak mają daną część wykonać i  skontrolować wykonanie. Niektóre chińskie marki jak się tak człowiek przygląda to naprawdę mam wrażenie że te tworzywa to przetapiają z butelek pet lub gorzej...
Mimo wszystko mamy jeszcze takie wyjście - jak mnie nie stać na Leice -może kupie Geomaxa , Trimbla -może kupie Spectre itd. Obecnie na polskim rynku da sie zauważyć że wielka trójka - Leica-Trimble-Topcon ma swoje młodsze rodzeństwo Geomax , Spectra Precision, Sokkia (ta marka akurat starsza od Topcona ale podupadła nieco, traktowana jako coś drugorzędnego w Topconie), które równie prężnie pracują i się rozwijają.

b) Jeśli mój zakres prac to przeważnie podziały to szukam instrumentu, który pomoże mi na co dzień. Łatwo wyznaczę punkty, linie, dotnę linie podziałową  do granicy, oblicze powierzchnie, zaprojektuje podział itp.
Jeśli robię prace z zakresu I warto aby oprogramowanie i kontroler dobrze pracowały na Dxf'ach albo jeszcze lepiej na rastrach.
Dobrą zaletą jest możliwość podglądu WMS'ów, map googla itp. Czasem szukajac osnowy wystarczy spojrzeć  i już wiadomo gdzie można się spodziewać np.: granicznika lub osnowy.   

c) Jeśli będę instrumentem pracował codziennie po np 6h lub dłużej zwróćmy uwagę na dostępność i jakość baterii, przy zakupie często się to lekceważy a później jest się uwiązanym od dystrybutora i kupuje sie chinskie dziadostwo za 700zł za sztuke bo sprzedawca wie ze jesteśmy pod ścianą. Warto też zastanowić się nad późniejszą sprzedażą instrumentu - markowe sprzedaż zawsze, a chińczyka, jak w miarę młody technologicznie, może się uda.
Pamietajmy o serwisie, jak sprzedawca zajmuje się takim sprzętem w jakimś domu, a serwis ma ale w Chinach (gwarancja producenta) to spodziewajmy się że naprawa będzie trwała miesiącami a często w ogóle nie naprawimy takiego instrumentu. Przykład Kronosów - Horizona już nie ma w Polsce, CHC zrezygnowało z GPS.PL i też już nie jest sprzedawany jako nowy, a co za tym idzie z gwarancją, właściwie jej nie ma, chyba że wyślemy swój sprzęt do Chin. Rynek zweryfikował...
Dobrze gdy sprzedawca na okres naprawy da nam zastępczy odbiornik.

d) 72, 120, 220kanałów, 440 kanałów, 555 kanałów, 1000,2000....itd. Producenci prześcigają się w udoskonalaniu płyt głównych, łączy Bluetooth, WiFi, radia, nowe systemy zasilania, nowe algorytmy, oprogramowania - i bardzo dobrze. My jako klienci musimy sobie zadać pytanie czy ważniejsze dla mnie jest ile mam kanałów czy jednak jak odbiornik zachowuje się w terenie. Ja wolałbym mieć np 100 kanałów co mi wystarczy do końca życia (obsłuży 33-50 satelitów) ala chciałbym żeby odbiornik był wiarygodny i mierzył  gdzie mam potrzebę. Naturalnie las odpada ale do tego trzeba dojrzeć. (mi  zdarzały się próby walki z leśna osnową, granicami... szybciej a przede wszystkim pewniej tachimetrem). Ważne jest by instrument obsługiwał kilka formatów poprawek, VRS, MAX(C), iMax, FKP, 4G itp. Kiedyś doczekamy sie systemów Galileo i Beidou. Gdy tylko dostawcy poprawek zaczną generować poprawki także dla tych systemów chciałbym by mój odbiornik obsługiwał te konstelacje. Bardzo istotne dla mnie było  by instrument jaki wybrałem był kompatybilny ze soba, odbiornik, kontroler, oprogramowanie zostały stworzone razem, jako jeden instrument. Nie lubie instrumentów lepianek - kontroler jednego producenta, antena drugiego, oprogramowanie trzeciego, a program do raportów czwartego. Wszystko oczywiście daje nam ten sam wynik. Ja obecnie po skończonym pomiarze generuje sobie dxf'a, raport z pomiaru i plik z pikietami od razu na majla, dysk internetowy,lub  jak chce to  na pena. Po powrocie do biura tylko czyszczę sprzęt i ładuje baterie. 
Od jakiegoś czasu pracuje na tablecie z androidem - byłem sceptyczny ale teraz już ciężko wrócić do wolniejszego Windowsa Mobile.

e) Ważne by w sytuacji kryzysowych mieć oparcie w sprzedawcy który nam pomoże. Czy to pojawi się problem ze sprzętem, mamy problem z pomiarem, potrzebujemy geoidy, aktualizacji itd. Sa firmy które robią to za darmo, lub za pieniądze. Oczywiście szukałbym pierwszej opcji.
Ważne też by przy zakupie było szkolenie i dokładnie sprzedawca omówił co do czego i jak się używa. Ja nauczyłem się robić wcięcie liniowe sam, jak i wiele innych rzeczy bo sprzedawca CHC miał mnie daleko w d....

Obecnie mam Geomaxa Zenith 25 pro z tabletem i oprogramowaniem XPAD -  polecam. Niebede sie rozpisywał bo "każda Sroka swój ogon chwali", a tu chyba nie o to chodzi.
Próbuje też pozbyć sie CHC - którego nie polecam, ale pracować się da.

jkbsrwk

Zależy też od potrzeb.
Pracuję głownie przy podziałach/rozgraniczeniach, drobne inwentaryzacje, MDCP (max. 200-300 pikiet) i gdybym teraz miał wybierać sprzęt rozglądał bym się za jakimś odbiornikiem na płycie BD970 i poważnie rozważał smartfon plus RTK Power GPS, ale jeszcze nie testowałem, bo ciągle brakuje czasu, żeby zainstalować demo:) (ale opinie użytkowników zachęcają do sprawdzenia).
Zaletą jest obniżenie ceny kontrolera do około 2000 zł.

To taka budżetowa moja koncepcja do niewielkich opracowań:)

Szkic na kontrolerze super sprawa, ale przy małych robotach nie wielkie udogodnienie.
Mam modem wbudowany ale w tym momencie nawet nie mam karty sim, bo łatwiej mi zrobić hotspota z telefonu niż bawić się w abonamenty dodatkowe, więc uważam ze to był niepotrzebny zakup.

P.S. A co do baterii w dzisiejszych czasach fajny udogodnieniem są powerbanki.

Także pierwsze pytanie to na jakie potrzeby :)

Lupus

Na dzisiaj to na pewno musi mieć dostęp do wszystkich GNSS'ów: GPS, Glonas łącznie z Galilieo i Beido. Na razie nie ma poprawek, ale pewnie kiedyś będą.

Ja lubię firmy "z tradycjami". Niestety one zwykle się bardziej cenią.
Piękne nowości często mają niby lepiej, ale jeśli by to było proste i lepsze to wielkie koncerny stać by było na wprowadzenie udogodnień, a skoro ich nie wprowadzają to dlaczego? Choć na pewno to nie zawsze jest to "święta prawda". Navigate np. chwali się możliwością inicjalizacji bez GPS'a. Okazuje się, że większość odbiorników pomimo, że odbiera wszystkie sygnały to faktycznie inicjalizuje się wyłącznie na układzie GPS'a.

Obejrzyj kontroler. Anteny różnią się głównie długością pracy baterii. W środku jest w większości taki sam procek i standardowa płytka z układem scalonym.
Wszystkie zestawy mają teraz usuwanie sygnałów odbitych, za słabych, itd ale różnią się "ilością kliknięć" żeby dotrzeć do jakiejś funkcji. To jest dla każdego indywidualna sprawa jaki program mu bardziej podpasuje. Moim zdaniem soft w kontrolerze to najistotniejszy element zestawu. On ewentualnie najbardziej będzie Cię wkurzał. Mi teraz najbardziej brakuje "interaktywnej" mapy w trakcie pomiaru. Szkice w locie,

Wbudowany sim czy telefon?
Wbudowany to krótsza praca na baterii, ale zawsze to jedna bateria i urządzenie do "padanięcia" więcej. Zewnętrzny telefon/modem to zwykle lepszy zasięg anteny, ale to nie jest żelazna reguła.

Baterie i czas ładowania
Ja do każdego urządzenia mam dodatkową baterię. Naładowaną i gotową w razie "coś". Zwykle w zestawie jest jedna bateria, ale zawsze można to dostać w offsecie.

Waga zestawu.
Im mniej tym lepiej. Żelazna zasada! i nic mnie nie przekona, że lepiej nosić 1,2 kg niż 0,5 kg. dwa metry tyczki to jest jednak spora dźwignia i każdy gram doczepiony na jej końcu waży więcej niż się wydaje. Zwłaszcza po 5-6 godzinie noszenia. Masz podnosić tyczkę z pełnym osprzętem jedną ręką i musi Ci się wydawać, że jest to zbyt lekkie.

__________
Pozdrawiam
Lupus

Wszystko da się zrobić, tylko czy jest to uzasadnione ekonomicznie?

alcaponAutor w?tku

Jaki GPS polecacie "na początek"?  :crazy2:
Na co zwrócić uwagę wybierając gps?
Korepetycje z ewmapy / pliki gml / operaty -> ewmapa@o2.pl
http://www.youtube.com/user/ewmapa/videos