Czym zajmujecie się zarobkowo oprócz geodezji?

Zaczęty przez Szajbiński, Piątek 24 Styczeń 2014, 08:12:42

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

123yoyoyo

Geodezja rzeczywiście jest ciekawym zawodem, ale nadal mało szanowanym wśród budowlańców. Natomiast dla dużych firm budowlanych tylko zbędnym kosztem... W dodatku nasza branża stała się mało opłacalna ... więc co tu robić

rafal87301

Geodezja to ciekawy zawód lecz trudno kupić sobie mieszkanie lub zmienić samochód z pensji geodety w prywatnej firmie. Dodatkowo zajmuje się klasyfikacją gruntów rolnych i leśnych. Idąc na studia podyplomowe zastanawiałem się czy warto, jak na razie nie żałuje :)

maczeta

#31
muszę powiedzieć ze też u mnie nie za ciekawie !!
jestem technikiem budowlańcem :) z czego byłem dumny :D pracowałem  w branży (całkiem całkiem zarobki) a miedzy czasie zachciało mi się studiowania :) no i tak oto jestem  psełdo inrz :) :D hehe geodeta  :uglystupid2:
zwolniłem się z roboty poszedłem na staż itd... a teraz siedzę na scaleniach i dorabiam sobie u znajomego oczywiście co sobie znajdę to moje bo nikt ci roboty nie podsunie :P
ale muszę powiedzieć ze fajnie było płytki kłaść :D nie trzeba było do tego uprawnień :) tylko kolana zdrowe:D
i prawdę mówiąc jak bym pracował u prywaciarza to bym po godzinach płytki układał lub regipsy ( zabudowy karton-gips) na poddaszach robił bo z tego idzie wyżyć :D
nasza branża sama się wykańcza !!:) ceny są tragiczne!!!

VeB

Niedawno na budowie zaczepił mnie tynkarz. Po krótkiej rozmowie okazało się, że się przebranżowił z geodety na tynkarza bo się bardziej opłacało. Nie idzie to wszystko w dobrym kierunku, skoro po tylu latach nauki i zdobyciu konkretnego zawodu, człowiek zaczyna kombinować czy rzeczywiście mu się opłaca brnąć dalej, czy lepiej zmienić fach.

pelo2

No anuśka w geodezji też sie daleko nie zajdzie, choc bys miała uprawnienia nawet. Mozna się w tym fachu tylko garba dorobić. Bez znajomosci ciezko, a teraz ciezki okres w naszym kraju i mało się w budownictwie dzieje. Dobrze miec jakies alternatywne zajęcie ale co.. jak moja praca zabiera mi prawie cały dzień :(

//edit by support
wydaje mi się że to ostatni post gdzie piszesz bez polskich znaków, kolejne będą z włączoną moderacja

anuśka

#28
Po pracy w firmie typowo geodezyjnej udało mi się zaczepić w firmie budowlanej, w której potrzebowali geodety. Dość szybko okazało się, że pełnoetatowy geodeta nie jest potrzebny i "przerobili mnie" na inżyniera robót. Posiedziałam 1,5 roku na budowie a od czasu do czasu robiłam coś geodezyjnego. Plusy są takie, że płace w budownictwie zdecydowanie wyższe niż w geodezji, dostęp do geodezji jakiś był więc nie wyszło się całkiem z wprawy. Ale trzeba było się w końcu zdecydować bo w budownictwie bez wykształcenia budowlanego się daleko nie zajdzie, więc wróciłam do geodezji.

jancor


alcapon

Pan Piotr Wypych mocno walczy ze swoim browarem.
Niestety nie miałem okazji pić takiego piwka ale na fajsie jest sporo o piwach made by coder.
Korepetycje z ewmapy / pliki gml / operaty -> ewmapa@o2.pl
http://www.youtube.com/user/ewmapa/videos

filipce

ostatnio miałem okazję pić piwo (niestety nie pamiętam nazwy) wyprodukowane przez Pana Wypycha (twóraca Winkalk i Mikromapy). To chyba dowód na to że poza geodezją naprawde trzeba jeszcze coś robić.

MartaK

Ja niby też nie żałuję, że jestem geodetą, choć ostatnio się zastanawiam, jak to możliwe, że usługi geodezyjne są tak tanie (dla geodetów, bo dla niewtajemniczonych w robotę i koszty są drogie).
Od czasu do czasu korzystam z usług fachowców-budowlańców, czy też rodzina i znajomi korzystają (zwłaszcza Ci budujący domy, remontujący mieszkania). Obserwuję, że takie usługi są drogie i przeliczam na dniówki czy godziny, to zawsze mi wychodzi, że taki jeden gość bierze za 8 godzin pracy minimum 200zł, a często duuużo więcej. Fachowiec musi mieć narzędzia, czyli ma koszty, ale my-geodeci też mamy przeróżne sprzęty, oprogramowania, a nijak ta dniówka nie wychodzi nam 200zł. Nie potrafię tego zrozumieć.
Jak mi ktoś zadaje pytanie, kim chciałabym być, to żartuję, że hydraulikiem. Nie trzebaby było 5 lat studiować, myślę, że w rok praktykowania nauczyłabym się fachu. I tak doradziłabym znajomym, czy rodzinie, żeby nauczyli się dobrze konkretnego fachu np mechanik samochodowy, hydraulik, glazurkarz, a przyszłość mają pewniejszą niż geodeci.

djaworek

#23
Cytat: Tom82 w Czwartek 30 Styczeń 2014, 10:53:49
miałem się dziś uczyć na uprawnienia, ale teraz to już sam nie wiem...po co?


//używaj polskich znaków, bo następny post pójdzie w eter
Brook


Ucz się! Nigdy nie wiesz co Tobie się przyda w przyszłości.
To, że wielu z Nas narzeka to nie znaczy, że i Ty podzielisz Nasz los (może "masz łeb" do interesów i tylko będziesz się z Nas śmiał).

P.S.
Na pewno Ci nie zaszkodzi.

Tom82

#22
miałem się dziś uczyć na uprawnienia, ale teraz to już sam nie wiem...po co?


//używaj polskich znaków, bo następny post pójdzie w eter
Brook

djaworek

geowinek, chociażby za część twoich zarobków mogę Tobie paliki nosić.  :podziw:

PS
Brook, ładny masz tatuaż  ;D

mała mi

#20
Cytat: geowinek w Środa 29 Styczeń 2014, 17:19:25
sYsTEM połączył wiadomości: Środa 29 Styczeń 2014, 17:27:35
Polecam raczej Szkocję. Jest duży popyt na geodetów z Polski. Moja koleżanka pracowała rok w naszej firmie, po czym podjęła pracę w Szkocji bardzo sobie chwali ten kraj, Szkotów i zarobki. Podobno Szkoci nie noszą gaci, ale to pewno plota :)

UK, ze względu na część rodziny tam już zakotwiczonej.
O Szkocji nie myślałam, choć po tym co napisałeś myślenie będzie bardziej intensywne i ciut... kosmate  :D

geowinek

#19
Cytat: zmooda w Środa 29 Styczeń 2014, 08:53:31
Może i "pojechałem" ale już dwa razy brałem urlop bezpłatny aby pracować w INNEJ FIRMIE i szef zawsze się zgadzał. Z 1000 zł ciężko być zadowolonym. Wątpię by za tyle w geodezji ktoś chciał pracować.

Zmooda 1000 zł za dzień i Ty nie jesteś zadowolony? Ja ledwo wyciągam 600 zł a przeważnie 500 za dzień, kurcze  muszę poważniej zając sie gedezją :tickedoff:
sYsTEM połączył wiadomości: Środa 29 Styczeń 2014, 17:27:35
Cytat: mała mi w Środa 29 Styczeń 2014, 12:35:34
W maju minie 5 lat jak jesteśmy "na swoim". I nie jest kolorowo. Opłaty stałe wykańczają człowieka.
Wie ten, kto jest/był na swoim. Człowiek zarabia po to, żeby łatać dziurę.
Coraz częściej przeglądam oferty pracy w branży z UK. Może jest to jakieś rozwiązanie dopóki żeśmy młodzi i rześcy  ::)
Kiedy zaczynaliśmy "na swoim" mówili, najgorsze pierwsze 5 lat.
Czekam na cud w czerwcu  ::), a niech się ziści  :D

Polecam raczej Szkocję. Jest duży popyt na geodetów z Polski. Moja koleżanka pracowała rok w naszej firmie, po czym podjęła pracę w Szkocji bardzo sobie chwali ten kraj, Szkotów i zarobki. Podobno Szkoci nie noszą gaci, ale to pewno plota :)