Jeżeli byłeś w tym parku i widziałeś tam gruntowy chodnik, to podpisujesz się, że pod dokumentem i tyle.
Z tym "nachodzeniem" to z chyba właśnie logika powinna podpowiadać to co nie może się nakładać (jezdnia z chodnikiem, plac kp z budynkiem, trawnik z chodnikiem, itp...). Mówimy oczywiście o tym samym poziomie (żadne tunele, wiadukty).
A walidator (gdyby był) co najwyżej może zasygnalizować, że się coś z czymś pokrywa. "Kreślarz" w takim czy innym systemie może niektóre takie sygnały zignorować (np. drzewo na placu), albo wyeliminować.
Najczęściej spotykałem budynki na placu (kp), gdzie zgodnie ze zdrowym rozsądkiem powinna być "opaska" wokół budynku, a nie plac pod budynkiem. Straszna jest też niedokładność kreślenia w miejscach, gdzie stykają się obiekty powierzchniowe i w jednym z obiektów pominięte są niektóre "węzły" linii.